Jakigo fizjotrapeutę wybrać?

Czy rozejście spojenia łonowego boli i jak jemu zapobiec?

Posłuchaj nas na:

Dołącz do naszej społeczności:

Dawka wiedzy prosto od specjalistów

Najnowsze porady i informacje o tym jak dbać o swoje zdrowie, podane w zrozumiały sposób przez naszych specjalistów.

Jeden mail tygodniowo, bez spamu

Nie będziemy zasypywać Cię zbędnymi wiadomościami, gwarantujemy jedną porcję wskazówek tygodniowo.

Możesz słuchać lub czytać

Bez względu na to jaką formę nauki preferujesz, nasz podcast i artykuły pozwolą Ci zdobywać wiedzę tak jak lubisz.

Zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Fizjo4life Michał Dachowski , Jagiellońska 4, 03-721 Warszawa (będącym Administratorem danych) i otrzymywanie drogą elektroniczną maili z wiedzą z zakresu treningu, fizjoterapii oraz bliskich im obszarów, a także informacji o nowościach, podcastach, szkoleniach i dedykowanych ofertach zgodnie z polityką prywatności. Wiem, że zgoda ta jest dobrowolna i mogę ją w każdej chwili cofnąć. Mam też prawo dostępu do danych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo sprzeciwu, prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego lub przeniesienia danych. [ pokaż dalej ][ pokaż mniej ]

Gdzie pojawia się ból przy rozejściu spojenia łonowego?
Jak leczyć rozejście spojenia łonowego?
Jaka jest profilaktyka przy rozejściu spojenia łonowego?

Rozejście spojenia łonowego to bolesna dolegliwość dotycząca głównie kobiet w ciąży, która może wystąpić przed porodem, jak również wkrótce po nim. Polega przede wszystkim na rozluźnieniu i rozsunięciu kości łonowych, przy jednoczesnym zwiększeniu przestrzeni, co powoduje objawy bólowe. Może to utrudniać codzienne funkcjonowanie kobiety w ciąży.

Jak sprawdzić, czy doszło do rozejścia? I jak zabrać się za ewentualne leczenie? Zaleca się wizytę u fizjoterapeuty uroginekologicznego. Warto również zastosować nawyki, które zadbają profilaktycznie nie tylko o spojenie łonowe, ale również cały obszar dna miednicy kobiety w ciąży. O nawykach, o tym, co należy robić, a czego unikać w czasie ciąży – opowiedzą fizjoterapeutki ze studia Fizjo4life – Klaudia Chmielińska i Anna Płużyczka oraz fizjoterapeuta Michał Dachowski.

Posłuchaj, sprawdź, przyjdź.
www.fizjo4life.pl

00:00 – Czy rozejście spojenia łonowego dotyczy tylko kobiet?
1:30 – Jakie są przyczyny rozejścia spojenia łonowego?
2:20 – Czym różni się pęknięcie i rozejście spojenia łonowego?
2:50 – Czy u każdej kobiety w ciąży występuje rozejście spojenia łonowego?
3:40 – Kiedy rozejście spojenia łonowego boli?
4:20 – Gdzie jest zlokalizowany ból przy rozejściu spojenia łonowego?
5:00 – Czy kobieta może samodzielnie sprawdzić czy doszło do rozejścia spojenia łonowego?
5:40 – Jakie badanie warto wykonać przy rozejściu spojenia łonowego?
6:40 – Jakie mogą być konsekwencje rozejścia spojenia łonowego?
8:30 – W którym trymestrze najczęściej dochodzi do rozejścia spojenia łonowego?
10:20 – Czy do rozejścia spojenia łonowego może dojść po porodzie?
14:20 – Nawyki profilaktyczne przy rozejściu spojenia łonowego.
17:10 – Kiedy stosować pas uciskowy?

* Uwaga, informacje zawarte w naszych podcastach nie stanowią porady medycznej i nie mogą być jako taka porada traktowane. Publikowane w nagraniach treści mają charakter informacyjny i autorzy nie ponoszą odpowiedzialności za skutki działań podejmowanych w oparciu o te treści. Każdy problem fizjoterapeutyczny wymaga bezpośredniej konsultacji ze specjalistą, do czego zawsze ogromnie zachęcamy.

