W dzisiejszym odcinku #talks4life, czyli rozmów o ciele prowadzonych przez fizjoterapeutów i trenerów, posłuchacie o problemie częstym i obrośniętym mitem operacji. Haluksy, bo o nich mowa, bardziej profesjonalnie zwane paluchami koślawymi, to problem który dotyczy w znacznej części kobiet. Z czego wynika i jakie są jego przyczyny? Czy to kwestia noszenia szpilek lub innych niewygodnych butów? A może wypadkowa bólu bioder czy kolan i anormalnego sposobu chodzenia? Czy haluksy mogą mieć podłoże genetyczne?
W związku z tym, że paluch koślawy to w dużej mierze problem estetyczny, niestety wiele osób decyduje się na pójście po najmniejszej linii oporu i operowanie haluksów. Czy to dobry sposób? Jakie wiążą się z tym zagrożenia? Co innego można robić, aby haluksy zniwelować? Może warto jednak postawić na rehabilitację i odpowiednio dobrane ćwiczenia, które choć nudne i męczące dla psychiki, przyniosą lepsze rezultaty?
Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w tym odcinku podcastu #talks4life. W rozmowie wzięli udział Łukasz Kołodziejczyk (fizjoterapeuta), Piotr Nadulski (trener) i, oczywiście, Michał Dachowski, założyciel studia zdrowego ciała i ruchu Fizjo4life
* Uwaga, informacje zawarte w naszych podcastach nie stanowią porady medycznej i nie mogą być jako taka porada traktowane. Publikowane w nagraniach treści mają charakter informacyjny i autorzy nie ponoszą odpowiedzialności za skutki działań podejmowanych w oparciu o te treści. Każdy problem fizjoterapeutyczny wymaga bezpośredniej konsultacji ze specjalistą, do czego zawsze ogromnie zachęcamy.
Transkrypcja podcastu
Michał Dachowski: Witam was serdecznie w kolejnym odcinku z serii Talks4life, gdzie specjaliści ze studia zdrowego ciała i ruchu Fizjo4life opowiadają o różnych dolegliwościach bólowych, ale także o problemach treningowych. A dzisiaj razem z…
Łukaszem Kołodziejczykiem.
Piotrem Nadulskim
…i ze mną, Michałem Dachowski, porozmawiamy sobie o dość chyba trudnym przypadku, jakim jest haluks, bo nawet przygotowując się do tego odcinka mieliśmy dużo prawd tak zwanych potocznych. Myślę, że warto je rozwinąć. A będziemy rozmawiać właśnie o haluksie, czyli o tym, co niby dotyczy pań, niby dotyczy tutaj osób, które chodzą na szpilkach, a chyba nie do końca tak musi być.
Łukasz Kołodziejczyk: Tak, haluks, czyli tak po polsku po prostu paluch koślawy, żeby też tak doprecyzować, jest to właśnie takie schorzenie, które obejmuje właśnie łączenie kości śródstopia z paliczkiem bliższym palucha, czyli właśnie w okolicy tego palca. I polega na takim stopniowym „podwichaniu” się tego stawu, czyli uciekaniu tego naszego palucha w stronę wewnętrzną. Jest to też takie schorzenie, które postępuje i w takich ekstremalnych przypadkach może być nawet tak, że ten paluch nachodzi na drugi palec w stopie.
Piotr Nadulski: Zgadza się, w początkowych fazach jest to bardziej problem estetyczny, który nawet nie musi wymagać korekcji ze względu na objawy, nie mniej jednak też, jeśli już o objawach mowa, ból może się pojawiać właśnie na bocznej części palucha. Może się pojawiać także charakterystyczna taka narośl kostna, która niejako powierzchnię stopy będzie nam powiększała. I przyczyn powstawania haluksa jest naprawdę dużo i o tym też za chwilę będziemy wam mówić.
