Uszkodzenie więzadła pobocznego piszczelowego to jedna z częstszych kontuzji, do których dochodzi u osób aktywnych fizycznie. Narty i sporty kontaktowe to typowe okoliczności dla tego urazu, ale jeżeli myślisz, że osoby nieuprawiające sportu nie doświadczają tego typu kontuzji… musimy Cię rozczarować. Codzienne sytuacje, niefortunne popchnięcie i śliska nawierzchnia również mogą doprowadzić do tego typu urazu.
Jeżeli zastanawiasz się:
- jakie są objawy uszkodzonego więzadła pobocznego piszczelowego?
- jak wygląda rehabilitacja uszkodzonego MCL?
- czy po uszkodzeniu MCL zalecane są kule lub orteza?
- czy uszkodzenie MCL leczy się operacyjnie?
- czy po uszkodzeniu MCL można wrócić do sportu?
Mamy dla Ciebie POTĘŻNĄ porcję wiedzy w tym temacie, którą przygotowali dla Ciebie specjaliści ze studia Fizjo4life na warszawskiej Pradze!
00:00 Czym jest MCL?
1:05 Jak najczęściej dochodzi do urazu MCL?
2:35 Jakie są objawy uszkodzenia MCL?
3:31 Czy można uszkodzić MCL podczas codziennych czynności?
6:00 Jak rozpoznać uszkodzenie MCL?
6:48 Jakie badanie wykonać po uszkodzeniu MCL?
8:00 Do kogo się zgłosić po uszkodzeniu MCL?
11:24 Jak wygląda leczenie MCL?
12:05 Jak wygląda rehabilitacja po uszkodzeniu MCL?
15:56 Czy po uszkodzeniu MCL potrzebna jest orteza?
19:08 Kiedy należy wykonać operację po uszkodzeniu MCL?
20:43 Czy rehabilitacja [przed operacją MCL jest konieczna?
22:17 Ile powinna trwać rehabilitacja przed operacją?
24:28 Czym się różni rehabilitacja przed operacją od leczenia zachowawczego?
26:26 Czy można przyspieszyć proces regeneracji MCL? Suplementy diety.
28:15 Czy można funkcjonować z zerwanym MCL? Konsekwencje nieleczonego zerwania MCL.
30:41 Czy taping pomaga na zerwanie MCL?
31:37 Jak wygląda przykładowe ćwiczenie na MCL?
33:25 Czym się różni rehabilitacja po uszkodzeniu MCL sportowca od przeciętnego pacjenta?
33:58 Bieganie a uszkodzenie MCL.
35:13 Uszkodzenie MCL a jazda na rowerze?
Uwaga, informacje zawarte w naszych podcastach nie stanowią porady medycznej i nie mogą być jako taka porada traktowane. Publikowane w nagraniach treści mają charakter informacyjny i autorzy nie ponoszą odpowiedzialności za skutki działań podejmowanych w oparciu o te treści. Każdy problem fizjoterapeutyczny wymaga bezpośredniej konsultacji ze specjalistą, do czego zawsze ogromnie zachęcamy.
—
Odwiedź stronę naszego Studia zdrowego ciała i ruchu Fizjo4life w Warszawie!https://fizjo4life.pl lub skorzystaj z Booksy, aby zapisać się na wizytę.
Śledź nas: https://www.instagram.com/fizjo4life/ https://www.facebook.com/Fizjo4life
Transkypcja Podcastu
Natasha Geldon: Cześć, słuchasz nowego odcinka podcastu talks4life czyli podcastu o zdrowiu, o dolegliwościach, o urazach, o tym, co może się przydarzyć w Twoim ciele i tym, jak można to naprawić dzięki fizjoterapii, dzięki treningom, dzięki ruchowi. Dzisiaj gościmy w studio Martę Sakowicz, Łukasza Kołodziejczyka i Kamila Kozakowskiego.
Ja nazywam się Natasza Geldon, a dzisiaj porozmawiamy o tym, czym jest MCL, urazy MCL i jak się do tego zabrać. Czyli powiedzcie mi moi drodzy. Co to jest MCL? Gdzie to jest umiejscowione? Jak może dojść do urazu?
Łukasz Kołodziejczyk: MCL jest to więzadło poboczne piszczelowe i jest to jedno z czterech głównych więzadeł, które stabilizują staw kolanowy obok więzadła krzyżowego przedniego, więzadła krzyżowego tylnego oraz więzadła pobocznego strzałkowego. Znajduje się on po wewnętrznej stronie stawu kolanowego i głównie on zabezpiecza nasze kolano przed takim ruchiem koślawienia, czyli ucieknięcia do środka.
Natasha Geldon: To jak może najczęściej dojść do urazu, czyli w ogóle jakie są urazy? To jest zerwanie, to jest, nie wiem, zwichnięcie, jak wy to nazywacie profesjonalnie?
Kamil Kozakowski: Tak jak w przypadku innych uszkodzeń więzadłowych kolanie, najczęściej dochodzi do takich urazów w trakcie uprawiania sportu. Tutaj jeśli chodzi o MCL, to takie sporty, które szczególnie są narażone na tego typu uraz, to jest piłka nożna, jazdy na nartach, koszykówka i najczęściej do urazu dochodzi w związku z tym, że ktoś zostanie uderzony w boczną część kolana, to kolano idzie do środka i w związku z tym dochodzi do uszkodzenia MCL, bądź też jest to sytuacja, w której następuje nagła zmiana kierunku, bądź też przyspieszenie w momencie, kiedy stopa jest ustawiona na ziemi.
I to też doprowadza do tego, że takie więzadło zostaje uszkodzone.
Natasha Geldon: Dla mnie brzmi to bardzo podobnie do urazu kolana, o którym wielokrotnie tutaj już rozmawialiśmy, czyli o ACL.
Marta Sakowicz: Tak, dlatego też najczęściej więzadło MCL jest uszkadzane w trakcie… Łącznie z urazem ACL-a?
Łukasz Kołodziejczyk: I łąkotki przyśrodkowej też, bo to też często jest tak, że właśnie te trzy struktury razem ze sobą ulegają uszkodzeniu przy takim dużym skręceniu stawu kolanowego.
Jeżeli chodzi też o uraz samego MCL-a, no to wyróżniamy trzy stopnie uszkodzenia. Pierwszy i drugi stopień określa się jako takie naderwanie. Pierwszy stopień to jest tak mniej więcej do jednej trzeciej, drugi stopień dwie trzecie, trzeci stopień jest to już całkowite uszkodzenie. Przerwanie ciągłości więzadła.