Transkrypcja podcastu:

Witam was serdecznie. Z tej strony Michał Dachowski i dzisiaj w Talks4Life porozmawiamy sobie o pęknięciu spojenia łonowego. Ale uwaga – to tak trochę niemedyczna nazwa, ale wiem o tym, że tak tego wszystkie panie szukają. A że taki bardzo kobiecy temat, no to dzisiaj razem ze mną są:

Ania Płużyczka.

I Klaudia Chmielińska.

Obie, oczywiście, fizjoterapeutki uroginekologiczne, więc temat też dotyczący… No właśnie. Czy temat dotyczy tylko i wyłącznie kobiet?

Klaudia Chmielnicka: Zazwyczaj tak i to zazwyczaj kobiet w ciąży lub po porodzie. Istnieją też przypadki, kiedy dochodzi do rozejścia spojenia w przypadku jakichś urazów, ale głównie spotykamy się z kobietami w ciąży.

Dlatego właśnie jakby jesteście tutaj dzisiaj i będziemy o tym rozmawiać. No i odpowiemy wam na pytania, jakie są przyczyny tego rozejścia i jak sprawdzić, czy doszło do rozejścia spojenia łonowego, do czego może doprowadzić takie rozejście, jakie są objawy rozejścia, czy można ćwiczyć, gdy właśnie to rozejście spojenia już jest i wiemy, że istnieje i ktoś nam to zdiagnozował, czy można uniknąć rozejścia spojenia łonowego no i oczywiście wiele innych pytań, więc zostańcie do końca i posłuchajcie, co mamy dla was do powiedzenia i jak wiele informacji bardzo pozytywnych i dobrych mamy. Dobra, to zacznijmy od pierwszego pytania. Jakie mogą być przyczyny?            

Anna Płużyczka: Jeżeli mówimy o ciąży i w ogóle o okresie okołoporodowym, no to przede wszystkim jakby takim katalizatorem jest burza hormonalna w ciele kobiety. W momencie kiedy zaczyna kobieta być w ciąży, zmienia się poziom hormonów i one powodują przygotowanie miednicy do rozejścia przy porodzie siłami natury. I to właśnie te hormony, niestety one nie wybierają, że dobrze, ja wpłynę tylko na dwa stawy, a wpływają na całość i w tym na spojenie łonowe, które czasami przez złą postawę ciała, przez różne inne czynniki, może się rozejść.

Czyli jeżeli to jest przez hormony, to ja już wam powiem, że tak jak powiedziałem na początku, to nie jest pęknięcie spojenia łonowego, no bo jakby nie miałoby dlaczego pęknąć, tylko poprawnie nazywamy to tak bardziej medycznie rozejściem.

Klaudia Chmielnicka: Tak, rozejściem spojenia łonowego, które tak naprawdę w końcowych etapach ciąży jest stanem fizjologicznym, ponieważ miednica przygotowuje się do porodu siłami natury, żeby jakby jak najbardziej poszerzyć swoje wymiary.

No i OK, no dobra. To teraz trzeba tylko powiedzieć, czy każda kobieta to rozejście musi mieć, nie musi mieć, czy… Bo powiedziałaś, że jest fizjologiczne, czyli że każdy?

Klaudia Chmielnicka: Czyli musimy sobie postawić pytanie, kiedy następuje to rozejście. Jeżeli ono następuje na koniec ciąży, to tak, jak najbardziej w większości tak naprawdę każda kobieta ma rozejście spojenia w umiarkowanej jakby szerokości.

Anna Płużyczka: Tak, jakby pod koniec ciąży zawsze to rozejście – większe bądź mniejsze – będzie. Niepokojącym stanem może być wtedy, kiedy rozejście będzie ponad centymetrowe i pojawi się zbyt wcześniej. Wtedy możemy podejrzewać, że do końca ciąży rzeczywiście pacjentka będzie odczuwała dość mocne dolegliwości bólowe, które będą ograniczały jej czynności dnia codziennego.

I tu chyba taka ciekawa informacja dla was, że badania mówią i też nasze pacjentki z tego, co wy opowiadacie w kuluarach fizjoterapeutycznych, to jest to, że to rozejście może być i ono będzie fizjologiczne, tak jak powiedziałaś, a niekoniecznie wcale musi boleć. I to jest właśnie ciekawe, że jedne panie będzie bolało, a drugie panie nie będzie bolało.