No i te właśnie przyczyny, to jak powiedzieliśmy wcześniej, że ktoś chodzi w za małych butach. To jest jedna z przyczyn. Albo te buty mają taki ostry czubek. To też jest taka jedna z wielu przyczyn, która się będzie powtarzać. Szpilki mogą być jedną z przyczyn, chociaż badania mówią, że jednak niekoniecznie. Zupełnie inna rzecz będzie tutaj działała jeszcze mocniej. Ale też to, że kiedyś bolało was biodro albo bolało was kolano i zmieniliście jakby sposób chodzenia też może być dużą przyczyną tego, jak ten paluch właśnie odrywa się od ziemi. A najczęstszą taką przyczyną, którą przynajmniej my widzimy w gabinecie, to jest to tak zwana wiotkość wahadłowa, czyli to, że wasze więzadła są tak specyficznie, nie dlatego, że robicie jakiś błąd, tylko taki jest właśnie wasz genotyp, po prostu wasze kości są trochę bardziej miękkie, jest trochę mniej kolagenu, więcej elastyny. Przez to siły działające w stopie, uzupełniacze, składają się i przez to właśnie ten paluch może się trochę wygiąć, a nawet może się jakby podwinąć pod ten palec, który jest obok niego.
Piotr Nadulski: Tak. I właśnie z tego względu, że jedną z ważniejszych tutaj przyczyn jest wiotkość stawowa, to niestety, ale bardziej narażone na tego typu przypadłość będą kobiety, chociaż nie tylko, bo u mężczyzn też się to zdarza i powiedziałbym, że zdarza się to coraz częściej, bo oprócz wiotkości stawowej również bardzo ważną rzeczą będzie albo przebyty ból, uraz, jak Michał wcześniej wspomniał, biodra, kolana, ale także zakresy ruchomości samego palucha – czy ten paluch ma możliwość i siłę zgiąć się, wyprostować, czyli zbliżyć do ziemi i spojrzeć w sufit, czy znowu kolano może wychodzić odpowiednio przed linię palców, co się będzie wiązało tutaj z chodem, biegiem, czy z innymi aktywnościami, które szczególnie eksploatują dół ciała. A tak samo jeżeli chodzi o zakresy ruchomości, zwłaszcza rotacyjnej, w biodrze.
Łukasz Kołodziejczyk: Poza stawami jest również bardzo istotne przy paluchu koślawym właśnie całe napięcie mięśniowe odpowiednich struktur. Wspomniałeś, że częściej u kobiet, ja znalazłem taką statystykę, że nawet dziesięciokrotnie częściej u kobiet właśnie występuje ten paluch koślawy. Natomiast, tak jak wspomniałem, ta taka asymetria napięciowa mięśni również może bardzo mocno wpływać na powstawanie tej dysfunkcji. A jeżeli będziemy mieli przykurcze w obrębie łydki, będą przykurczone mięśnie, szczególnie te zginacze głębokie, mogą one działać w ten sposób, że one jeszcze bardziej będą ściągać paluch w kierunku właśnie tym wewnętrznym stopy. Jeżeli te mięśnie, które mają się przeciwstawić temu ruchowi będą za słabe, to automatycznie będzie się ta dysfunkcja mocniej pogłębiała.
Tak. I to właśnie ten odwodziciel dużego palca to jest megasłaby i właśnie on powoduje to, że nie ma siły ten nasz palec dobrze się ustawić. I właśnie ten zginacz, jak powiedział tutaj Łukasz, jest bardzo mocny i przejmuje funkcję innego mięśnia. To, jak powiedzieliście o innych stawach, to te przyczepy mięśniowe mówią, że ten problem może nawet rozpoczynać się pod kolanem, więc jakby to, że wyleczymy kawałek stopy, że kogoś przestanie boleć właśnie gdzieś tam chodzenia, nie znaczy, że to już jest OK, to może też szybko wracać. No bo problem może być – tak jak powiedzieliśmy – wyżej, na poziomie kolana, biodra. Niestety, snuć już kolejnych gdzieś tam rzeczy na poziomie anatomii, że może pochodzić to z barku czy z napięcia po innej stronie głowy, ale takie przypadki też się zdarzają.