Marta Sakowicz: Jeśli dodatkowe jeszcze objawy, to właśnie a propos pierwszego stopnia może pojawić się obrzęk, tkliwość po tej przyśrodkowej części kolana, ale nadal jest zachowana brak tej niestabilności. Drugi stopień już też pojawia się większy obrzęk, krwiak, możliwa jest lekka niestabilność, uczucie takiego uciekania kolana. No i trzeci, ten całkowite zerwanie to już jest dosyć widoczna po prostu niestabilność tego kolana.
Kamil Kozakowski: Tak, ale myślę, że tutaj pacjenci też mogą nie być w stanie ocenić sobie jaki to jest stopień i przede wszystkim waszą uwagę powinien zwrócić fakt tego, że po nagłym urazie w trakcie uprawiania sportu bądź w jakiejś innej, bardziej codziennej czynności występuje duży ból kolana po tej właśnie wewnętrznej stronie. Występuje obrzęk, który często też jest krwiakiem, no i czasami ten ból może powodować to, że w momencie, kiedy chcemy nogę obciążać, to mamy z tym duże problemy i to kolano ucieka na boki.
Natasha Geldon: No właśnie, bo tak jeszcze wracając do tego, co teraz Kamil powiedziałeś, że też w codziennych czynnościach, a ja wcześniej zrozumiałam was troszeczkę tak, że ten uraz MCL-a, To są raczej takie dość hardkorowe, kolokwialnie mówiąc, bardzo dynamiczne, raczej sportowe urazy, które się nie przydarzają w życiu codziennym?
Kamil Kozakowski: Najczęściej jednak do urazów wiązadłowych dochodzisz w sytuacji, kiedy na kolano zadziała jakaś dosyć duża siła, a w codziennych czynnościach raczej to nie występuje, aczkolwiek oczywiście zdarzały się też takie sytuacje, że ktoś spadnie z drabinki, że spadnie ze schodów, bądź też ta noga gdzieś jakoś się poślizgnie i wykręci. No takie sytuacje się zdarzają, natomiast myślę, że generalnie urazy więzadłowe są trochę bardziej zarezerwowane dla sportowców.
Łukasz Kołodziejczyk: Znaczy oczywiście może zdarzyć się też taka sytuacja, że ktoś, nie wiem, wysiada z samochodu, jest ślisko, delikatnie mu odjedzie ta noga, wygnie się to kolano do wewnętrznej strony, delikatnie się naciągnie, tak mówiąc w słowie, ten MCL, tam jakieś małe włókienka popękają.
Poboli to więzadło przez siedem dni, nawet nic nie zrobi, do nikogo nie pójdzie i to samo przejdzie. Takie malutkie uszkodzenia też się czasami zdarzają, natomiast przeważnie jeżeli mówimy już o takich urazach, które tutaj w te trzy stopnie stricte się wpisują, no to możemy sobie podsumować taką charakterystyczną sytuację tutaj dla naszych słuchaczy, w jaki sposób do tego powstaje. Czyli właśnie podczas albo uprawiania sportu, albo właśnie podczas takiego skoślawienia tego kolana pojawia się taki ból po wewnętrznej stronie. Pacjent też może usłyszeć trzask, który się pojawia w obrębie samego tego kolana, no i zaczyna narastać obrzęk. Ten obrzęk po kilku godzinach tak naprawdę staje się największy. No i trzy takie podstawowe objawy takiego uszkodzenia więzadła tego pobocznego piszczelowego, no to jest właśnie ból po wewnętrznej stronie stawu kolanowego. Obrzęk oraz ograniczenie ruchomości, czyli staram się ruszyć tym kolanem, natomiast pojawia się ból, no i czuję, że ono jest dużo sztywniejsze, jest bolesne przy tych ruchach w stosunku do drugiego.
Natasha Geldon: A czy przyczyną w ogóle takiego urazu może być to, że nasze kolana są niećwiczone, słabe, nie ruszamy się i tak dalej, czy… Raczej będzie zazwyczaj to ten uraz taki mechaniczny, dynamiczny.
Kamil Kozakowski: Tutaj tak na dobrą sprawę ciężko jest jednoznacznie powiedzieć, czy to jest kwestia przygotowania do wykonywanego wysiłku, czy stricte jakaś niefortunna sytuacja. Na pewno w jakimś stopniu trening siłowy jest w stanie przygotować kolano. Tak, zabezpieczyć generalnie ciało przed różnego rodzaju urazami. No ale niestety nie możemy powiedzieć, że tak w stu procentach, no bo te kontuzje i tak się pojawiają.
Natasha Geldon: Ok, mówiliście, że raczej jest to kwestia taka od razu do sprawdzenia u specjalisty, no bo ciężko pewnie samemu ocenić, co tam się w tym kolanie wydarzyło. Można w ogóle sprawdzić, co się stało i z czym mam problem, zanim udam się do specjalisty?
Łukasz Kołodziejczyk: Znaczy samemu jest ciężko to ocenić, no bo tyle co widzimy, to po prostu, że nas boli kolano i że jest ono obrzęknięte, więc jeżeli jesteście Państwo po urazie, no to dobrze jest po prostu udać się do specjalisty. Specjalista po pierwsze po przeprowadzonym wywiadzie, czyli po całej sytuacji, w której nastąpił ten uraz. Później po badaniu tzw. fizykalnym, czyli sprawdzamy sobie test koślawości kolana w 30 stopniach zgięcia na pełnym wyproście, patrzymy, jaka jest niestabilność tego kolana, możemy ocenić, już postawić sobie taką wstępną hipotezę, które ewentualnie tkanki mogą być uszkodzone.
No i takim potwierdzeniem tej naszej hipotezy, no to są już później badania obrazowe. No takim złotym standardem, jeżeli chodzi o urazy więzadeł i łąkotek w stawie kolanowym, no to jest wykonanie rezonansu magnetycznego. To jest takie badanie, które nam pokazuje… Najlepiej te wszystkie tkanki. Dzięki temu mamy pewność, czy faktycznie któraś z tych struktur została uszkodzona.
