Jakigo fizjotrapeutę wybrać?

Endoproteza biodra- wszystko co musisz wiedzieć o postępowaniu po operacji biodra.

Czy jesteś po operacji endoprotezoplastyki biodra lub zastanawiasz się nad nią?

Ten podcast jest dla Ciebie! Przygotowaliśmy dla Ciebie obszerną gamę informacji i praktycznych wskazówek dotyczących rehabilitacji po operacji wszczepienia endoprotezy biodra. Nasi eksperci omówią najważniejsze kwestie i pytania, które mogą się pojawić w okresie po operacji.

W naszym podcastcie znajdziesz odpowiedzi na pytania takie jak:

  • Kiedy rozpocząć rehabilitację po endoprotezoplastyce biodra?
  • Jak długo trzeba leżeć po operacji?
  • Dlaczego ważne jest ćwiczenie po operacji i jak radzić sobie z bólem?
  • Kiedy zgłosić się na fizjoterapię i czego unikać po wszczepieniu endoprotezy?

Dowiesz się także, jak wygląda typowa fizjoterapia z endoprotezą biodra i dlaczego warto pracować z blizną po operacji.

00:00 Kiedy rozpocząć rehabilitację po endoprotezoplastyce biodra?
1:47 Ile trzeba leżeć po operacji wszczepienia endoprotezy biodra?
3:05 Dlaczego należy ćwiczyć po operacji endoprotezoplastyki biodra? Czy po operacji noga boli?
5:40 Kiedy należy zgłosić się na fizjoterapię po endoprotezoplastyce biodra?
6:29 Czego nie można robić po wszczepieniu endoprotezy biodra?
9:07 Jak długo powinna trwać rehabilitacja po endoprotezoplastyce?
11:05 Jak wygląda fizjoterapia z endoprotezą biodra?
12:07 Dlaczego należy pracować z blizną po endoprotezoplastyce biodra?
13:01 Czy warto stosować pończochy uciskowe po operacji biodra?
14:09 Kiedy odstawić kule po endoprotezoplastyce?
18:22 Czy po endoprotezoplastyce należy ćwiczyć codziennie?
20:25 W jakiej pozycji spać po wszczepieniu endoprotezy biodra?
24:21 Kiedy można pójść na basen po endoprotezie biodra?
27:34 Kiedy można prowadzić samochód po endoprotezoplastyce?
32:55 Kiedy kończy się rehabilitacja po endoprotezoplastyce biodra?

Pamiętaj, że w każdej chwili możesz wysłuchać innych odcinków podcastu Talks4life – na naszym kanale Youtube (subskrybuj!) lub portalach streamingowych, jak Spotify i iTunes.

Uwaga, informacje zawarte w naszych podcastach nie stanowią porady medycznej i nie mogą być jako taka porada traktowane. Publikowane w nagraniach treści mają charakter informacyjny i autorzy nie ponoszą odpowiedzialności za skutki działań podejmowanych w oparciu o te treści. Każdy problem fizjoterapeutyczny wymaga bezpośredniej konsultacji ze specjalistą, do czego zawsze ogromnie zachęcamy.

Odwiedź stronę naszego Studia zdrowego ciała i ruchu Fizjo4life w Warszawie!http://www.fizjo4life.pl lub skorzystaj z Booksy, aby zapisać się na wizytę.
Śledź nas: https://www.instagram.com/fizjo4life/ https://www.facebook.com/Fizjo4life

Dołącz do naszej społeczności:

Dawka wiedzy prosto od specjalistów

Najnowsze porady i informacje o tym jak dbać o swoje zdrowie, podane w zrozumiały sposób przez naszych specjalistów.

Jeden mail tygodniowo, bez spamu

Nie będziemy zasypywać Cię zbędnymi wiadomościami, gwarantujemy jedną porcję wskazówek tygodniowo.

Możesz słuchać lub czytać

Bez względu na to jaką formę nauki preferujesz, nasz podcast i artykuły pozwolą Ci zdobywać wiedzę tak jak lubisz.

Zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Fizjo4life Michał Dachowski , Jagiellońska 4, 03-721 Warszawa (będącym Administratorem danych) i otrzymywanie drogą elektroniczną maili z wiedzą z zakresu treningu, fizjoterapii oraz bliskich im obszarów, a także informacji o nowościach, podcastach, szkoleniach i dedykowanych ofertach zgodnie z polityką prywatności. Wiem, że zgoda ta jest dobrowolna i mogę ją w każdej chwili cofnąć. Mam też prawo dostępu do danych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo sprzeciwu, prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego lub przeniesienia danych. [ pokaż dalej ][ pokaż mniej ]

Transkypcja Podcastu

Natasha Geldon: Cześć! Słuchasz nowego odcinka podcastu talks4life, tworzonego przez specjalistów z Warszawskiego Studia Fizio4life znajdującego się na Prace Północ. Dzisiaj z kolei porozmawiamy o tym, co możemy zrobić po endoprotezoplastyce biodra, żeby skutecznie, szybko, łatwo dojść do zdrowia. A możemy o tym porozmawiać, bo dzisiaj są z nami fizioterapeuci Michał Polański.

Michał Polański: Cześć.

Natasha Geldon: Albert Filip Żołądek.

Albert Filip Żołądek: Witam.

Natasha Geldon: Paulina Gawron.

Paulina Gawron: Cześć

Natasha Geldon:. Poprowadzę ja, Natasha Geldon. Zapraszamy do odsłuchania. I teraz zacznijmy sobie może od podstawowego pytania po operacji endoprotezoplastyki, kiedy rozpoczynamy rehabilitację?

Paulina Gawron: Generalnie rehabilitację zaczynamy od razu, tak naprawdę. Pierwszą dobę po zabiegu pacjent odpoczywa, no i następna jest już, tak naprawdę, dla pacjenta takim, jakby to powiedzieć, no, jakby zaczęciem rehabilitacji, czyli zaczyna się od pionizacji, pacjenci wstają, są nauczani przez fizoterapeutę, jak chodzić o kulach, Są prowadzone proste ćwiczenia izometryczne.

