W najnowszym odcinku podcastu Talks4life zagłębiamy się w temat rwy barkowej, czyli dolegliwości, która potrafi poważnie uprzykrzyć życie. Jeśli odczuwasz ból promieniujący w wzdłuż ręki, ten odcinek jest dla Ciebie!
Dowiesz się:
- Jakie są przyczyny rwy barkowej? Skąd bierze się ten ból i jakie są najczęstsze powody jego wystąpienia?
- Jakie są objawy rwy barkowje? Jak rozpoznać, że to właśnie rwa barkowa?
- Jak wygląda leczenie rwy barkowej? Od leków przeciwbólowych, przez fizjoterapię, aż po bardziej zaawansowane metody leczenia.
- Jak wygląda rehabilitacja rwy barkowje? Jakie ćwiczenia pomogą w powrocie do pełnej sprawności? Co robić, by uniknąć nawrotów?
Słuchaj tego odcinka, aby dowiedzieć się, jak skutecznie radzić sobie z rwą barkową i jak wrócić do pełnej aktywności. Idealny dla każdego, kto chce zrozumieć, co dzieje się w jego ciele i jak sobie pomóc.
00:00 Czym jest rwa barkowa?
2:42 Jakie są objawy rwy barkowej?
7:38 Jakie są przyczyny rwy barkowej?
10:45 Diagnostyka rwy barkowej.
12:01 Diagnostyka obrazowa rwy barkowej.
15:34 Kto jest narażony na pojawienie się rwy barkowej?
18:05 Jak uniknąć rwy barkowej?20:28 Jak się leczy rwę barkową?
23:34 Jak wygląda rehabilitacja rwy barkowej?
25:06 Czym jest resorpcja przepukliny?
26:54 Czy masaż pomaga na rwę barkową?
29:01 Czy ćwiczenia są dobre na rwę barkową?
33:28 Czego unikać mając rwę barkową?34:23 Jak spać mając rwę barkową?
37:06 Jakie maści stosować na rwę barkową?
Uwaga, informacje zawarte w naszych podcastach nie stanowią porady medycznej i nie mogą być jako taka porada traktowane. Publikowane w nagraniach treści mają charakter informacyjny i autorzy nie ponoszą odpowiedzialności za skutki działań podejmowanych w oparciu o te treści. Każdy problem fizjoterapeutyczny wymaga bezpośredniej konsultacji ze specjalistą, do czego zawsze ogromnie zachęcamy.
—
Odwiedź stronę naszego Studia zdrowego ciała i ruchu Fizjo4life w Warszawie! http://www.fizjo4life.pl lub skorzystaj z Booksy, aby zapisać się na wizytę.Śledź nas: https://www.instagram.com/fizjo4life/ https://www.facebook.com/Fizjo4life
Transkypcja Podcastu
Natasha Geldon: 00:00
Czy kiedykolwiek odczuwałeś, odczuwałaś nagły, przeszywający ból w ramieniu, który promieniował w dół do ręki? Dzisiejszy odcinek poświęcony jest jednej z możliwych przyczyn takiego bólu, czyli rwie barkowej. Moi goście w tym odcinku Talks4life pomogą nam zrozumieć, czym jest rwa barkowa i jakie są jej objawy. Porozmawiamy o tym, jakie są przyczyny. Dowiemy się, czy stres może wpływać nasilenie objawów rwy barkowej i u kogo najczęściej występuje ta dolegliwość. Omówimy także jak spać, aby zminimalizować ból oraz jakie metody leczenia są najskuteczniejsze. Co pomaga na rwę barkową? Czy jest to masaż? Ćwiczenia? Może maści? Czy fizjoterapeuta i jej praca z nim może być skuteczna? Dlatego jeśli ten temat jest bliski Tobie lub komuś z Twojego otoczenia, zostań z nami i posłuchaj całego odcinka Talks4life. Cześć, słuchasz podcastu Talks4life. Ja nazywam się Natasha Geldon i dzisiaj zaprosiłam do studia Bartka Pietruszewskiego.
Bartek Pietruszewski: 01:01
Dzień dobry.
Natasha Geldon: 01:02
Szymona Wiśniewskiego.
Szymon Wiśniewski: 01:03
Cześć.
Natasha Geldon: 01:04
I Grzesia Workowskiego.
Grzesiek Workowski: 01:05
Siemanko.
Natasha Geldon: 01:06
Czyli naszych fizjoterapeutów ze studia Fizjo4life w Warszawie. Zaprosiłam ich dlatego, że będziemy rozmawiać o temacie mocno ortopedycznym, ale pewnie nie tylko tak klasyfikowanym, pewnie też gdzieś tam neurologicznie, to się zaraz okaże. Będziemy rozmawiali dzisiaj o rwie barkowej, czyli czy to jest podobne do rwy kulszowej? Czy to są te same zasady? Jak to działa i skąd się bierze? Zaraz chłopcy nam to wszystko wyjaśnią. Także zacznijmy od podstaw.