Piotr Nadulski: Ja bym jeszcze na chwilkę wrócił, bo tutaj uważam, że ważną kwestią jest to, co powiedzieliśmy na początku, że buty mogą wzmagać problem, predysponować do powstania czy przyspieszać. I nawiązuję do tych butów, bo jak powiedzieliśmy o zakresach ruchomości, but sam w sobie nie musi stwarzać problemu, ale za ciasny but czy schodzący się do środka będzie nam po prostu pewne mięśnie osłabiał i betonował w określonych pozycjach. I to to pośrednio może wpływać na to, że paluch później zaburza balans i ruchomość w mięśniach, stawach i to może powodować zwiększenie właśnie koślawości palucha.
To co też powiedzieliście względem sportu. Bardzo często ta technika biegu tutaj, czyli jak się odbijasz, którą częścią stopy, będzie miała też dużą jakby predyspozycję do robienia się tego haluksa. Wyobraźmy sobie taki bieg na kilka kilometrów z techniką biegu, gdzie odbijasz się bokiem, wewnętrzną krawędzią swojego dużego palca, a nie tym miejscem ostatniego kontaktu, czyli czubkiem swojego palca. Pomnóżmy to przez te wszystkie kilometry, które przebiegłeś i zobaczmy, czy ten mięsień jest rzeczywiście na tyle silny i układ kostny jest w stanie to wytrzymać i jakby właśnie nie zmieni swojego ustawienia względem właśnie tego bardziej pójścia w haluks.
Łukasz Kołodziejczyk: Tak, bo tutaj też trzeba podkreślić, jaką istotną rolę pełni paluch w całej funkcji lokomocji, przemieszczania się. Tak naprawdę duża część siły takiej napędowej idzie z tego, że wybijamy się z palucha i mamy to wybicie w przód. Jeżeli tutaj właśnie cały czas będziemy ustawiać tego palucha pod kątem, no to tam będą działały olbrzymie siły i będą deformowały ten staw. Ten paluch będzie uciekał do tej strony wewnętrznej, szczególnie jeżeli jeszcze mamy jakieś zaburzenia w obrębie rotacji w biodrze.
Piotr Nadulski: Dokładnie. Czyli znowu, podsumowując, przyczyn jest wiele. Część z tych przyczyn będzie bezpośrednia, część bardziej pośrednio. I co trzeba zrobić, żeby po prostu pozbyć się tego problemu?
Tutaj chyba taką najgorszą rzeczą, jaką na początku można zrobić, to pójść od razu na operację, bo ta operacja tutaj kompletnie nie będzie miała sensu, bo to, że to zoperuję i wizualnie dla pań będzie to ładnie wyglądało, to funkcja nagle mięśni nie wróci i ruchomość stawu nawet może być jeszcze gorsza po operacji niż była przed. Co tak naprawdę utrudni proces powrotu i rehabilitacji, aktywności, którą lubiłem i robiłem przed.
Łukasz Kołodziejczyk: Tak, dokładnie. Szczególnie, jeżeli mamy te początkowe objawy. To tu jest fajnie wprowadzić jak najszybciej właśnie rehabilitację i zacząć właśnie tutaj wyrównywać to napięcie mięśniowe, ponieważ operacja nam tego nie wyrówna. To jest tylko takie bierne skorygowanie właśnie osi tego palucha. Technik operacyjnych jest multum, zaczynając gdzieś przez zabiegi takiej osteotomii, że się wycina taki klin kostny, żeby wyrównać, kończąc na tak zwanej artrodezie, czyli całkowitym usztywnieniu tego stawu.
Jest taka opcja, że do samego paliczka wkłada się drut Kirschnera, to taki dłuższy drut, który usztywnia wszystkie stawy.
Łukasz Kołodziejczyk: To jest właśnie ta artrodeza, przez druty właśnie to się robi, żeby właśnie usztywnić ten staw, co później tak naprawdę zaburza nam cały chód, bo brakuje tego zgięcia, wyprostu w tym palcu. A jak wcześniej powiedziałem, on jest bardzo istotny z racji funkcji tej lokomocji.