Klaudia Chmielnicka: Tak, faktycznie, są takie badania naukowe, które pokazują, że nie ma zależności pomiędzy tym, jak szeroka jest szpara między kośćmi łonowymi a jak duże są dolegliwości. No i dlatego też musimy popatrzeć na to z innej strony – co to dalej może jakby powodować. Bo rozejście spojenia anatomiczne to jest jedno, ale ważne jest też to, w jaki sposób kobieta funkcjonuje, w jaki sposób kobieta stoi na co dzień, jak bardzo obciążający tryb życia w ciąży ma.

OK. No a to teraz tak. Gdzie by bolało tą kobietę? Jeżeli ona gdzie podejrzewa, nie wiem, ma jakieś takie przypuszczenia, że ma to rozejście spojenia łonowego, to gdzie ten ból się mniej więcej najczęściej umiejscawia?

Anna Płużyczka: Najczęściej pacjentki zgłaszają się z bólem typowo centralnie na spojeniu, zgłaszają, że boli je właśnie spojenie.

Czyli nazwałabym to inaczej – tak 10 centymetrów pod pępkiem. Gdzieś w tych okolicach to by to bolało.

Anna Płużyczka: W tych okolicach. Tak, tak. Często też zgłaszają, że ten ból promieniuje do pachwin. Najczęściej pojawia się na przykład przy obracaniu się z boku na bok na łóżku albo jak chodzą po schodach. To są takie najczęstsze objawy.

Czy my możemy jakoś sprawdzić tak naprawdę w domu, sama kobieta, czy może sprawdzić, czy ma to rozejście, czy nie?

Klaudia Chmielnicka: Sprawdzić może, ale ja bym mimo wszystko skierowała się do specjalisty. Jeżeli uciśnie sobie w okolicy krocza, tak jakby powyżej, na wzgórku łonowym, jeżeli to powoduje ból, no to wtedy warto udać się do specjalisty, bo tak jakby to jest pierwszy znak, że coś się dzieje.

To po pierwsze dotyk. Drugie to jest to, że jak sobie żyję, chodzę, nie wiem, przewracam się na łóżku, tak jak powiedziałaś, i mam właśnie ból w tym miejscu, to jest jakieś tam podejrzenie, taka pierwsza jakby żółta lampeczka w naszej głowie powinna się zaświecić, że coś z tym spojeniem może być nie tak. Ale takim badaniem, które to potwierdzi, tylko powiedzcie mi za chwilę, czy dobrze myślę, to będzie USG, które może zobaczyć, czy to rozejście spojenia łonowego jest, czy go nie ma.

Anna Płużyczka: Tak, zgadza się. Jeśli są takie dolegliwości, to lekarz może zrobić USG, żeby sprawdzić, jaka jest dokładnie ta szpara pomiędzy kośćmi łonowymi. Aczkolwiek też trzeba zwrócić uwagę na to, że nie zawsze te bóle, które tam są, świadczą o tym, że jest rozejście. Czasami wynika to po prostu z przeciążenia tkanek, które są dookoła miednicy i tutaj mamy ten ból, który daje nam takie dolegliwości jak przy rozejściu spojenia łonowego, ale tym rozejściem nie są wcale.

OK, no dobra, to teraz jeżeli takie coś zostawimy i tego nie będziemy jakoś leczy, jak leczyć oczywiście za chwileczkę powiemy, co najlepiej jest zrobić. To jakie mogą być konsekwencje takie albo późne, albo te wczesne? Czyli jakby podczas porodu czy, nie wiem, po porodzie. Jakby co tu się może wydarzyć?

Klaudia Chmielnicka: No przede wszystkim z czasem, czyli jak ciąża rośnie, czyli robi się większy brzuch, mogą pojawiać się coraz większe dolegliwości bólowe. No i jeżeli się tym nie zajmiemy, to fatycznie panie już pod koniec ciąży mają problemy w ogóle z poruszaniem się, z podnoszeniem nogi, z jakimkolwiek przemieszczaniem. No i kolejną rzeczą, o którą niestety trzeba się martwić to to, że jeżeli nie zmienimy nic, czyli nie poprawimy napięcia mięśniowego tutaj, nie popracujemy nad sylwetką, no to później w trakcie porodu, jeżeli to będzie poród siłami natury, no to jest większe ryzyko jeszcze jakby mocniejszego rozejścia się spojenia.