Marta Sakowicz: Dlatego też często przy podejrzeniu urazu MCL najczęściej właśnie wykonać jest rezonans, ponieważ pozwala nam na wykluczenie pozostałych uszkodzeń, z tego względu, że MCL jest uszkodzany najczęściej przy łąkotce, przy ACL-u, to dzięki rezonansowi możemy te wszystkie struktury jednocześnie zobaczyć, bo gdy wykonamy tylko RTG, to widzimy tylko struktury kostne. Na USG zobaczymy łąkotkę, zobaczymy ewentualnie jeszcze MCL-a, ale ACL-a nie jesteśmy w stanie dokładnie zdiagnozować, dlatego ten rezonans pozwala nam… Zdiagnozować wszystko, wykluczyć wszystkie inne kontuzje.
Łukasz Kołodziejczyk: Dokładnie, bo to właśnie też co Marta powiedziała, że właśnie ten MCL często się uszkadza z innymi strukturami, szczególnie w tym trzecim stopniu, bo pierwszy i drugi stopień potrafi być faktycznie izolowany ten MCL i to się dosyć często zdarza, szczególnie w różnego rodzaju sportach kontaktowych, sportach walki, na nartach.
Natomiast jeżeli już mamy do czynienia z takim, tym najpoważniejszym urazem MCL-a, czyli tym trzecim stopniem, no to właśnie najczęściej jest to też więzadło krzyżowe i łąkotka przyśrodkowa.
Natasha Geldon: Okej, ale jaką taką obrać najlepszą kolejność działań, czyli co drodzy Państwo, lecimy na badania obrazowe? No raczej nie.
Kamil Kozakowski: To wszystko zależy od tego, jak duży był ten uraz, no bo jeśli to kolano naprawdę bardzo mocno się skoślawiło, czyli poleciało do wewnątrz, na przykład w trakcie grania w piłkę, ono mocno… Spuchnęło, jest duży obrzęk, no to w takim wypadku ten rezonans byłby jak najbardziej wskazany. Jeśli był na przykład uraz na nartach, no i generalnie to kolano bardzo mocno się wykręciło, no to w pierwszej kolejności trzeba by było zacząć od RTG, żeby zobaczyć, czy tam nie ma złamania towarzyszącego, tak?
Bo USG jest badaniem, które służy przede wszystkim do oceny właśnie więzadeł, mięśni, ale tych leżących powierzchownie. USG nie sięgnie w głąb stawu, bo są kości po prostu i te inne więzadła, które mogą ulec uszkodzeniu wraz z więzadłem MCL, nie są dla USG widoczne. Tak samo nie jest widoczna cała łąkotka.
Marta Sakowicz: Dodatkowo, jeśli ewentualnie w trakcie urazu i po urazie mamy duży obrzęk, USG będzie też za… Obraz na USG będzie też zakłócony, zaburzony, bo nie zobaczymy tego dokładnie.
Kamil Kozakowski: Więc jeśli uraz jest duży, no to generalnie w pierwszej kolejności ja widzę tutaj pole do SOR-u albo do wizyty u ortopedy.
Natomiast jeśli mamy po prostu delikatny ból po przyśrodkowej stronie i jesteśmy przekonani o tym, że ten uraz był delikatny i że boli nas ta wewnętrzna strona kolana, no to w takim wypadku uważam, że nie ma co od razu iść do ortopedy, bo zawsze później można na dalszych etapach przejść. Postępowania do niego się wybrać. Natomiast w pierwszej kolejności uważam, że tutaj jest zalecany fizjoterapeuta.
Marta Sakowicz: To może tak z życia wzięte, jeszcze ostatnio miałam pacjenta, odchodząc trochę od nart i gdzieś tam z sportów, przyszedł pacjent, który był na spacerze z psem, owczarek niemiecki, pociągnął go i wjechał tak naprawdę właśnie od bocznej strony w kolano.
To jest taka bardziej życiowa sprawa, więc nie pójdzie od razu z takim bólem do ortopedy, bo mówił, że chodził, nie wiem, tydzień, ale nadal go boli. Więc przyszedł do fizjoterapeuty. I widzieliśmy w tym momencie, w którą stronę pójść tak naprawdę, bo nie było też takiego bólu ostrego, który unieruchamiałby pacjenta. On normalnie też chodził, ale był ten ból, dlatego wdrożyliśmy leczenie zachowawcze.
Kamil Kozakowski: Ja też mogę tutaj się podzielić przykładem pacjenta, który trafił do mnie, można powiedzieć, że prosto z boiska, bo raptem dzień czy dwa dni po urazie. Natomiast on poza bólem po przyśrodkowej stronie kolana nie miał problemów żadnym z poruszaniem się.
Później okazało się, że chcieliśmy sprawdzić w USG jak ten MCL wygląda No i okazało się, że było uszkodzenie drugiego stopnia, ale tak naprawdę później to już była tylko i wyłącznie kwestia oceny tego, czy ten MCL jest stabilny, czy on się dobrze zagoił. A pierwszy etap rehabilitacji tak naprawdę zrobiliśmy bez żadnego problemu, gdzie mój pacjent już funkcjonował bez żadnego problemu Zrobiliśmy z fizjoterapią bez potrzeby wykonywania jakiejś dodatkowej diagnostyki.
Po prostu kwestia rozległości i takiej intensywności tego urazu. Im większa, tym większe pole do badań obrazowych.
Marta Sakowicz: Dlatego uważam, że w tym przypadku najważniejszy jest wywiad i to, co dostaniemy jako informację od pacjenta, jaki był uraz. W jakim momencie, co się wydarzyło bezpośrednio po, wtedy daje nam zielone światło, w którą stronę idziemy, czy badanie, czy od razu fizjoterapia, czego potrzebujemy.
Łukasz Kołodziejczyk: Tak, no bo to też właśnie a propos tych waszych przykładów, które podaliście, no to też będziemy chyba sobie powoli przechodzili właśnie do leczenia. Z samego tego uszkodzenia MCL-a. No i tutaj warto podkreślić też, że MCL z racji tego, że on jest położony blisko torebki stawowej, on jest też dobrze ukrwiony i faktycznie te uszkodzenia pierwszego i drugiego stopnia, one bardzo ładnie się goją. Znaczy generalnie sam proces naprawczy zachodzi w organizmie samodzielnie. Wpływać na to po prostu, że będziemy stwarzali warunki, żeby ten proces przebiegał odpowiednio dla tego więzadła. I właśnie przy tym pierwszym i drugim stopniu, no to tak naprawdę wszystkie przypadki leczy się po prostu zachowawczo, czyli odpowiednio prowadzoną rehabilitacją.
Natasha Geldon: Czyli rehabilitacja, fizjoterapia w gabinecie… Manualne, czy raczej ćwiczenia?