Szymon Wiśniewski: 01:31
Właściwie tak. Myślę, że można te dwie jednostki chorobowe gdzieś ze sobą korelować. To wynika z tego, że zarówno w rwie kulszowej, jak i rwie barkowej, rwie ramiennej, bo to właściwie takie dwie wymienne nazwy względem tego zespołu objawów. Będą charakteryzywały się jedną wspólną cechą, czyli przebieg objawów będzie zawsze występował po konkretnym nerwie, po przebiegu tego nerwu, który jest podrażniany. Czy na poziomie korzenia nerwowego, czyli wyjścia z samego kręgosłupa, czy gdzieś odrobinę dalej. Natomiast będziemy mieli te charakterystyczne neurologiczne objawy po tak zwanym dermatomie. Dermatomem my nazywamy taki obszar w naszym ciele, który jest unerwiany przez właśnie dany konkretny nerw. Tak jak w przypadku ręki, tutaj będą to główne trzy obszary odpowiedzialne za to unerwienie czuciowe. Tak jak w nodze, również te obszary są podzielone w zależności od segmentu, o którym mówimy. Więc myślę, że tak, że można te jednostki gdzieś do siebie porównać. Będą one dość podobne w objawach, przy czym dotyczą zupełnie innej kończyny.
Natasha Geldon: 02:42
To jakie są objawy?
Szymon Wiśniewski: 02:43
Głównymi objawami przede wszystkim będzie ból pacjenta. Ból pacjenta będzie głównie objawiał się w okolicy odcinka szyjnego, również po przebiegu właśnie tego nerwu, tak jak wspomniałem. Często pacjenci opisują ten ból jako piekący, rwący, który biegnie sobie od samej szyi do właściwie końca palców. Tak jak wspomniałem, w zależności od tego, o którym dermatomie mówimy, czyli o której strukturze nerwowej mówimy, często pacjenci są w stanie dokładnie wskazać przebieg tego palenia, tego pieczenia, tego drętwienia. Co więcej, tutaj bardzo charakterystyczną rzeczą są objawy w naszych palcach u rąk. To wynika z tego, że jak wspomniałem, trzy nerwy będą zaopatrywały trzy różne obszary naszych palców. Będzie to kciuk, będzie to palec pierwszy, drugi. Kciuk jako pierwszy palec, w ten sposób. Drugi, trzeci oraz połowa czwartego oraz połowa czwartego i piąty, tu w zależności właśnie od tych nerwów. Więc jeżeli np. Mamy objawy w całej dłoni, drętwienie, ból w całej dłoni, we wszystkich palcach, no to tu będziemy się na pewno też mocno zastanawiać, czy na pewno mówimy o rwie barkowej, o rwie ramiennej, czy ta przyczyna nie będzie trochę inna, na przykład naczyniowa. Natomiast jeżeli tutaj mówimy o właśnie tych konkretnych palcach w konkretnym obszarze, to rzeczywiście możemy już mieć gdzieś taką hipotezę, że może być to problem związany właśnie z rwą ramienną.
Natasha Geldon: 04:14
Jeszcze jakieś inne objawy oprócz tych bólowych czy drętwienia?
Bartek Pietruszewski: 04:18
No zazwyczaj, zdecydowanie częściej to będzie asymetryczny ból, to znaczy, że będzie dotykało częściej jednej kończyny, a nie obu. Mogą się oczywiście też zdarzyć sytuacje, kiedy to będą obie, no ale częściej to będzie jedna ręka.
Szymon Wiśniewski: 04:31
Ja się właściwie z tym nie spotkałem, żeby były obie naraz. Myślę, że teoretycznie jest to możliwe, ale w praktyce, nie wiem czy się spotkaliście z tym, ja się nie spotkałem.
Grzesiek Workowski: 04:40
Ja też nie.
Bartek Pietruszewski: 04:40
Prawda, no kiedyś tam przy konkretnym uszkodzeniu przy kręgozmyku to się zdarzyło, ale no to też trochę te objawy są wtedy inne. Natomiast to jest jedna sprawa. Kolejną sprawą jest też czas trwania tych objawów, że przy tej takiej klasycznej rwie barkowej to nie jest sytuacja, która przejdzie po jednej wizycie, czy dwóch, czy sama z siebie po tygodniu, tylko to są sytuacje, które trwają gdzieś tam, 6-8 tygodni, czasem nawet trochę dłużej. Także też musimy się z tym liczyć, że jest to problem, który nie jesteśmy w stanie go rozwiązać jedną tabletką przeciwbólową czy prostym masażem.
Grzesiek Workowski: 05:12
Tak, i tak jak w przypadku rwy kulszowej będzie to problem, który mocno rzutuje na ogólne funkcjonowanie danej osoby. Czyli na przykład mogą być problemy z zaśnięciem, ten bark strasznie boli, nie daje zasnąć, ręka drętwieje w nocy budzi. No niezbyt przyjemne schorzenie.