Anna Płużyczka: Tak, zgadza się. I jakby ten ból, który jest w ciąży, może też spowodować to, że trudniej będzie pacjentkom przybrać aktywne pozycje w trakcie porodu, co też może bezpośrednio wpłynąć na jego przebieg.

Czyli sobie, nie wiem, planują poród w domu i gdzieś na początku drugiego, trzeciego miesiąca zaczyna je boleć, no to już bym coś zrobił, już bym to jakoś medycznie zaopiekował, bo ten ból się będzie powiększał i będzie utrudniał tak zwane proste czynności dnia codziennego.

Klaudia Chmielnicka: Dokładnie.

Tak? No dobra. To teraz powiedzcie mi jeszcze taką rzecz. Czy jakieś inne urazy albo wcześniejsze porody mogą nam tą sytuację pogarszać albo polepszać?

Anna Płużyczka: Znaczy no na pewno jakieś urazy w obrębie miednicy, stany zapalne, zmiany zwyrodnieniowe mogą wpływać na to, że to rozejście może się pojawić i może się pojawić wcześniej.

Czyli że jak już kobieta miała to raz podczas pierwszej ciąży albo jakiś upadek, chyba takim najczęstszym urazem miednicy są upadki z konia, no tak mówią statystyki, to tutaj ta sytuacja może się powtarzać?

Anna Płużyczka: Może się powtarzać, dlatego ważne jest, żeby zwrócić na to uwagę. Tak właśnie, jak już mówiłyśmy wcześniej, na prawidłową postawę ciała, na takie czynności, które mogą wpływać na to, że te więzadła będą bardziej przeciążone i do tego rozejścia dojdzie.

No dobra, a czy jest jakiś taki jeden trymestr w ciąży, który tak szczególnie jakby czuły na tą kontuzję czy na tą dolegliwość u kobiet w ciąży?

Klaudia Chmielnicka: Jeżeli patrzymy na taką stricte teorię, no to wiadomo, że ostatni trymestr jest najbardziej czuły, no bo to wtedy ciało najbardziej się przygotowuje do porodu. Ale patrząc na przypadki gabinetowe, no to faktycznie bardzo dużo kobiet zgłasza się na początku drugiego trymestru albo około 24. tygodnia, czyli w połówce z takimi pierwszymi oznakami i są to właśnie najczęściej przeciążenia na tle mięśniowym, a nie same stricte rozejście powierzchni kostnych.

A też tak poprawcie mnie, oczywiście, znowu, jeżeli będę gdzieś błądził, ale też chyba wtedy ta hormonalna rzecz, o której na samym początku powiedziałaś, jest największa produkcja elastyny i wtedy te więzadła są najbardziej jakby giętkie, no bo ta miednica musi w tym czasie jakby się najbardziej zacząć powiększać. Czy to też może być ta jedna z przyczyn, dlaczego właśnie na początku tego drugiego trymestru te dziewczyny się zgłaszają?

Klaudia Chmielnicka: Tak, relaksyna, która właśnie za to odpowiada zaczyna się nadmiernie produkować od 12. tygodnia ciąży, czyli początek właśnie drugiego trymestru i wzwyż, tak? Więc jakby tutaj nagle pojawiają się pierwsze dolegliwości bólowe. A jak jeszcze pani miała wcześniej jakby swoją historię chorobową, że tak powiem, albo jest nadmiernie mobilna, czyli zawsze lubiła robić szpagaty, no to wtedy ta relaksyna jeszcze mocniej pogłębia tę tendencję.

Anna Płużyczka: Tak. I dodatkowo zazwyczaj gdzieś tam na początku drugiego trymestru ciąży ciało zaczyna się dość mocno zmieniać, czyli właśnie pojawia się brzuszek, zmienia się postawa ciała i to też może wtedy wpłynąć właśnie na takie dolegliwości bólowe.