Kamil Kozakowski: Na początku świeża po urazie na pewno gabinet, no bo… Ból i obrzęk. Tak, bo zdecydowanie dolegliwości bólowe nie pozwolą na to, żeby tą tkankę dociążać mocno, no bo po prostu pacjent nie będzie w stanie. Natomiast bardzo ważne jest to, żeby w kontrolowany sposób zacząć pracować nad zakresem ruchu, bo generalnie ta tkanka, jeśli jest tkanka, czyli MCL, jeśli jest w unieruchomieniu przez długi czas, no to on nie wygoi się dobrze, bo to więzadło będzie się goiło w związku z siłą, która będzie na nie oddziaływała.
Czyli jak będziemy tą nogą ruszali, to ona przebuduje się w taki sposób, żeby było później w stanie sprostać tym naszym codziennym wyzwaniom i funkcji kolana.
Natasha Geldon: A jak nie będziemy, to po prostu zasztywnieje.
Kamil Kozakowski: Znaczy zrobi się taki glut mało funkcjonalny. Znaczy może być kwestia też…
Natasha Geldon: Tak trochę jak blizna?
Marta Sakowicz: No tak, ja często pacjentom też tłumaczę w gabinecie, że jeśli naderwaliśmy jakiś włókna, jakieś tkanki, to też musimy stworzyć środowisko do prawidłowego wzrostu, żeby tkanki wiedziały, w którą stronę mają się wzrastać, żeby właśnie nie pojawiła się blizna. Na tych włóknach, która później z czasem może nam ograniczać ruch.
Kamil Kozakowski: I też jeżeli chodzi o samo gojenie tego MCLa, to my bliznę byśmy chcieli, ale, żeby ta blizna była funkcjonalna, czyli taka, może nie w 100% taka jak było nasze więzadło, ale jak najbardziej zbliżone do tego.
Łukasz Kołodziejczyk: Do wytworzenia takiej blizny potrzebne jest stopniowe później obciążanie tej nogi, wprowadzanie odpowiednich ćwiczeń. Też przy urazie MCL-a to też nie jest tak, że my powinniśmy chodzić od razu skacząc na jednej nodze, jak to się często widzi u pacjentów, którzy używają kul, tylko właśnie od razu możemy taką nogę obciążać do granicy bólu.
Tutaj, czy zastosować kulę, czy ich nie stosować, To zależy od stopnia uszkodzenia i tak naprawdę od dolegliwości pacjenta. Czy ten ból jest tylko delikatny, czy on może stanąć na tej nodze, czy od razu, automatycznie przy kontakcie nogi z podłożem, od razu się pojawia taki duży ból. Jeżeli nie ma takiej sytuacji, czyli może spokojnie stanąć na tej nodze, obciążyć, tylko delikatny dyskomfort się pojawia, Często też nawet stosowanie takich kul nie jest obowiązkowe, natomiast ważne jest właśnie to, żeby od razu, od samego początku zacząć po pierwsze pracować nad zakresem ruchu, co powiedział Kamil, pracować nad aktywacją mięśni, nawet takie napięcia izometryczne od razu, od pierwszej doby po urazie, po to, żeby podtrzymywać taką aktywność mięśni.
Natasha Geldon: I teraz się tłumacz względem naszych słuchaczy, co to są napięcia izometryczne.
Łukasz Kołodziejczyk: Napięcia izometryczne mięśnia jest to jeden z trzech rodzajów skurczów, który polega na tym, że napinamy mięsień, natomiast nie zmienia się ustawienie samego stawu. Czyli powoduje to aktywność mięśnia i dzięki temu będziemy też zmniejszać ten efekt spadku masy mięśniowej zaraz po urazie, który już od razu tam od drugiej doby też występuje.
Kamil Kozakowski: Czyli na przykład izometryczne ćwiczenie to takie, że w siedzeniu albo w leżeniu napinamy mięśnie czworogłowe, czyli noga jest w pełni wyprostowana i podnosimy ją do góry i wtedy… Ten mięsień czworogłowy, kolano, dla funkcji wyprostu wykonuje izometrię.
Łukasz Kołodziejczyk: Ten mięsień pracuje, natomiast staw się nie prostuje, o.
Kamil Kozakowski: Tak, to jest często wykonywane ćwiczenie po operacjach kolana.
Natasha Geldon: Teraz mogę się założyć, że wszyscy słuchacze, którzy siedzą w swoich krzesłach, nagle wyprostowali nogę i się zastanawiają, co to jest jednak.
Kamil Kozakowski: Miejmy nadzieję, że zrozumieją. Tak, pokaże na rolce. Natomiast jeszcze, jeśli chodzi o słowa Łukasza, To tutaj myślę, że się zgodzimy, że generalnie trzeba wcześniej zacząć pracować pod kątem ruchomości czy odtwarzania siły tego kolana, no ale z drugiej strony szanując te procesy gojenia, więc zarówno i skakanie na jednej nodze odciążając tą drugą w 100% nie jest wskazane, jak i tutaj zbyt szybkie wracanie do aktywności też nie działa korzystnie na te procesy gojenia.
Łukasz Kołodziejczyk: Każda skrajność jest zła, trzeba znaleźć tutaj ten złoty środek.
Natasha Geldon: Słuchajcie, bo Łukasz wspomniał o kulach, że to zależy i w ogóle. Czy jak się was zapytam o zakładanie ortez, to też mi powiecie, że to zależy?
Łukasz Kołodziejczyk: To jest najpopularniejsze sformułowanie wśród osób związanych z medycyną i prawem. Tu zależy. I to w wielu sytuacjach.
Jeżeli chodzi o ortezy, no to też podobna jest sytuacja. Jeżeli mamy uszkodzenie pierwszego stopnia, no to też ta orteza często nie jest potrzebna. Też są badania, które mówią o tym, że osoby, które nie stosowały tej ortezy, one szybciej później wracają do sportu, bo szybciej zaczynają obciążać to kolano, jest ta szybsza przebudowa tkanki.
Natomiast jeżeli mamy drugi stopień, czy mamy trzeci stopień, gdzie są jeszcze dodatkowo urazy towarzyszące, czyli właśnie to, o czym wcześniej mówiliśmy, więc więzadło krzyżowe przednie albo łąkotka przyśrodkowa, no to wtedy już sprawa się bardziej komplikuje, no bo to też musimy dobrać odpowiednio do pacjenta, czy on się czuje pewnie na tej nodze, zobaczyć jaka jest niestabilność tego kolana, Też jakie są warunki na dworze, to też jest ważne, bo jeżeli mamy na przykład ślisko, tak jak teraz spada śnieg, pada deszcz, no to jest duża szansa, że pacjent na przykład idąc na rehabilitację, on się gdzieś poślizgnie, znowu mu ta noga odjedzie i sobie jeszcze bardziej uszkodzi to kolano.