Izometryczne, czyli napinanie mięśni, jakby próba pracy tych mięśni, żeby one zaczęły funkcjonować. No i ćwiczenia oddechowe głównie. Dużo ćwiczeń jest zrobionych jeszcze w łóżku, czyli taka rehabilitacja przyłóżkowa, ale głównie pacjent uczy się chodzić i funkcjonować.

Natasha Geldon: Ok, bo to jest jeszcze etap szpitalny, tak?

Paulina Gawron: Tak, zdecydowanie. Pierwsza doba jest w szpitalu, pacjent spędza w szpitalu, no tak naprawdę, od trzech zwyż, czyli może być nawet przez tydzień w szpitalu, ale generalnie ta rehabilitacja w szpitalu odbywa się właśnie na takiej zasadzie, żeby nauczyć pacjenta funkcjonować w warunkach domowych.

Natasha Geldon: Czyli to nie jest tak, że przez pierwszy tydzień pacjent po prostu leży, pachnie, jest odcięty od jakiejkolwiek aktywności, tylko już od razu wkraczamy w te rehabilitacje.

Michał Polański: No tak, te pierwsze parę dni to dzieje się w szpitalu, tak że tam mamy okolice łóżka, zmiany pozycji, wstawanie, siadanie, chodzenie po korytarzu, gdzieś tam ogólną lokomocję, czy chodzik, czy kulę, nauka ewentualnie gdzieś tam za drzwiami oddziału po schodach, w górę, w dół, pół piętra.

Natasha Geldon: To jest rozumiem jeszcze też bolesny proces w tym momencie, tak? Bo rana jest świeża i się goi.

Michał Polański: Tak. No chyba najwięcej bólu w takim pierwszym etapie wynika faktycznie jakby z cięcia samego, tak, z dojścia, czyli, czyli gdzieś ta blizna trochę tam się coś sączy, więc, więc na to trzeba zwrócić uwagę. No, też często pracowaliśmy z pacjentami, którzy mają taki ogólny ból tej nogi.

No, oczywiście mówią o tym, że jest to bolesne, odczuwalne, są w stanie już te pierwsze czynności zacząć. W miarę śmiało, czyli to chodzenie, proste ćwiczenia, tak oczywiście dostosowane do stanu pacjenta i to… Jeżeli nie ma jakichś tam innych komplikacji po operacji innych takich niezwiązanych stricte z tym, że to jest akurat endoproteza biodra, tylko jakieś tam inne stany, to zaczynamy w miarę szybko i dosyć dużo.

Albert Filip Żołądek: Sama idea stojąca za tymi ćwiczeniami też trzeba wyjaśnić. To jest nie tylko aktywacja mięśni, ale też poprawa krążenia, symulacja układu nerwowego, tak jak to wszystko, te bodźce, które oddziałują na nasz organizm, powodują po prostu, że organizm wie, że ma coś robić. W sytuacji, gdybyśmy na przykład tylko leżeli po takim zabiegu, oczywiście tkanki by się goiły. Wiadomo, że korzystając z takiego zjawiska, które się nazywa mechanotransdukcją, czyli przekazywaniem siły przez komórki…

Natasha Geldon: I tutaj państwo wiedzą, że to mówi Filip.

Albert Filip Żołądek: Tak jest. Generalnie, czyli po prostu siła przechodząca przez tkanki napina je, tak jakby tłumacząc, do tego właśnie tak najbardziej prosty sposób.

I wywołuje efekt, na który organizm musi w jakiś sposób odpowiedzieć, czyli zagęszcza np. kościec, mięśnie muszą być inny poziom napięcia też utrzymywać. Organizm często wie, jeżeli chodzi o uszkodzenia mięśni, że ma je zregenerować albo nadbudować, czyli hipertrofii, czyli o tym przeroście mięśni. Po takiej operacji, kiedy występuje ból, trzeba wiedzieć też jedno, że organizm reaguje wyhamowaniem mięśni, czyli inhibicją.

Co to znaczy? To znaczy tyle, że ból sam w sobie powoduje, że mięśnie już pracują gorzej. Więc my musimy przez ekspozycję na ten ból, Czyli pracę we wzorcu, czasem ćwiczenia, które są dla nas na początku bolesne, one nie są jakby dla nas zawsze szkodliwe. Kiedyś było takie podejście, tylko już kończąc.

Że jak boli, to żeby nie robić tego, albo żeby zmienić ćwiczenie, później się okazało, że ćwiczenia w bólu jednak dają taki sam, albo czasem nawet lepszy efekt, ponieważ okazuje się, że ładunek obciążenia, który przyjmuje człowiek na tkankę, po prostu jest z reguły wtedy większy. Oczywiście trzeba zachować przy tym zdrowy rozsądek, No ale od tego są właśnie fizjoterapeuci, żeby trzymali tego pacjenta podopiecznego w ryzach, żeby się tam nie przestrzelił, a nawet jeżeli, no to niedużo i wiemy, co wtedy robić dalej.

Natasha Geldon: Czyli upraszczając wypowiedź Filipa, nawet jak boli, to i tak trzeba tą nogą po endoprotezoplastyce poruszać, tak?

Albert Filip Żołądek: Tak, pod nadzorem.

Michał Polański: Takie ogólne benefity z aktywności, tak? Czyli pacjentom często w tym pierwszym okresie jest troszkę łatwiej usnąć, powiedzmy, jak są trochę zmęczeni po treningu, gdzieś tam reguluje się troszkę apetyt, żeby mogli się troszkę lepiej odżywić i potem mieć więcej siły, powiedzmy, kolejnego dnia.

Więc tutaj też nie zapominajmy o takich ogólnych korzyściach z aktywności fizycznej.

Albert Filip Żołądek: Tak jak perystaltyka jelit też się poprawia.

Natasha Geldon: No dobra, a jak już zakończy się ten etap szpitalny, czyli dostaniemy wypis, możemy iść do domu, to co należy pamiętać, żeby nie zaprzestać tej rehabilitacji?

Michał Polański: No tak, ten pierwszy okres jest mniej więcej taki, że pacjent w miarę dobrze się czuje.