No dobra. To teraz jeszcze mam takie pytanie. Czy jakby do samego rozejścia spojenia łonowego może dojść nawet po porodzie?

Klaudia Chmielnicka: Tak, może dojść, ponieważ po porodzie, w momencie, kiedy jeszcze mama karmi piersią, ale nawet jeżeli nie, to cały czas mamy taki przedłużony czas wydzielania relaksyny i pracy hormonalnej. I tak naprawdę, jeżeli były jakieś niewielkie problemy w ciąży, to po porodzie, który na przykład był drogą naturalną i wymagał dodatkowych sprzętów, na przykład kleszczy, no to jest większe ryzyko, że to rozejście powstanie nawet po.

I to jest bardzo ważna informacja, no bo też rodzaj porodu – czy to będzie poród cesarskim cięciem, czy to będzie poród naturalny, kompletnie nie zmienia nam tego, czy to spojenie łonowe będzie jakoś tam uszkodzone czy nie. Statystycznie jedne i drugie panie mogą mieć te dolegliwości i jakby wynika z tych badań, że to nie jest przyczyna mechaniczna, która też oczywiście może być, tak jak powiedziałaś – użycie kleszczy czy poród pośladkowy, czy też za duża główka. Te wszystkie rzeczy mogą oczywiście przyczynić się do tego, że rozejście samego spojenia łonowego nastąpi, ale też działanie hormonalne, no bo przy cesarskim cięciu, powiedzmy, tych mechanicznych rzeczy jest dużo, dużo mniej na spojenie łonowe, a też te panie doznają tego bólu.

Anna Płużyczka: AP: Tak, zgadza się. Tak jak mówiłeś, statystycznie według badań zarówno kobiety, które rodziły siłami natury, jak i przez cesarskie cięcia, mogą mieć problemy z rozejściem spojenia łonowego i rzeczywiście jedne i drugie zgłaszają takie problemy.

OK Czyli mamy już mniej więcej kto może mieć te dolegliwości, dlaczego boli, gdzie ma boleć. Tu wszystko praktycznie mamy jasne. No a teraz chyba trochę najważniejsze – co mamy z tym zrobić. No powiedzmy, że mamy taką kobietę, która podejrzewa u siebie, że to rozejście, coś jest nie tak i coś tam ją boli. Jaka powinna być taka pierwsza myśl albo co powinna na początku zrobić?

Anna Płużyczka: AP: No według mnie powinna udać się do specjalisty, czyli do fizjoterapeuty uroginekologicznego, żebyśmy mogli sprawdzić, co tam się dzieje, zrobić testy, sprawdzić, czy rzeczywiście gdzieś to wskazuje na to, że jest rozejście, czy bardziej właśnie jest problem mięśniowy i dolegliwości bólowe są również w okolicy miednicy, nie tylko na samym spojeniu.

Klaudia Chmielnicka: Dokładnie. Jeżeli tak jakby to lecenie u fizjoterapeuty nie pomoże, no to wtedy w ostateczności można się udać do lekarza specjalisty, który by sprawdził poprzez USG, czy to rozejście nie jest zbyt duże.

I tu właśnie bardzo ważne. My nie musimy od razu iść na USG. No, wam w tym momencie, fizjoterapeutkom, nie jest potrzebne USG do tego, żeby skutecznie działać i zmniejszyć dolegliwości bólowe. Ja bym powiedział troszkę w tym momencie praktycznie natychmiastowo, bo tutaj powiedzmy jedna, dwie wizyty mogą już zrobić naprawdę sporą różnicę dla kobiet w ciągu tego dnia, kiedy je boli.

Anna Płużyczka: Tak, dokładnie. Często pacjentki schodząc już z leżanki, czują po prostu różnicę po terapii, więc często naprawdę ten problem da się dość szybko rozwiązać, również później wprowadzając różne odpowiednie ćwiczenia i właśnie nawyki dnia codziennego w domu, jesteśmy w stanie ten ból zniwelować.

Klaudia Chmielnicka: Dokładnie. I tutaj tak jak Ania powiedziała, terapia manualna, to, co my możemy robić w gabinecie, to jest jedno, ale to, co jeszcze pani może zrobić w domu, no to te nawyki, czyli dbanie o to, żeby te rozejście się nie powiększało albo żeby ta równowaga mięśniowa, którą osiągnęliśmy na dziś w trakcie terapii została utrzymana jak najdłużej.