Więc w takich przypadkach można rozważyć stosowanie ortezy, natomiast no to też trzeba zobaczyć konkretny przypadek i dobrać pod odpowiedniego pacjenta.
Marta Sakowicz: Jeśli chodzi o ortezę, no to kluczowe tu jest, czy jest niestabilność, czy nie ma. Jeśli nie ma niestabilności, to tak naprawdę mięśnie są wydolne dookoła.
Czyli jesteśmy w stanie skontrolować kolano, więc ta orteza też jest niezbędna, żeby też nie oduczać, zawsze mówię, nie rozleniwiać tych struktur, żeby one też pracowały i potrzebowały dodatkowej pracy.
Kamil Kozakowski: I pytanie, jak bardzo ktoś jest wyrozumiały, jeśli chodzi o pewne procesy, które muszą się zadziać w rehabilitacji, no bo pewne ograniczenia tutaj będziemy mieli, jeśli ktoś jest świadomy i rozumie, że nie może sobie na wszystko pozwolić na początku, to tutaj mniej widzę sensu zastosowania ortezy, jeśli ktoś chciałby wrócić normalnie do funkcjonowania takiego, jak to było do tej pory przed urazem, No to i nie rozumie też pewnych procesów, że to musi się goić, no to wtedy ta orteza ma więcej.
Marta Sakowicz: Bo tu nie chodzi o to, że przychodzi do nas pacjent z uszkodzonym MCL-em, Powiemy, okej, nałóż ortezę i możesz wracać do sportu. No nie, to tak nie działa, więc orteza, czas używania ortezy, innego tak naprawdę procesu rehabilitacji, to jest chwila odpoczynku trochę od sportu, ale nadal jesteś w ruchu.
Kamil Kozakowski: A ta orteza ma też przede wszystkim zapobiec temu, żebyśmy nadmiernie tym kolanem ruszali, więc o ile jesteśmy w stanie nad nim zapanować i skontrolować, to to też zależy tak naprawdę od tego, jak ktoś to ciało czuje.
To ta orteza nie jest jakimś must have często, aczkolwiek zdarzały się sytuacje, że warto ją zastosować.
Natasha Geldon: Też wydaje mi się, że bardzo często chroni właśnie psychikę przestraszonych urazem pacjentów, bardziej niż tak naprawdę jest niezbędnie konieczna do naprawy samej nogi.
Łukasz Kołodziejczyk: Nabierają takiej większej pewności do tej nogi po urazie wtedy.
Marta Sakowicz: Trochę tak, a czasami w drugą stronę, że później nie mogło się z nią rozstać. Więc to też trzeba o tym pamiętać.
Natasha Geldon: Dobra, czyli powiedzieliśmy sobie o tym leczeniu zachowawczym w gabinecie, pozbyciu się bólu, obrzęku i tym, co można ćwiczeniami ruchowymi, jak zacząć ten cały proces naprawczy. Czy jest taka sytuacja, że jednak to nie zdaje rezultatów, nie daje takich rezultatów, jakie byśmy chcieli? I niestety może być konieczna operacja.
Kamil Kozakowski: Przy samym MCL-u generalnie w większości przypadków rehabilitacja daje bardzo fajne rezultaty. Natomiast jeśli chodzi o jakieś uszkodzenia współtowarzyszące, to tutaj bardzo… Często też jest tak, że trzeba operować, więc jeśli mówimy o samym MCL-u, szczególnie ten stopień pierwszy, drugi, czyli te uszkodzenia nie oznaczają pełnego zerwania obydwu tych wiązek wiązadła. No to tutaj myślę, że jak najbardziej przeważa rehabilitacja, jeśli chodzi o postępowanie. Jeśli chodzi o tą trójkę, no to tu przede wszystkim to zależy od tego, czy jest przewlekła niestabilność, czyli czy właśnie w testach, które wykonujemy na kolanie, ta niestabilność się pojawia i czy ona występuje też w trakcie codziennego funkcjonowania i to tak naprawdę determinuje, czy ta operacja jest potrzebna, natomiast myślę, że tutaj też bardzo… Dobrze wspomnieć jest o tym, że w większości przypadków nawet ta trójka, czyli nawet to pełne zerwanie więzadła, właśnie przez to, co mówił wcześniej Łukasz, że ono jest dobrze ukrwione, one się często dobrze wygajają i później spełniają dalej swoją funkcję i tej niestabilności nie ma, więc tak naprawdę takim pierwszorzędnym wskazaniem do wykonania operacji jest niestabilność, która się nie poprawia wraz z upływem czasu i rehabilitacją.
Natasha Geldon: Okej, tylko rozumiem, że nawet jeśli dochodzi do tej decyzji takiej nieuchronnej, że trzeba to kolano zoperować, bo to więzadło samo z siebie się jednak nie zrośnie i rehabilitacja tutaj nie pomoże w pełni, to i tak do tej operacji pewnie pacjent musi to kolano w jakikolwiek sposób u Was przygotować.
Kamil Kozakowski: Zawsze tak naprawdę przed każdą operacją warto przygotować ciało do tego zabiegu, no bo niezależnie od tego jaka to operacja by była… A szczególnie w operacjach kolana, później dochodzi do dosyć dużej, uwaga, trudne słowo, atrofii mięśniowej, czyli po prostu zaniku mięśni. I w związku z tym, poza tym, sam uraz tak naprawdę, sam w sobie uraz często powoduje to, że nie obciążamy tej nogi tak, jakby to było normalnie i to też powoduje, że te mięśni ulegają osłabieniu.
Więc jak najbardziej uważam, że przed operacją tak naprawdę każdą związaną ze stawem kolanowym musi być odzyskany pełen zakres ruchu i musi być W miarę możliwości odzyskana siła myślowa na tyle, na ile to możliwe. Jeśli ktoś chce optymalizować te wyniki leczenia późniejszego, jeśli ktoś chce wracać do sportu, to już tym bardziej skraca to ten czas.