W chodzeniu i może po schodach i gdzieś tam może potrafi wsiąść i wysiąść do autobusu, no ale to pewnie dla większości jest troszkę za mało, więc dobrze by było kontynuować ten proces powrotu do zdrowia do takiego poziomu, który pacjenta satysfakcjonuje, tak żeby czuł się no już później dobrze w tych aktywnościach, do których chcę wrócić.

Tutaj oczywiście zakres jest bardzo różny. Dla niektórych to będzie raz w tygodniu rowerek i tam jakiś codzienny spacer z psem, a dla niektórych to będzie powrót do nart.

Natasha Geldon: Czy są takie aktywności absolutnie zakazane dla wszystkich równo? Nie. Jest coś, czego totalnie nie można robić po tej operacji?

Paulina Gawron: No na początku to wiadomo, że są rzeczy, których nie powinno się robić, tak?

Czyli no ja na łyżwach bym nie jeździła krótko po endoprotezie biodra. Czy kick boxing też raczej nie, czy karatę, czy jakieś sporty walki. Zacząć naleźć do takich aktywności bardziej spokojnych, oczywiście pod okiem profesjonalistów. A w późniejszym okresie, jeżeli jakby wszystko jest w porządku, to nie widzę za bardzo przeciwskazań do jakiegoś rodzaju sportów, no nie, zastanawiałabym się nad bungie, ale…

Michał Polański: Bungie gdzie się podpina? Za którą nogę, tak?

Albert Filip Żołądek: No zdecydowanie, albo skoki ze spadochronem na przykład, czyli przyjmowanie impactu, nawet powiedzmy pomimo dużej sprawności mięśni, to jednak kościec i ogólnie stawy przyjmują dość duży impact natomiast to będzie bardzo mocno zależne od indywidualnej predyspozycji podejrzewam, że część ortopedów się z tym zgodzi kwestia jest taka, że te endoprotezy w jakimś stopniu trzeba jasno powiedzieć, że się zużywają, nasze stawy też z wiekiem bardzo późnym ulegają jakijś degeneracji, co jest normalnym procesem po prostu nie tyle wycierania, co po prostu nieudanej np.

naprawy po jakichś urazach, mikrourazach itd. Natomiast ciężko jest określić granice sztywne, gdzie jest ten limit Bo tak jak myślę, że możemy tutaj na bazie swoich trochę prywatnych doświadczeń z różnymi pacjentami albo historii, które słyszeliśmy nawet w szpitalu, stwierdzić, że ludzie są w stanie robić naprawdę większość rzeczy, tak jak wspomniane, nie wiem, sporty walki, tak, czyli kopanie, nie wiem, wysoko, robienie tam szpagatów, sznurka.

Będzie to bardzo mocno zależne też od indywidualnej kwestii kontroli mięśni oczywiście rozciągnięcia tego, ale przede wszystkim kontroli bo jeżeli my mamy władzę nad ciałem na zasadzie kontroli układu mięśniowo-szkieletowego to możemy minimalizować to ile ciężaru idzie przez staw znaczy fizyki nie oszukamy, czyli jak ktoś się na nas zwiesi i na biodrze po prostu położymy ciężar to jakby mięśnie mogą ileś przenieść, a ileś pójdzie przez kość czy przez staw Natomiast jakby na sztywno chyba nie można określić, że jakaś aktywność będzie totalnie zakazana.

Chyba, że mówimy już o takich właśnie ekstremach, jak właśnie bungee, czy może właśnie te skoki spadochronowe chyba nie będą złym przykładem, jakby czegoś, co naprawdę wymaga bardzo dużo.

Natasha Geldon: No to jest, nie ukrywajmy, to są sporty ekstremalne nawet dla ludzi w pełni sprawnych, tak, więc jakby…

Dobra, to jeszcze jakbyście mogli tak mniej więcej nakreślić nam… Jak długo trwa w ogóle cały proces rehabilitacji po endoprotezie? Mamy jakieś takie ramy czasowe, że to jest, nie wiem, sześć tygodni rehabilitacji i potem już spoko, żyje sobie człowieku dalej, czy?

Paulina Gawron: To też jest bardzo, bardzo indywidualne, zależy od tego, jak pacjent się czuje i do jakiego etapu chce dojść, tak, czy właśnie planuje żyć bardzo aktywnie, czy wystarczy to przysłowiowe wychodzenie na spacer z psem po zakupy i… jakby funkcjonowanie takie bardziej domowe. Także no, wydaje mi się, że to parę miesięcy, dwa, dwa miesiące do sześciu, gdzie sześć to już jest taka, powiedzmy, moim zdaniem, do sportu, żeby dotrwać, czyli, nie wiem, bieganie, jazda na rowerze, sporty walki, ciężko powiedzieć, ale no…

Albert Filip Żołądek: Myślę, że przy rekreacji możemy przyjąć, że około pół roku.

Dla osób, które minimum przyjmują jakieś takie socjalne dla siebie, to myślę, że około trzech miesięcy, od dwóch do trzech miesięcy, bo w badaniach nawet, jak sobie popatrzymy, to Większość takich analiz jest mniej więcej około dwunastu tygodnia, wyłączając dwa tygodnie nawet te szpitalne, powiedzmy, potencjalnie, do dwóch tygodni w szpitalu, bo jakby to podejście się zmienia, tak, więc…

No ale patrząc też na innego rodzaju, na przykład, protokoły rehabilitacyjne, Np. po rekonstrukcji więzadła krzyżowego w kolanie, gdzie przyjmuje się aktualnie, że tam około 9 miesięcy powinno się pracować. Myślę, że nie będzie dużym naciągnięciem, jak powiem, że około roku takiej solidnej pracy jest potrzebne do tego, żeby sporty na wyższej intensywności uprawiać.