Piotr Nadulski: No i właśnie o to tutaj chodzi. Operacja – po raz kolejny powtórzę – będzie korygowała kosmetycznie, ale po prostu nie przywróci nam funkcji, a jakby haluks powstaje znowu z zaburzenia tej funkcji. Czyli żeby to skorygować, funkcję po prostu trzeba najpierw odzyskać, czyli popracować nad ruchomością palucha, ruchomością i siłą stawu skokowego. To samo trzeba zrobić z biodrem. I niestety, ale coś, co powstawało długo, a haluks nie powstaje z dnia na dzień, tylko są to miesiące lub lata, też wymaga kilku ładnych tygodni, nawet miesięcy cierpliwego leczenia i pracy po prostu systematycznej, właśnie na całym trójstawie.
I trzeba tutaj też powiedzieć, że te ćwiczenia stopy, nazwijmy to, nie są seksi, one nie pocą czoła, tylko pocą naszą psychikę, bo są bardzo angażujące małą liczbę mięśni przez co, trzeba powiedzieć to jasno i klarownie, są trochę nudne.
Piotr Nadulski: Są nudne i są momentami ciężkie. Do pewnego momentu, zwłaszcza na początku pracy pewne ruchy, pewne ćwiczenia mogą się dosłownie wydawać niemożliwe, nierealne do wykonania. Ale i to właśnie na dobrą sprawę, że pewnej rzeczy, którą pokazuje nam fizjoterapeuta czy trener, nie jesteśmy w stanie wykonać i wydaje nam się to niemożliwe, pokazuje, jak wiele jest do zrobienia i ile jest pracy przed nami. Bo to, co nam się wydaje nierealne jest jak najbardziej realne i najpierw trzeba przyzwyczaić do tego, że to da się zrobić, nasz mózg, a później za tym będą szły mięśnie, będzie szła aktywacja mięśniowa, wzmacnianie siły mięśniowej.
Łukasz Kołodziejczyk: Ja mam też do was pytanie, bo też często widać gdzieś różne reklamy czy właśnie widać pacjentów, którzy przychodzą i mają pozakładane takie nakładki na palucha, gdzie one mają za zadanie skorygować też biernie to ustawienie. Co o tym myślicie? To może być skuteczne?
Łukaszu, to bardzo dobre pytanie. Fantastyczne, trafiłeś w sedno. Żaden stabilizator bierny nie zastąpi nam siły mięśniowej i funkcji, więc nawet jeżeli na chwilę takie coś zakładamy, to tylko wtedy, kiedy ból jest gigantyczny i inaczej nie możemy funkcjonować. No to jest to jeszcze akceptowalne. Ale jeżeli normalnie chodzisz w ciągu dnia i żyjesz, i tańczysz, biegasz i nagle na noc zakładasz tak zwanego – to się chyba nazywa potocznie – Maciusia. Chyba tak…
ŁK: Różne tam są nazwy, w zależności od firmy to tam różnie to nazywają.
Ja słyszałem o Maciusiach. I te Maciusie zakładasz, to to daje nam takie trochę odbarczenie mięśnia i ten mięsień staje się jeszcze bardziej słaby i jeszcze bardziej niewydolny, a korekcja kostna bierna, taka zewnętrzna, jest praktycznie niemożliwa, więc tak naprawdę jeszcze bardziej upośledzamy sobie funkcję stopy.
Piotr Nadulski: Tak, tutaj bardzo ważne jest zaznaczenie – tak jak Michał powiedział – sam separator nie jest dobrym rozwiązaniem, ale połączenie czasem może się przydać faktycznie, jeśli mamy bardzo duży problem, żeby zwiększyć trochę zakres ruchu. To OK, na początek, ale równolegle z separatorem jak najbardziej ruch. Inaczej zamiast korekcji możemy uzyskać pogłębienie problemu.