Łukasz Kołodziejczyk: Tak, ja zawsze mówię, że im mamy wyższy ten punkt wyjścia przed operacją, tym szybciej też później idzie cały proces i szybciej się wraca z powrotem do aktywności. Czyli podstawą jest to, żeby starać się odzyskać jak największy zakres ruchu, to co mówił Kamil, oraz jak najlepszą siłę mięśniową. No bo dużo sprawniej nam będzie przechodził cały proces później już po samym zabiegu, no i ten czas powrotu po samym zabiegu do naszego sportu będzie krótszy.
Natasha Geldon: No właśnie, powiedzmy sobie o czasie i o jakichś takich widełkach, choć pewnie zaraz też powiecie mi, że to wszystko zależy i jest względne, ale no wiadomo jak to jest z operacjami na NFZ, czasem się na nie czeka, czeka się bardzo długo, a ile według was może trwać taki proces dobrego przygotowania się do momentu operacji, jeśli ona już musi nadejść. I też drugie pytanie związane z czasem, czyli jak długo wy w ogóle rehabilitujecie takiego zerwanego MCL?
Kamil Kozakowski: To zależy przede wszystkim od tego stopnia urazu, no bo jeśli mówimy o jedynce, no to tak naprawdę mija tydzień, dwa, jeśli tych włókien nie zostało dużo uszkodzonych, to ta rehabilitacja trwa bardzo krótko.
Jeśli już mamy do czynienia z trójką, a jeszcze w dodatku może być jakieś uszkodzenie dodatkowe, ale skupmy się na samym może tym MCL-u, no bo jak zaczniemy mówić o wszystkim innym, no to doby by nie starczyło. Natomiast ta trójka to już może być kwestia od kilku do kilkunastu miesięcy, może przesadzam, że kilkunastu, ale kilku na pewno, kilku na pewno.
Natasha Geldon: Czyli mówisz tu już włącznie z operacją i tym, co się dzieje po operacji, czy jakby taki sam proces ten pre-proces?
Kamil Kozakowski: Niezależnie tak naprawdę od tego, czy jest operacja, czy rehabilitacja, to uważam, że wiadomo, to się będzie różniło, czy to będą dwa, trzy, cztery, pięć, sześć miesięcy, tak, natomiast generalnie to będzie kilka miesięcy.
Łukasz Kołodziejczyk: Znaczy, no tak jak Kamil powiedział, to jest bardzo zależne od tego, jaki to jest stopień uszkodzenia, tak, no ja tak ze swojej praktyki mogę powiedzieć, że jeżeli to jest tam gdzieś ten pierwszy stopień, no to przeważnie to jest w okolicach, Dwóch, czterech tygodni i taki pacjent z powrotem wraca. Jeżeli to jest drugi stopień, no to już bym bardziej tak obstawiał około trzech miesięcy, jeżeli mówimy już o takich bardziej precyzyjnych gdzieś ramach czasowych.
Natomiast przy trzecim stopniu, no to często jest tak, że tam jednak są te uszkodzenia współtowarzyszące. No i teraz, jeżeli mamy dodatkowo uszkodzenie i ACL-a, i łąkotki przyśrodkowej, i jeszcze dodatkowo była operacja, no to niestety nam bardzo dużo wydłuża ten proces i osoba taka po takim uszkodzeniu tych trzech struktur i jeszcze dodatkowo po właśnie przeprowadzonym zabiegu, no to liczy się nawet czasami do 12 miesięcy.
Natasha Geldon: Rehabilitacja osoby, która miała przeprowadzony ten zabieg i naprawy więzadła MCL, a rehabilitacja osoby, u której jest nadzieja, że tak to górnolotnie nazwę, na po prostu pracę rehabilitacyjną i zrośnięcie się tego MCL-a, to jest trudne. Taki sam proces? Pooperacyjny i po zerwaniu, ale tylko z wami, że dojdzie do naprawy, czy te procesy się jakoś od siebie różnią?
Marta Sakowicz: Głównym celem jest uruchomienie tak naprawdę kończyny, zgięcie, wyprost, wzmocnienie mięśni dookoła kolana, czyli przód uda, tył uda, łydka, więc tu obserwujemy na ile później jest to wydolne, na ile możemy iść dalej z ćwiczeniami typu dynamicznymi, podskoki, zeskoki, przyśpieszenia, więc… Tu wszystko, obserwacja tak naprawdę polega na tym.
Łukasz Kołodziejczyk: I to też zaznaczę, że te ramy czasowe, o których powiedziałem, no to są takie protokoły, które można tak w przybliżeniu powiedzieć. Oczywiście każdy jest z nas inny, u jednego pójdzie to troszkę szybciej, u innego to pójdzie troszkę później. Dlatego też my, fizjoterapeuci używamy również testów, różnego rodzaju testów funkcjonalnych, na końcu albo pod koniec procesu, również w trakcie.
Gdzie sobie na bieżąco oceniamy, jaka jest siła jednej nogi względem drugiej, tak? Sprawdzamy sobie nawet takie testy przysiadu jednonóż, ile jest w stanie zrobić lewą nogą, na przykład, która, przypuśćmy, była po urazie, ile może zrobić prawą nogą. Sprawdzamy w późniejszych etapach, jaka jest odległość wyskoku, na przykład jednonóż, jedną, drugą nogą.
No i dopiero jeżeli będziemy mieli te parametry na bardzo zbliżonym poziomie, no to dopiero wtedy możemy mówić o zbliżaniu się do końca rehabilitacji.
Kamil Kozakowski: Co przede wszystkim odróżnia sytuację po operacji względem taką gdzie po prostu doszło do uszkodzenia i jest rehabilitacja, to jest troszeczkę to, że bardziej w tym okresie pooperacyjnym, jeśli już doszło do operacji, musimy uważać na zakres ruchu pod tym kątem, żebyśmy tego Więzadła nie naruszyli za mocno, ale to nie są duże różnice i generalnie w całej rehabilitacji uważam, że to ma niezbyt duże znaczenie. Jeśli chodzi o czas trwania jej.
Natasha Geldon: Czy można jakoś przyspieszyć cały proces regeneracyjny i tu wydaje mi się, że internauci na forach zadając takie pytanie pewnie mają na myśli jakieś, nie wiem, substancje chemiczne, suplementy diety, jakieś kolageny, nie kolageny, to co w naszej świadomości tak zwykle na co dzień funkcjonuje jako wspomagacze.
Kamil Kozakowski: Te procesy po prostu muszą się odbyć i myślę, że tutaj i nasze stanowisko i generalnie to, co widać w badaniach naukowych i gdzieś tam na kongresach jest opowiadane, to niektóre substancje, chociażby takie jako socze bogatopłytkowe czy komórki macierzyste mogą w jakimś niewielkim stopniu poprawić gojenie tego więzadła, ale czy to są jakieś bardzo duże efekty?