Żeby wrócić sobie bezpiecznie. Oczywiście jeden będzie więcej lub mniej tego czasu potrzebował. Pamiętajmy o tym, że rehabilitacja to nie jest jedyne. Wysiłek i ekspozycja na wysiłek fizyczny, którego doświadczamy, więc część ludzi, nie wiem, zaczyna uprawiać już jakieś sporty dodatkowo, tak, zaczyna chodzić na siłownie w międzyczasie, zaczyna…

Natasha Geldon: No właśnie, bo ta praca, to jest praca z fizjoterapeutą w gabinecie, który rozmasowuje naciska i tak dalej? Czy to jest praca ćwiczeniowa na sali?

Albert Filip Żołądek: To są dwie różne rzeczy.

Michał Polański: Jedno i drugie trochę można powiedzieć, tak? No, bo na pewno troszkę więcej tej terapii manualnej jest w tym pierwszym okresie, gdzie tam pacjent ma większy ból, może większy obrzęk, może trzeba troszkę popracować z blizną, ale też to, co wszyscy tutaj robimy, to też edukacja pacjenta w tym zakresie, bo sam może pracować ze swoim bólem, obrzękiem, blizną, tak, tutaj dzięki nam taką wiedzę i umiejętności nabywa, natomiast bardziej precyzyjnie i dłużej ten proces prowadzimy, na sali treningowej albo i nie na sali, bo to zależy do czego pacjent wraca, więc zdarza się i z takimi pacjentami trenować na siłowni, na otwartej siłowni czy na jakiejś tam Sali, akrobatyczny.

Natasha Geldon: Wspomniałeś, Michał, o pracy z blizną, przybliżycie trochę temat, jak to wygląda? Bo te blizny też są pewnie różne, tak?

Michał Polański: Tak, no bardzo różnie się goją, to też oczywiście zależy od przebiegu operacji, od takiego stanu ogólnego pacjenta. Natomiast ten pierwszy okres, powiedzmy, dwóch, trzech, może czterech tygodni pracujemy raczej dookoła blizny, gdzieś z tym obrzękiem, trochę może przez opatrunek, taka trochę bardziej pośrednia praca.

No i po tym czasie tak naprawdę znowu to nie jest jakaś rama czasowa, tygodniowa, tylko tego, jak wygląda blizna, czy jest zasklepiona, czy coś tam się sączy, czy jest w porządku, no już możemy z nią pracować. Dość bezpośrednio, no i zarówno i technikami jakimiś tam manualnymi, ale też pamiętajmy, że z blizną świetnie pracuje się ruchem, czyli można ją przebudowywać, powiedzmy, czy ukierunkować te włókna, które się goją.

Natasha Geldon: Znalazłam jeszcze w internecie i fenomen pończoch uciskowych. Czy one są potrzebne na obrzęk nogi- hit czy kit?

Paulina Gawron: Wydaje mi się, że nie, że nie jest to kit, bo przy problemach zakrzepowo- zatorowych te pończochy są konieczne i o tym pacjent się dowiaduje tak naprawdę przed przyjściem do szpitala, że zazwyczaj pacjenci albo w szpitalu, albo jeszcze przed zabiegiem wiedzą, że będą takie pończochy potrzebować.

Jest to konsultowane z lekarzem najczęściej prowadzącym. Często one mają też tak, mają mieć działanie przeciwobrzękowe, czyli jeżeli rzeczywiście pacjent z nich przebywa, to te obrzęki nie są tak duże. Spotkałam się z tym, że pacjenci w tych pończochach chodzą jeszcze przez parę tygodni po zabiegu w domu już, ale umówmy się, jeżeli pacjent dużo zaczyna chodzić, chodzi już więcej, to sama praca mięśniowa aparat ruchu powoduje, że te obrzęki nie są takie duże, inaczej jest przy długotrwałym leżeniu, a najczęściej takie leżenie jest wtedy, jeżeli pojawiają się jakieś komplikacje, które są rzadkie, ale mogą się pojawić, więc jeżeli są pacjenci leżący, to często te pończochy dostają i jest to zalecane.

Natasha Geldon: Okej, a kule macie jakiś taki deadline, gdzie mówicie swoim pacjentom, że odstawiamy?

Paulina Gawron: Jak zaczynają im przeszkadzać.

Michał Polański: Chyba to znowu. Nie określam tego czasem, jeżeli ten chód zaczyna spełniać te parametry fizjologiczne, mamy, mamy dobry wyprost kolana, mamy dobry wyprost biodra i pacjent bez, w miarę bez bólu, bez jakiejś tam obawy i strachu, jest w stanie komfortowo, względnie komfortowo przenieść ten ciężar ciała przez operowaną nogę.

No oczywiście jest to coś, co wymaga ćwiczenia, więc, więc to nie jest tak, że nagle jest taki punkt, kiedy no te kule ktoś się tam zabiera i nie pozwala używać, ale no te pierwsze próby się robi dosyć szybko, tak? Gdzieś tam 3, 4, to już tam gdzieś w gabinecie, czasami przy ścianie, śmiało. No i potem to sobie w jakimś tam czasie te kule odstawiamy, tak?

To nie jest jakiś taki, taki punkcik na, na linii czasu, gdzie tutaj koniecznie i… I od teraz nie, ale gdzieś około, tak powiem, czwartego tygodnia najczęściej udaje się te kule odstawić też dużo pacjentów, robi sobie pracę nad tym, żeby się dobrze bez tych kul czuć, na przykład w mieszkaniu tam, gdzie się dobrze czują, znają jakiś tam rozkład pomieszczeń, szerokość, śmiało się tam poruszają, to tam czasami nawet zdarza się wcześniej, że już ktoś tam na te parę kroków do łazienki, pozwala sobie ich nie brać, więc około czwartego tygodnia, tak to podsumujmy, natomiast jeżeli zdarza się odstawić w trzecim albo w piątym, to też nie jest to błąd.

Albert Filip Żołądek: To tutaj znowu klasycznie indywidualizacja, żeby sobie nikt teraz właśnie nie zarzucał, że na przykład nie jest w stanie odstawić, tylko nawet jeżeli to będzie szósty tydzień.

Natasha Geldon: Bardzo dużo pewnie siedzi w głowie, tak?