I też to ważne, OK, że nawet ta jedna czy druga terapia będzie skuteczna i przestanie was boleć i, nie wiem, za miesiąc ten problem znowu wróci, to nie znaczy, że ta fizjoterapeutka coś źle zrobiła, tylko hormony dalej działają, brzuch się powiększa, więc jak już miałaś skłonności do tego, no to one się gdzieś tam mogę w czasie potem powtórzyć i jest to naturalne gdzieś kolej, która się może wydarzyć.

Anna Płużyczka: Tak, zgadza się. Dlatego bardzo ważne jest to, żeby pacjentka też starała się zmienić swoje nawyki w domu. Ja też często polecam pacjentkom…

Czekaj, czekaj. Bo nawyki w domu, to powiedz teraz, czego byś nie polecała albo co najczęściej mówisz swoim pacjentkom, czego nie rób, bo tu cię będzie bolało?

Anna Płużyczka: No przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na postawę ciała, bo to jest coś, co wpływa bezpośrednio na ustawienie miednicy i na to, że te bóle mogą się pojawiać. Panie w ciąży mają takie predyspozycje do tego, żeby mocno wyginać odcinek lędźwiowy, ponieważ tutaj pojawia się brzuszek, który przenosi środek ciężkości do przodu i mamy taką pozycję z wygiętym odcinkiem lędźwiowym, więc na to przede wszystkim zwracam uwagę. Z takich rzeczy, które można też robić w domu, to na pewno warto pamiętać, żeby przy leżeniu na boku kłaść sobie poduszkę między kolana, żeby troszeczkę to spojenie odciążyć. I to są chyba takie najważniejsze rzeczy.

Klaudia Chmielnicka: Ważne jest też to, to już tak właśnie z praktyki, żeby panie wchodząc do samochodu na początku kładły pośladki, a dopiero później obydwie nogi przekładały do samochodu, a nie odwrotnie, czyli w momencie kiedy one wejdą, kiedy pacjentka wejdzie pierwszą nogą, że tak powiem, do samochodu, to już robi takie nadmierne otwarcie nóg i to może powodować ból. A w momencie kiedy usiądzie najpierw i przełoży nogi, no to odciąża spojenie łonowe. I to samo w sumie dotyczy siedzenia w domu. Jeżeli faktycznie to pomaga, to warto. I tak samo siadać na krześle.

Ja bym dodał tu jeszcze takie nagłe szybkie szarpnięcia na poziomie dźwignięcia czegoś z dołu, co oczywiście wykonywane na poziomie nas jest, na szybko coś chcę podnieść, bo coś upadło i ten ruch zgięcia tutaj, no, może też to sprowokować jako dolegliwość bólową. No dobra, to powiedzcie mi teraz dziewczyny jeszcze tylko, czy dobrym pomysłem w tym miejscu byłoby to, żeby nagle leżeć i odpoczywać przy takiej dolegliwości? Czy leżenie nas wyleczy? Czy to jest dobry pomysł?

Klaudia Chmielnicka: Leżenie nas nie wyleczy. Jakby rzadko kiedy leżenie nas wyleczy. Na pewno chcemy na początku próbować działać, czyli to, co możemy zrobić, wdrożyć celowaną aktywność fizyczną, czyli dostać specjalne ćwiczenia od specjalisty i je stosować. Dbać o to, żeby te nogi w trakcie codziennych aktywności były razem, tak? Czyli to, co mówiłyśmy przed chwilą. Dbać o postawę ciała, kierować się do specjalisty, żeby on rozluźniał te tkanki i napięcia mięśniowe. I dopiero jak to wszytko nie działa i faktycznie, szczególnie pod koniec ciąży jest bardzo duży problem, to wtedy ewentualnie zwiększyć ilość odpoczynku, ale też pamiętać, że ciało nasze kocha ruch, więc w momencie kiedy my nie będziemy dostarczać nowych składników odżywczych do tkanek, no to one jeszcze bardziej nam będą sztywnieć.