No to tutaj myślę, że mamy zdecydowanie za mało danych. No a generalnie trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że to są dosyć drogie zabiegi i to nie jest różnica między dniem a nocą, żeby warto było moim zdaniem w to inwestować.
Natasha Geldon: Chyba bardziej warto zainwestować w kolejny tydzień treningów.
Kamil Kozakowski: Myślę, że zdecydowanie.
Natasha Geldon: Słuchajcie, jeszcze nie kończymy tej rozmowy, ja tylko chciałam przypomnieć tobie, nasz drogi słuchaczu, albo słuchaczko, że jeśli masz taki problem z dzisiejszego odcinka, czyli zerwany MCL, albo jeśli masz problem z jakiegoś innego odcinka, tudzież znasz ludzi, którzy borykają się z kłopotami zdrowotnymi i wiedza przekazywana przez naszych specjalistów dzisiaj w studio i w inne dni nagraniowe, może się wam przydać?
No to zawsze możesz się podzielić tym podcastem na swoich social mediach, możesz dać nam kciuka w górę, możesz zasubskrybować kanał na YouTube, możesz wrzucić gdzie tam chcesz informacje o tym, że przesłuchałeś czy przesłuchałaś spoko podcast z fajnymi specjalistami ze studia Fizjo4Life. Teraz jeszcze powróćmy do rozmowy o MCL-u.
Czy można funkcjonować z zerwanym więzadłem? To już troszeczkę Łukasz wcześniej wspominał, że faktycznie jeśli to jest ten poziom pierwszy, ta jedyneczka. To spoko, no bo tak naprawdę trochę poboli, tydzień się pochodzi, potem będzie okej.
Łukasz Kołodziejczyk: Znaczy nie, to mówiłem o takich mikrouszkodzeniach, które gdzieś tam się pojawiają, jak tak delikatnie gdzieś tam to kolano ucieknie do środka, jeżeli już mamy taki stwierdzony ten pierwszy stopień, w którym też jednak gdzieś tam ten obrzęk już się zaczyna gdzieś tam pojawiać i ten ból taki wyraźny po tej wewnętrznej stronie, no to już tam aż tak bardzo bym tego nie bagatelizował, jak to…tutaj powiedziałaś, jednak bym też tutaj zajął się tym kolanem i jednak udał się też do specjalisty.
Natasha Geldon: Dobra, a co jeśli udaję twardzielkę i będę chciała to przeczekać? Jaki jest taki czarny scenariusz, jeśli zignoruję swoje problemy z kolanem?
Kamil Kozakowski: Może to po prostu bardziej dokuczać, w sensie musimy tutaj sprecyzować o jakim urazie mówimy, ale o jakim jego stopniu, no bo o ile jest ta jedynka, to jestem przekonany, że.. na pewno część w ogóle takich jedynek zostaje niezauważona, że to chwilę poboli, nikt z tym nic nie zrobi. Mija ten okres powiedzmy 3-4 tygodni i sprawa jest załatwiona. I generalnie wierzę w to, że to się może samo wygoić.
Natasha Geldon: Okej, a wygoi się i potem pęknie, zerwie się szybciej? Czy to jest takie więzadło, które na przykład jest bardziej podatne z każdym kolejnym urazem?
Kamil Kozakowski: Ciężko spekulować, jeśli chodzi o jedynkę, myślę. Takie moje subiektywne zdanie. Natomiast jeśli chodzi o dwójkę czy trójkę, to tutaj już mamy trochę informacji, że około 30% takich urazów ulegnie ponownemu uszkodzeniu. I tutaj myślę, że ten zbiór badań, który jest zrobiony na ten temat, on też na pewno nie uwzględnia stricte, czy była robiona rehabilitacja, czy nie.
Myślę, że to mogłoby trochę te procenty zaniżać. Jeśli ktoś na przykład by zaniedbał tą trójkę, która jest niestabilna, czyli to takie już całkowite zerwanie albo jakieś poważniejsze naderwanie drugiego stopnia i dalej ta noga byłaby niestabilna, no to to się faktycznie może wiązać z tym, że to kolano w cudzysłowie będzie się.. szybciej zużywało i mogą na tej niestabilności ucierpieć też inne struktury, czy to łąkotki, czy więzadła, czy chrząstki.
Natasha Geldon: Tylko myślę, że to już są te poziomy zerwania tego MCL-a, które ciężko jest jakby zignorować i udawać, że nic się nie stało, więc to już jednak ta wizyta u fizjo, czy w gabinecie, czy na treningu pewnie będzie miała miejsce. To powiedzcie mi jeszcze… Czy taping może pomóc?
Marta Sakowicz: Jeśli chodzi o tak, że trafia do mnie pacjent, nie wiem, parę dni temu był uraz i jest duży obrzęk, dodatkowo krwiak, to jak najbardziej używam, co pomaga na pewno przeciwobrzękowo i na przyśpieszenie tego pozbycie się krwiaków, no to jak najbardziej używam. Ja stosuję w gabinecie.
Natasha Geldon: A jest to złoty środek na to, żeby ten MCL się zrósł, naprawił, zregenerował?
Marta Sakowicz: Nie. Tak jak powiedziałam, bardziej przeciwobrzękowo i na krwiaki, a nie bezpośrednio na sam MCL. Trzeba powiedzieć, że taki plaster, taki taping nie utrzyma, nie wiem, kolana. Nie ustabilizuje kolana, tak jak więzadło.
Łukasz Kołodziejczyk: Wspomagająco troszkę, żeby ten obrzęk szybciej schodził, to takie aplikacje limfatyczne się zakłada, żeby właśnie odprowadzać ten obrzęk, który się pojawił wokół tego kolana, natomiast na taping to nie jest żadnym… Magicznym plastrem, który nagle nam uleczy więzadło.
Natasha Geldon: Chcecie zrobić teraz wizualizację naszym słuchaczom, jak wygląda ćwiczenie na MCL-a?
Jakieś takie najbardziej popularne, pierwsze, które przychodzi wam do głowy, takie, które wykonujecie z pacjentami w gabinecie?
Kamil Kozakowski: O to znaczy, myślę, że tutaj, jeśli jest pacjent mocno bólowy, to zaczynamy od izometrii, czyli to, co… To już pamiętamy, prawda? Tak, dokładnie.
Łukasz Kołodziejczyk: Wspólnymi siłami tłumaczyliśmy.