Albert Filip Żołądek: Bardzo duży też tutaj wpływ tego, jak my jesteśmy do tego nastawieni, jak nas nastawili też w szpitalu, jak z jakimi terapeutami pracowaliśmy, czy więcej nam stawili barier w głowie, niż, niż właśnie zachęcali do ruchu takiego czystego, jakby nie przejmując się ewentualnymi konsekwencjami, bo kiedyś były takie zalecenia, żeby tam…

Musi unikać pewnych rzeczy, do czego jeszcze pewnie przejdziemy natomiast warto o tym pamiętać, że indywidualizacja jest mocna. Inna sprawa jest taka, że jeżeli lekarz powie zaleci, żeby nie odstawiać z jakiegoś powodu tych kul dłużej, no to też bierzemy to pod uwagę absolutnie operator wie, co robił w środku więc jeżeli mamy sytuację, że na przykład ktoś cierpi na osteoporozę, no to warto wziąć pod uwagę czy na osteopenię, czyli zaburzenia gęstości kości, osteopenia to jest taka łagodniejsza wersja głównie dotyczy to populacji nie kobiet więc to też będziemy na to zwracać uwagę to wtedy należy jakby dłużej więc sam wysiłek ma za zadanie zagęścić kości ale wiadomo, że po operacji przez chwilę ten aparat jest odciążony a jak jest odciążony to kości tracą swoją gęstość, mięśnie stają się słabsze i też dochodzi do no po prostu niekiedy, jak ktoś przeleży za długo i dajmy na to, nie otrzymałby tej fizjoterapii w tych pierwszych dobach i nie został poinstruowany albo został poinstruowany i na przykład nie robił tego, to też możemy się spodziewać z tego, że paradoksalnie dojdzie do atrofii.

Tak, wystarczy trzy dni leżeć w łóżku bez ruchu, żeby już mięśnie zaczęły zanikać, więc jakby… Ekstremalnie szybko organizm się pozbywa zbędnego balastu z organizmu, a bardzo długo zajmuje nabudowanie tych mięśni, więc nie wystarczy zacząć ćwiczyć, żeby po prostu zbudować mięśnie tak łatwo, bo gdyby to było tak łatwe, to…

Każdy człowiek, co chodziłby na siłowni, wyglądałby po prostu jak Herkules zaraz, a każdy wie, że to tak nie do końca wygląda.

Natasha Geldon: Jeśli dosłuchaliście do tego momentu, to znaczy, że ten podcast się wam podoba, Michał, Paulina i Filip robią dobrą robotę. Możecie się tym podzielić, bo myślę, że problem endoprotezy może dotyczyć znacznej części naszego społeczeństwa. Dlatego będziemy wdzięczni, jak z-shareujecie nasz podcast na swoich social mediach, albo polecicie go znajomym, a my będziemy dalej nagrywać dla was kolejne odcinki i przekazywać jakąś tam wiedzę od naszych fizjoterapeutów. To słuchajcie, bo też powstaje pytanie, czy ćwiczymy wtedy codziennie po endoprotezoplastyce?

Po operacji, czy to jest jakiś system na zasadzie dzień ćwiczeń, przerwa, dzień ćwiczeń, regeneracja i tak dalej?

Albert Filip Żołądek: Na początku jakby jak najbardziej ćwiczymy codziennie, ponieważ ta stymulacja jest odpowiednia, dopasowana po prostu do potrzeb pacjenta, czyli przerwy robimy wtedy, kiedy potrzeba, ale jest to bardzo istotne, żeby właśnie zestymulować taki organizm i dać mu jasny sygnał do regeneracji.

Nie są to ćwiczenia, które też wykańczają pacjenta tak mięśniowo, można powiedzieć. Jest to wymagające, ale to nie jest praca typu, nie wiem, przerzucanie ciężaru właśnie na siłowni, tak? Że po siedmiu, ośmiu, dziesięciu powtórzeniach mamy po prostu dość. Tylko raczej jest powtarzalna praca na przestrzeni całego dnia, ale dość często.

Natomiast na późniejszym etapie, no to się zmienia, tak? Zmienia się charakter pracy, bo już zaczynamy… Troszkę rzadziej pracować, nie musimy pracować codziennie, codziennie możemy wykorzystać na przykład ćwiczenia niskiej intensywności, czyli coś co będzie działało trochę jak szczotkowanie zębów, czyli wykonujemy ćwiczenia na przykład obarczone niskim ciężarem albo ciężarem własnego ciała, które między seriami się zregenerujemy, czy też po prostu za dnia odzyskamy troszkę wigoru.

Natomiast druga strona to jest właśnie to są ćwiczenia, które już wymagają dużo większej kontroli, dużo ciężaru, tak, czyli dokładamy też często ciężar zewnętrzny, nieważne czy to będą gumy oporowe, czy to będzie po prostu ciężar per se, tak, czyli handle, kettle, sztanga, cokolwiek do wyboru. I w tym momencie już wymagana jest regeneracja, tak, do 24, do 48 godzin.

Oczywiście, jeżeli mamy nadzór, no to możemy też częściej, bo jakby to nie jest tak, że są ludzie, którzy ćwiczą codziennie i coś im się dzieje, bo to wszystko kwestia indywidualna, tak. Natomiast wymagana jest jakaś tam przerwa już na późniejszych etapach.

Natasha Geldon: Skoro o przerwie i o regeneracji mowa. To w internecie często można znaleźć takie pytania, jak leżeć w łóżku, tak naprawdę, jak spać, jaką pozycję przybrać, co z tą nogą operowaną, czy jest na to jakiś dobry sposób?

Paulina Gawron: Tak, są sposoby na to, głównie w początkowym okresie, czyli kiedy jest się albo jeszcze w szpitalu, albo to początkowy okres w domu, dwa tygodnie, trzy nawet. Pacjenci zazwyczaj leżą na plecach, bo jest to najwygodniejsza pozycja i tak naprawdę też taka bardzo, bardzo komfortowa, bezpieczna. Zazwyczaj z klinem między nogami albo jakąś poduszką.