Łukasz Kołodziejczyk: I myślę, że też podobnie jest z wkładkami do butów. Jeżeli rozmawiamy o separatorach, podobnie jest z wkładkami, że też, zależnie od treningów, od przywrócenia odpowiedniej siły mięśniowej i takiej korekcji czynnej niż od razu ładować wkładkę i biernie wspomagać tą stopę, której mięśnie jeszcze bardziej się będą rozleniwiać tak naprawdę.
Szczególnie ta wkładka, to inny temat kompletnie, ale u dzieci rzadko haluksy, ale u dzieci, osób, których układ kostny nie został do końca wytworzony, ta wkładka czy Maciusie będą jeszcze gorsze niż u osób dorosłych.
Łukasz Kołodziejczyk: Tutaj właśnie, kontynuując temat separatorów, wkładek. Dobór i decyzja w ogóle o zastosowaniu tego typu wspomagania leczenia, bo pamiętajmy – to jest wspomaganie, to nie jest leczenie samo w sobie – musi być poprzedzone odpowiednią naprawdę szeroką diagnostyką. I to nie jest tylko badanie stopy, ale znowu, tak jak powiedzieliśmy, badanie całego trójstawu. Staw skokowy, kolano, biodro, zobaczenie, jakie tam są funkcje, jakie tam są siły w poszczególnych mięśniach. I to badanie przede wszystkim powinno odbywać się i w pozycji stojącej, statycznej, i w ruchu, bo stopa, nasze całe ciało inaczej się zachowuje, kiedy jest w bezruchu, stoi czy siedzi, a zupełnie inaczej, kiedy się rusza i dokładnie nie raz to, co widzimy statycznie, w ogóle nie pokrywa się z dynamiką, czyli z ruchem.
Piotr Nadulski: Tak. To, co powiedziałeś, to jest zasada, która jest uniwersalna i można ją zastosować tak naprawdę do wszelkiego rodzaju patologii w obrębie naszej nogi, że zarówno trzeba to porównać w statyce, jak i w dynamice, bo jedno drugiemu się nie równa i może być tak, że statycznie to będzie super wyglądało, a ktoś zrobi krok i nagle wszystko zaczyna się bujać i jest w ogóle niestabilne.
A co śmieszne – może być odwrotnie.
Piotr Nadulski: Może być odwrotnie.
Stopa nam wygląda tragicznie, jak statycznie, a nagle w ruchu wygląda wszystko super, a w biegu jeszcze lepiej i wszystko jest możliwe. Tylko też pytanie do specjalistów i do nas wszystkich, kiedy korygować, a kiedy nie, kiedy z tym coś robić i czy widzimy dysfunkcje. Tak jak widzicie, ten haluks tutaj mocno nam wybiegł. Pamiętajcie, że stopa to duża liczba kości, jeszcze większa liczba więzadeł i mięśni, przez co jakby terapia stopy i terapia w ogóle stawu skokowego jest mega ciężką i mega długim procesem, do którego trochę was zachęcamy, bo ta stopa jednak będzie istotna dla dużej ilości osób. Może mieć wpływ na to, jak ustawicie kolano, jak ustawicie potem biodro, a na końcu, czy będzie bolał was kręgosłup, a na końcu, jeszcze dalej idąc, czy będzie bolała was głowa. No i tym pięknym akcentem zakończymy sobie temat haluksa. Ale dzisiaj z nami byli…:
Piotr Nadulski
I Łukasz Kołodziejczyk.
No i ja, Michał Dachowski. Ja was zachęcam do odsłuchania kolejnych, jak i wszystkich tych podcastów, które już się odbyły z serii Talks4life, a znajdziecie je na Spotify, na iTunes, na Googlach i wszędzie indziej. A także na naszej stronie www.fizjo4life.pl. Pozdrawiam i do usłyszenia kolejnym razem.
Cierpisz na problemy ze stawami?
Doskwiera Ci ból? Masz problemy z wykonywaniem codziennych czynności?
Mamy rozwiązanie, które nie tylko pozwoli Ci zrozumieć Twój problem, ale też samodzielnie poradzić sobie z dolegliwościami!
Jedyny w Polsce przewodnik dla pacjentów o zwyrodnieniu i chondromalacji!