Ja też przygotowując się do tego podcastu, widziałem taką sytuację, że pani chciałby sobie to zacisnąć takim specjalnym pasem. Czy to jest dobra droga na początku do leczenia?

Anna Płużyczka: Znaczy pasy to jest ostateczność, czyli jeśli terapia w gabinecie, te wszystkie nawyki, ćwiczenia w domu nie dają żadnych efektów i rzeczywiście mamy stwierdzone, że to rozejście jest dość spore, wtedy rzeczywiście ten pas może być rozwiązaniem, ale też nie takim, że już zakładamy pas i cały czas jesteśmy tylko w nim. On powinien być zakładany jedynie do jakichś takich czynności dnia codziennego, jeśli rzeczywiście ten ból jest taki, że on utrudnia codzienne funkcjonowanie, ale jakby terapią pierwszego wyboru powinna być fizjoterapia, ćwiczenia. Mamy też możliwość tapingu spojeni, czyli też jakby takiej stabilizacji.

Takiego miękkiego, kolorowego.

Anna Płużyczka: Dokładnie, tych kolorowych plastrów, tak. Te plastry też stabilizują spojenie, ale nie zaciskają na sztywno tkanek miednicy.

OK. Dlaczego ten pas będzie zły, tak musicie sobie to uzmysłowić, bo więzadła czy mięśnie są po to, żeby pracowały, tak? A jeżeli my się zaciśniemy tym pasem, no to więzadło będzie odciążane. Jak jest odciążane, no to ono słabnie. Potem zdejmujemy pas i tak naprawdę może nas boleć jeszcze bardziej, więc na to uważajcie, żeby tego pasa nie nadużywać.

Anna Płużyczka: Dokładnie. Tym bardziej, że jeśli mocno ściśniemy kości, to organizm będzie miał taki sygnał, że tam dalej jest za ciasno i może dalej te tkanki rozluźniać, bo do porodu spojenie i cała miednica powinna być rozluźniona.

Klaudia Chmielnicka: Dlatego pamiętajcie, że pierwszym jakby wyborem to jest na początku ruch, a dopiero pod sam koniec wybieramy dodatkowe środki.

Więc mam nadzieję, że już wiecie, co zrobić, jeżeli gdzieś na poziomie spojenia łonowego was boli, jesteście w ciąży albo właśnie tuż po ciąży i trochę nie wiedziałyście, dlaczego to spojenie łonowe was boli, to już wiecie, gdzie się udać, co zrobić i czego nie robić. A w podcaście Talks4Life razem ze mną były:

Ania Płużyczka

I Klaudia Chmielnicka.

Ja, Michał Dachowski. Tylko mam prośbę do was jedną, drogie panie, nie przychodźcie do mnie. Są specjalistki u nas w Fizjo4Life właśnie tylko od tych problemów. Ja się tym nie zajmuję, ale jak widzicie, podcast się udał i macie gdzie pójść. Ania i Klaudia na was czekają. A ja wam życzę dobrego dnia i zachęcam do odsłuchania innych podcastów z serii Talks4Life, gdzie mówimy wam o różnych przypadłościach, które mogą was spotkać w czasie waszego życia sportowego i nie tylko. Do zobaczenia w kolejnych odcinkach z serii Talks4Life.

Cierpisz na problemy ze stawami?

Doskwiera Ci ból? Masz problemy z wykonywaniem codziennych czynności?

Mamy rozwiązanie, które nie tylko pozwoli Ci zrozumieć Twój problem, ale też samodzielnie poradzić sobie z dolegliwościami!

Jedyny w Polsce przewodnik dla pacjentów o zwyrodnieniu i chondromalacji!

Dowiedz się więcej

W podcaście wzieli udział:

Czy rozejście spojenia łonowego boli i jak jemu zapobiec?

Michał Dachowski

Michał specjalizuje się w terapii manualnej tkanek miękkich. Stale rozwija wiedzę w rehabilitacji urazowej, ze szczególnym naciskiem na urazy sportowe.

Czy rozejście spojenia łonowego boli i jak jemu zapobiec?

Klaudia Kostrzewa

Klaudia Kostrzewa (dawniej Chmielińska) pomoże Ci zwłaszcza jeśli jesteś starasz się o zajście w ciąż lub powrotu do sprawności po ciąży.