Z racji, że przeciwwskazaniem przy takich operacjach jest krzyżowanie nóg albo rotowanie, czyli nie zakładamy nogi na nogę raczej chodzi o to, żeby te nogi były ułożone szerzej niż wężej i ze zgięciem w biodrze o takie 30 stopni, bo to jest taka troszkę odciążająca pozycja dla biodra, więc na początku się rzeczywiście leży na plecach i to jest najgodniejsze.

Później można leżeć na boku z poduszką między nogami. Między nogami. Leżymy na boku na nodze zdrowej i klin albo poduszka jest między nogami, żeby nadal była ta przestrzeń, żeby nie było tego przywodzenia, które jest zakazane w tej pierwszej, pierwszej fazie, jeżeli nie ma kontroli mięśniowej.

Albert Filip Żołądek: Tu będzie to właśnie w dużej mierze te zalecenia, czego nie robić, które pojawiają się w zależności też od rodzaju operacji. Mamy tam bo wejście boczne, tylne i przednie- dostęp, to od tego też będą zależały przeciwwskazania, więc jakby przywiedzenie jest wspólne dla wszystkich, czyli tej nogi, jakby tak jak Paulina mówiła, raczej nie zakładamy jednej na drugą, bo tam jest i zgięcie, i przywiedzenie. Leżenie na boku też, jeżeli noga nam opadnie, tak jak leżymy na nodze zdrowej i mamy operowaną. Zegniemy sobie nogę w biodrze i opuścimy kolano, czyli w taką jakby L-kę się ułożymy, tak, czy takie krzesełko jakby zrobimy z nóg, no to w tym momencie, że to jest to, to jest ta pozycja, której też nie chcemy. W zależności od tego czy to jest wejście boczne, czy tylne, czy przednie to robimy albo jednej unikamy rotacji, albo drugiej, czyli albo wewnętrznej, albo zewnętrznej.

Tak żeby nie naciągać tych struktur bardzo mocno, które zostały na przykład przez potrzebę dostępu nacięte. Z tym się wiąże po prostu operacja, żeby wejść do stawu trzeba się do niego jakoś dostać. Tak, i te rodzaje operacji też będą miały tu znaczenie. No i tutaj docieramy do kolejnej rzeczy, którą trzeba stwierdzić jasno, że jakby to wszystko będzie zależało od formy człowieka przed operacją, od jego stanu, od masy mięśniowej bardzo często, od właśnie kontroli motorycznej, tak, czyli one.

Natasha Geldon: Czyli od tego, jak się przygotujecie z fizjoterapeutami. Do operacji, tak?

Albert Filip Żołądek: Dokładnie, też. To było jakby, no wiadomo, że nie budujemy też formy fizycznej, nie budujemy przez 3 miesiące rehabilitacji przed operacją, ale to daje bardzo dużo już dla niektórych osób, a jeżeli był ktoś już dobrze przygotowany relatywnie i jeszcze sobie poćwiczył dość specyficznie, żeby na ten rejon kierunkowane, to może będzie to sprzyjało szybszej regeneracji.

Może lepszemu poczuciu bezpieczeństwa w ogóle, tak? Jeżeli oczywiście nie zostanie ta osoba nakarmiona jakimś strachem, tak? Że ma wielu rzeczy nie robić, bo tam na pewno dojdzie do jakiejś komplikacji. To są takie rzeczy, których staramy się unikać, a pozycja tak jak Paulina powiedziała, na plecach lekkie zgięcie w biodrze czyli to można podłożyć sobie w sumie, leżę na plecach oczywiście coś w pod, ale to jest tak, żeby właśnie sobie zapamiętać, dajmy czas na wygojenie się tym mięśniom, skórze, tak, bliźnie przede wszystkim więc też nie leżymy, dlatego na nodze operowanej, nie tylko dlatego, że kompresja powiedzmy, że tam mogłaby zadziałać źle, co bardziej chyba chodziło o to, żeby tam dobre ukrwienie było też w okolicy samego dojścia czy też po prostu blizny.

Natasha Geldon: To kiedy ćwiczenia wiemy, kiedy jak spać wiemy, to teraz może kiedy możemy pójść na basen. Oprócz tego, że to zależy.

Michał Polański: No pierwsze ograniczenie to chyba jest jakby obecność rany i blizny, tak, czyli ten pierwszy okres, gdzie mamy jakąś formę otwartej rany na ciele, z którego już dostępu, no to nie chcemy tego w jakieś tam publiczne miejsce eksponować i jakąś tam zbiorczą wodę.

Jeżeli to już mamy zagojone, czyli i tak bezpiecznie, mówiąc pewnie po tym 12-14 tygodniu, tak, oczywiście zależy co my chcemy na tym basenie zrobić, bo jeśli ktoś się tak naprawdę pójdzie tam sobie na jacuzzi, no to pewnie wcześniej można. Takie formy pływania na zasadzie kraul czy grzbiet, myślę, że koło zagojoną raną, no koło tego, po dwunastym tygodniu myślę, że możemy do tego podchodzić, oczywiście najlepiej to skonsultować z fizjoterapeutą.

No, jeżeli chodzi o trudniejsze, to chyba ja się tutaj już nie podejmę. Jest znowu wyznaczenia takiej ramy czasowej, bo jeśli ktoś chce ambitnir z niskiej pozycji ze słupka startować do 50 metrów żabką na życiówkę, no to pewnie później, no sporo, tak? Więc raczej taka pierwsza aktywność. Myślę, że po dwunastym tygodniu możemy o tym myśleć, jeżeli chodzi o basen.

Natomiast później, jak już to sky is the limit to już wypadałoby skonsultować po prostu z fizoterapeutą, jaki jest nasz stan i czy to na pewno jest dobry pomysł, żeby tam delfinem gdzieś czasówkę wbić sprzed liceum.

Natasha Geldon: Czyli jak się domyślam, ma to przełożenie na pewnie prawie każdą dowolną dyscyplinę sportu, czyli rower, bieganie, jakieś inne rzeczy.

Też oczywiście jest to zawsze w konsultacji z fizjoterapeutą tą waszym trenerem.