Kamil Kozakowski: Tak, czyli na przykład podnoszenie wyprostowanej nogi w leżeniu na plecach, bądź też później zmiana pozycji już troszeczkę bardziej wprowadzając siły na tą przyśrodkową stronę kolana, kładąc się na boku nogi, którą chcemy ćwiczyć. I podnosząc ją do góry, czyli leżymy na, chcemy ćwiczyć prawą nogę, to leżymy na prawym boku, lewa noga jest troszeczkę ustawiona do przodu i podnosimy tą wyprostowaną prawą nogę do góry. Tak? I powinniśmy czuć ciągnięcie, czy tam pracę przyśrodkowej, czy jeżeli wewnętrznej części uda. To są takie ćwiczenia na początek, no i oczywiście te ćwiczenia z zakresu ruchu, gdzie tutaj powiedzmy może to być trzymanie nogi na jakimś podwyższeniu i delikatne doginanie jej czy prostowanie w taki sposób, że jest wałek pod kolanem i wprowadzamy wyprost albo jest wałek znowu pod kostką i dociskamy kolano do podłogi czy tam do łóżka, a późniejsze etapy rehabilitacji to już tutaj jest coraz większa różnorodność ćwiczeń, czyli…
Natasha Geldon: Łącznie z martwym ciągiem i jakimiś skokami.
Kamil Kozakowski: Tak, przysiady, wykroki, martwe ciągi i różnego rodzaju wariacje ćwiczeń na przód i tył udach, gdzie później płynnie to przechodzi już u trenerów u nas w plyometrię, czyli różnego rodzaju skoki, przyspieszenia, wyhamowania. To już jest zależne od tego, jaką ktoś wykonuje dyscyplinę sportu. I czy w ogóle ją robi.
Natasha Geldon: Ci, którzy nie będą, nie są sportowcami rehabilitują się po tym urazie, no to pewnie nie muszą dojść do tego etapu, chyba, że będą chcieli.
Kamil Kozakowski: No tak, aczkolwiek pewne elementy plyometrii myślę, że przydadzą się nawet osobom, które by chciały pobiegać po prostu od czasu do czasu.
Marta Sakowicz: Kałuże to też jest plyometria, więc w życiu codziennym, uwierzcie, też stosujemy plyometrię, więc… Każdemu się przyda, na pewno nie zaszkodzi.
Kamil Kozakowski: Nie na takim samym poziomie zaawansowania, ale w pewnym stopniu każdemu.
Natasha Geldon: Okej, dobra, czyli już zahaczyliśmy o ten jeden z klasycznych tematów, czyli co z bieganiem w przypadku urazu MCL?
Kamil Kozakowski: Jeśli jedynka, to dosyć szybko można wracać. Jeśli dwójka, trójka, to cała rehabilitacja i na pewnym etapie rehabilitacji można pomyśleć o bieganiu, no bo jednak bieganie jest aktywnością, w której nie jesteśmy w stanie w stu procentach tego kolana skontrolować, działają na nie różne siły. I nie chcielibyśmy wprowadzać tych obciążeń zbyt szybko, bo jeśli tam jest jakaś niestabilność, no to za każdym takim krokiem, niekontrolowanym uderzeniem stopą o podłoże, a co za tym idzie siłami oddziałującymi na kolano. Może dochodzić do przeciążeń innych struktur, które mogą spowodować ból czy uszkodzenie tych struktur.
Łukasz Kołodziejczyk: No właśnie, bo tak naprawdę sedno jest tym, czym się różni chłód od biegu. Chód od biegu różni się tym, że mamy dodatkowo tą fazę lotu, gdzie się wybijamy i przeskakujemy tak w cudzysłowie z nogi na nogę po prostu, więc to kolano po tym urazie MCLa musi być po prostu na to gotowe, żeby… Zrobić to wybicie i później lądowanie na tej nocy.
Jeżeli zbyt szybko do tego wrócimy, no to możemy za bardzo drażnić te wszystkie struktury wokół kolana, ono znowu może zacząć puchnąć, może znowu zacząć się pojawiać ból, więc to ważne jest to jednak, żeby ten odpowiedni proces wcześniej przejść i przygotować kolano do tego biegu, a nie wyrywać się za szybko.
Natasha Geldon: To jeszcze ostatni klasyk, czyli pytanie o rower. Sakramentalne dwa ostatnie pytania o bieganie i o rower. Możemy jeździć na rowerze, w którym momencie, na którym etapie? Jak do tego wrócić?
Łukasz Kołodziejczyk: Przede wszystkim musimy mieć zakres ruchomości, żeby móc jeździć na tym rowerze. Jeżeli jest duże uszkodzenie, no to na samym początku tego zakresu może brakować.
Jeżeli mamy tą jedyneczkę, no to ten rower będzie dosyć szybko wprowadzany, nawet taki stacjonarny w ramach rehabilitacji. Jeżeli chodzi o jazdę podłożu, no to tutaj też musi być tam to kolano gotowe do tego, że nagle coś się może niespodziewanego wydarzyć jadąc na rowerze. Może ktoś nam zajechać drogę, muszę mieć, mogę móc szybciej zahamować, gdzieś się podeprzeć tą nogą.
Więc tak samo jak przy bieganiu, ta noga musi być po prostu do tego przygotowana. W zależności od stopnia uszkodzenia, no też ciężko powiedzieć, że, no nie da się powiedzieć tak, że w każdym, w każdym przypadku po trzecim czy czwartym tygodniu będę mógł wrócić do jazdy na rowerze. No to jest oczywiście indywidualne, no i też trzeba do tego odpowiednio rozsądnie podejść.
Natasha Geldon: Okej. Myślę, że temat na dzisiaj chyba wyczerpaliśmy, słuchaczko, słuchaczu. Jeśli masz problem z MCL-em, to już wiesz, gdzie możesz się wybrać, dokąd możesz przyjść. Możesz przyjść do naszego studia Fizjo4life, gdzie Marta Sakowicz, Łukasz Kołodziejczyk albo Kamil Kozakowski na pewno będą w stanie Ci jeszcze coś na żywo lepiej doradzić.
Cierpisz na problemy ze stawami?
Doskwiera Ci ból? Masz problemy z wykonywaniem codziennych czynności?
Mamy rozwiązanie, które nie tylko pozwoli Ci zrozumieć Twój problem, ale też samodzielnie poradzić sobie z dolegliwościami!
Jedyny w Polsce przewodnik dla pacjentów o zwyrodnieniu i chondromalacji!