Michał Polański: Tutaj chyba największą, największą uwagę trzeba zwrócić na, na zakres, czyli, czyli na bieganiu tam po płaskim, jak wejdziemy sobie na jogging, trzy kilometry, pewnie też dość. Dość wcześnie byśmy się mogli na to decydować, natomiast jeżeli to mają być jakieś tam górskie po ubłoconych szlakach. Tak, to już ten czas oczywiście się przesuwa. Więc tak orientacyjnie większość takich aktywności po dwunastym tygodniu możemy, możemy taki wstępny pomysł mieć, natomiast no już im trudniej, im dalej nas wyobraźnia zabierze, to należałoby to, by to skonsultować.

Pewnie z prowadzącym fizjoterapeutą, tak żeby na bieżąco ten stan oceniać i no powiedzieć faktycznie, czy to jest dobry pomysł i w jakim stopniu… Tego próbować, tak, czy w kontekście tempa, dystansu, czy tej danej dyscypliny.

Natasha Geldon: Ok, czyli jak macie jakieś wątpliwości i pytania na temat swojego powroku do aktywności, no to zdecydowanie konsultujcie się po prostu ze swoim fizjo, bo to najmądrzejsze, co można zrobić w tym momencie. Często w internecie pojawia się też pytanie, kiedy mogę wsiąść do samochodu i go poprowadzić.

Michał Polański: To też jest takie… Ja zawsze z uśmiechem na to pytanie reaguję, bo miałem kilka razy w życiu pacjenta, który gdzieś tam na tą fizjoterapię dojeżdżał spod miasta i to była jego jedyna możliwość, bo komunikacją by mu to zajęło tam godzinę 45, więc byli tacy, którzy 4 dni po operacji przyjechali samochodem. No i trochę stresu było, ale ok, tak. Natomiast pewnie znowu tak. Gdzieś, gdzieś w takich źródłach możemy znaleźć, że to jest około pewnie miesiąca, 6 tygodni.

Albert Filip Żołądek: 6 tygodni plus.

Natasha Geldon: Nie wiem, czemu teraz na forum wstydzicie się powiedzieć swój żart o automatycznej skrzyni biegów.

Michał Polański: No tak, no jeżeli ktoś ma, jeżeli to jest operacja lewej nogi, ktoś ma automat. Dobrze się czuję, chociaż ja miałem też taką pacjentkę kiedyś, która miała gips przez prawe kolano i lewą nogą prowadziła z automatem samochód. Odwaga, tak. To co mówiliśmy indywidualnie. No uwaga na kontrolę w takim przypadku, ale mocno to zależy. Jeżeli ktoś ma też jako kierowca duże doświadczenie, no to względnie szybko, jeżeli mamy tu taką wstępną kontrolę nad reaktywnością, tak, nie jedziemy w jakimś dużym bólu i zmartwieni tylko gdzieś, ale się ok, czujemy w tym zakresie, który jest w samochodzie, to można już do tego samochodu powoli się szykować, no jeśli ktoś w trzecim tygodniu jest w dużym bólu, w pozycji siedzącej, no to tam pewnie bym jeszcze nie myślał o tym, że ma kontolować to co się dzieje na drodze plus sprzęgło, hamulec, bieg.

Albert Filip Żołądek: To jest jeszcze jedna kwestia, absolutnie wsiadanie w tym trzecim, czwartym dniu to nie jest, nie jest dobry pomysł, tak, bo siedzenie to jest jedno, a na przykład wsiadanie i wysiadanie z samochodu to jest zupełnie inna kwestia.

Czyli jak mamy, jak sobie pomyślimy o tym, jak my siadamy do samochodu bardzo często, jak nie myślimy na ten temat, bo jesteśmy po prostu, mamy zdrowe biodra, powiedzmy, relatywnie, to tam jest przywiedzenie, jest zgięcie, jest odwiedzenie, jest rotacja, a są w zasadzie wszystkie te ruchy, które mamy zabronione.

Więc jeżeli ktoś się rzuci na to za wcześnie, jeszcze ma niski samochód, tak, czyli w jakiś tam kompaktach, nie SUV-ach, nie crossover-ach, czy jakichś tam większych nawet samochodach, no to może być różnie, więc jakby może nie wysiąść na przykład później z takiego samochodu, więc jakby tu zalecamy daleko idącą ostrożność i dlatego też jakby tutaj myślę, że te kryteria, które mówią o tym jakby Michał mówił od czwartego tygodnia ja bym powiedział, że bezpiecznie po prostu gdzieś tam rzeczywiście sobie przyjąć, że oczywiście ocena indywidualna znowu wracamy do tego punktu ale myślę, że te 6 tygodni jak powiemy, że bez tego samochodu jakby jeżeli się nie da, jeżeli się da oczywiście To to nie będzie dużym błędem.

Przede wszystkim bierzemy pod uwagę to, że to się ma wygoić. Ale niestety dopóki ten ból jest towarzyszy właśnie znowu wracając do tego, co Michał mówił. No to będzie to zaburzało te kontrole, więc no.

Michał Polański: To pójdźmy na kompromis, czyli cztery tygodnie automat, sześć tygodni manual.

Albert Filip Żołądek: Tak, według indywidualnej oceny oczywiście, tak.

Właśnie, ale jakby nie ma, jakby jest to powiedzenie Festina lente, spiesz się powoli, rzeczywiście to nie chodzi o to, żeby teraz na wyścigi odhaczać kolejne punkty, że tak powiem, w naszych funkcjach życia codziennego, które mamy zaliczone, bo naprawdę… Tydzień, dwa nie zrobi dużej różnicy często, chyba że ktoś ma nóż na gardle i potrzebuje tego samochodu, nie wiem, do pracy powiedzmy, no to znamy takie historie, więc jakby to są już indywidualne kwestie i ryzyko podejmowane na własny rachunek, tak?

Natasha Geldon: W procesie gojenia, ten tydzień, czy dwa mogą zrobić różnicę.

Albert Filip Żołądek: Oczywiście, że tak, a tym bardziej pamiętajmy jeszcze o jednej kwestii, że takie operacje, rehabilitacja, jeżdżenie na to, strata czasu, pieniędzy, jakby masakra i innych czynników wpływa na to, że przecież mamy bardzo duży stres też związany, nie tylko tkankowy, więc jakby, a to z kolei wpływa na nasz układ nerwowy, a jak układ nerwowy jest przestymulowany, jesteśmy zmęczeni nie tylko brakiem snu, bo nas boli, ale też tym, że po prostu nas tu denerwuje. To na przykład my mięśnia, bo też gorzej wszystko kontrolujemy dlaczego zdarza nam się wpadać na ścianę drzwi i tak dalej w takich sytuacjach, kiedy już naprawdę mamy wszystkiego dość po prostu dlatego, że rzeczywiście ilość tych bodźców, która wpada do naszej głowy jest może za duża albo po prostu układ nerwowy sobie już z tym nie radzi więc pamiętajmy o tym, że jeszcze tym bardziej na złość niczego głową sufitu nie przebijemy Tutaj jakby to była kwestia, nie wiem, półtora roku albo rok, to powiedzmy sobie szczerze, że można by tam dywagować, czy ktoś może przyspieszyć, ale kwestia czasem tygodnia, jakby myślę, że zdrowo, rozsądkowo obserwować, słuchać ciała, jak boli, to jak powie fizjoterapeuta że jedziemy dalej, to jedziemy dalej, ale samemu, jak nie czujemy tego, co robimy, Tak?

Bo to też będzie w dużej mierze zależało od doświadczenia osoby w czuciu własnego ciała, można powiedzieć, na przestrzeni lat. To po prostu nie, nie, nie. Nie puszujemy tam, gdzie nie trzeba. Nie idziemy w gwałtowne aktywności czy też po prostu, no ale jak nie jesteśmy pewni, to nie eksperymentujemy na własną rękę.

Natasha Geldon: Kiedy wy w gabinecie czy na sali wiecie, że wasz pacjent już jest taki wyrehabilitowany, że to już jest to, osiągnięto cele?

Paulina Gawron: Jeżeli chodzi o gabinet, to troszkę to wygląda inaczej przynajmniej z mojej perspektywy, bo jeżeli ja pracuję manualnie, to ja wiem w pewnym momencie, że ten pacjent już tej pracy manualnej nie potrzebuje, że tam z mojej perspektywy wszystko jest ok, te tkanki są elastyczne i staramy się z tym pacjentem jak najszybciej wejść na salę, tak, czyli żeby było dużo ćwiczeń, żeby on jak najszybciej zaczął aktywność ćwiczyć, no bo to jest dla niego tak naprawdę najważniejsze, więc. Czasami się zdarza, że ta praca manualna jest bardzo krótka, to dosłownie parę tygodni, nawet nie parę, no z dwa tygodnie, trzy tygodnie.

Kwestia tego też indywidualna, jak blizna, czy wszystko idzie tak, jak powinno, a później to jest praca na sali, tak naprawdę trening, ćwiczenia i podnoszenie swoich tam umiejętności.

Natasha Geldon: Dobrze, czy macie jeszcze jakieś słowo podsumowania, żeby tak pokrzepić tych, którym zbliża się może termin operacji, endoprotezy, złote zalecenie, złota myśl?

Albert Filip Żołądek: Złota myśl jest jedna. Ćwiczyć przede wszystkim, dołóż ciężar. Obciążać, jakby przed operacją, jeżeli mówimy o tych osobach, rada złota dla tych osób przed operacją. Jest taka, żeby maksymalnie wykonać pracę efektywnie, czyli rzeczywiście nie bać się dociążać tego, bo już i tak, jak skoro idziemy na operację, to jakby gorzej nie będzie.

Natomiast jakby tak samo utrzymywać aktywność po, pamiętamy, że te stawy zarówno jak są zdrowe, powiedzmy zdrowe, jak są nasze oryginalne, a zarówno jak po operacji wymagają cały czas jakby konserwacji, czyli po prostu dbania o to, żeby ten aparat był sprawny, tak? To jest ode mnie.

Natasha Geldon: Wniosek z tego taki złota myśl, że jak macie wy taki problem lub wiecie, że ktoś ma taki problem, warto po prostu udać się do fizjoterapeuty.

My chętnie. Na pewno służymy pomocą Paulina Gawron, Filip Żołądek, Michał Polański, czyli nasi dzisiejsi rozmówcy. To nie tylko wiedza teoretyczna, ale również magiczne ręce i magiczne pomysły na ćwiczenia, które gdzieś tam pomogą wam przebrnąć przez ten proces. Więc możecie się wybrać do nas, możecie też oczywiście udostępnić ten podcast, tak jak wcześniej wspominałam.

Może komuś się przyda i może komuś uratujecie dzień w ten sposób. Dziękujemy wam bardzo. To było Talks4Life nagrywane w studiu Fizja4Life i do usłyszenia w kolejnym podcascie.

Cierpisz na problemy ze stawami?

Doskwiera Ci ból? Masz problemy z wykonywaniem codziennych czynności?

Mamy rozwiązanie, które nie tylko pozwoli Ci zrozumieć Twój problem, ale też samodzielnie poradzić sobie z dolegliwościami!

Jedyny w Polsce przewodnik dla pacjentów o zwyrodnieniu i chondromalacji!

Dowiedz się więcej

W podcaście wzieli udział:

Endoproteza biodra- wszystko co musisz wiedzieć o postępowaniu po operacji biodra.

Michał Polański

Możesz być pewien/pewna, że Michał nauczy Cię dużo o Twoim ciele, jego dolegliwościach i ich przyczynach, a także dobierze odpowiednie metody działania. 

Endoproteza biodra- wszystko co musisz wiedzieć o postępowaniu po operacji biodra.

Filip Żołądek

Filip specjalizuje się w reedukacji prawidłowych wzorców ruchowych w oparciu o koncepcję Kinetic Control i prowadzeniu treningów funkcjonalnych.

Endoproteza biodra- wszystko co musisz wiedzieć o postępowaniu po operacji biodra.

Paulina Gawron

Jest wyszkoloną specjalistką w zakresie osteopatii, zajmującą się terapią manualną w celu diagnozowania, leczenia i prewencji dolegliwości.