Szymon Wiśniewski: 05:26
Nie wspomnieliśmy jeszcze o jednym też ciekawym objawie, który rzeczywiście też się pojawia. Czasem może się pojawić również utrata siły mięśniowej w dłoni. Często pacjenci to zauważają tak, że na przykład nie mogą utrzymać kubka, mają problem z pisaniem długopisem, bo on im wypada albo nie są w stanie właśnie go utrzymać. To też taki dość charakterystyczny objaw. Czasami też jest tak, że ułożenie naszej głowy, czyli ułożenie naszego odcinka szyjnego wpływa na nasilenie lub redukcję tych objawów. Jeżeli przyczyna leży bezpośrednio właśnie w odcinku szyjnym w okolicy korzenia nerwowego, to często jest tak, że jeżeli wykonamy pewien ruch, najczęściej jest to skłon boczny w stronę przeciwną, to otwieramy tą przestrzeń i wtedy następuje redukcja takich objawów. a wtedy, kiedy wykonamy skłon boczny właśnie w stronę tej ręki problematycznej, tego typu objawy mogą się nasilać w wyniku właśnie zwiększonej kompresji w okolicy korzenia nerwowego.
Natasha Geldon: 06:26
Okej, do tego też pewnie jeszcze wrócimy, jak będziemy rozmawiać o tym, jaką pozycję leżącą, jak spać tak naprawdę w momencie, w którym chorujemy na rwę barkową. Powiedzcie mi, do tych objawów jest w takim razie dużo, one są dosyć znaczące, muszą trwać przez dłuższy okres czasu, żeby to można było zdiagnozować jako rwa barkowa. Czy my możemy sami powiedzieć, o, to jest rwa? Czy musimy się z tym udać do kogoś, zrobić, nie wiem, specjalistyczne badania?
Grzesiek Workowski: 06:54
To znaczy podejrzanie tego, jeśli mamy jakąś świadomość na ten temat, możemy jak najbardziej mieć, bo jeśli będziemy czuć właśnie ten zestaw drętwienie do ręki, osłabienie siły mięśniowej, rwący ból, jak najbardziej możemy to przypuszczać. Tutaj, kiedy mówimy o rwie barkowej, my mówimy raczej o pewnym spektrum objawów, które poruszamy, niż konkretnej diagnozie, bo wiele rzeczy może współwystępować albo inaczej. Geneza tego problemu może być wieloźródłowa. To niekoniecznie musi być problem od razu pochodzący od szyi. Jeśli będzie coś dalej, niżej na przebiegu tego nerwu, to będziemy mieli ten sam zestaw objawów, mimo że przyczyna będzie inna.
Natasha Geldon: 07:38
No właśnie, bo porozmawialiśmy o objawach, wiemy już jakie są. To jakie są przyczyny, jeszcze zanim przejdziemy do tego, czy tam jest jakaś głębsza diagnostyka i badania?
Bartek Pietruszewski: 07:47
Ogólnie, jeżeli chodzi o klasyfikację medyczną, to tak jak chłopaki przed chwilą powiedzieli, jest to zespół objawów, który mówi nam o problemie, który wynika najprawdopodobniej właśnie ze struktur nerwowych. Wiele razy spotykałem się w swoim gabinecie z taką sytuacją, że te objawy były podobne do rwy barkowej. te promieniowanie w kończynie występowały, natomiast nie dotyczyły koniecznie struktur nerwowych. Na przykład mamy takie mięśnie w barku, jak stożek rotatorów, to są krótkie mięśnie, które stabilizują nam bark i one potrafią dawać nam objawy promieniowania do kończyny. To nie będzie promieniowanie do palców, tylko do łokcia, natomiast w naszej takiej świadomości społeczeństwa raczej to będziemy łączyć właśnie z objawami rwy barkowej. Więc tych przyczyn może być naprawdę bardzo dużo. Jeżeli mówimy o takiej klasycznej rwie barkowej, która wynika z jakichś większych lub mniejszych zmian w obrębie kręgosłupa, to ja chyba bym powiedział, że po prostu jest to grupa osób, która ma problemy z odcinkiem szyjnym.
Natasha Geldon: 08:44
Czyli to, że problem gdzieś tam leży w odcinku szyjnym, to ja tu sobie od razu w głowie przekładam na to, że to są napięcia górnej części pleców, czyli co, stres też może być przyczyną rwy barkowej?
Szymon Wiśniewski: 08:54
Między innymi tak. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na jedną zasadniczą rzecz. Rwa barkowa nie jest problemem bezpośrednio urazowym w większości przypadków. To oznacza, że to nie jest tak, że ja idę, przewrócę się, uderzę głową w coś i rwa barkowa powstaje. To jest problem natury przewlekłej w wyniku zaburzeń biomechaniki odcinka szyjnego, czyli tego jak ta moja szyja się rusza. My to nazywamy strategią ruchową, czyli to jak my korzystamy z tego odcinka szyjnego w pewnym okresie czasu. Więc jeżeli ja na co dzień pracuję przy komputerze w mało ergonomicznej pozycji, w której moja klatka piersiowa zamyka się, głowa ucieka do przodu do protrakcji, czyli do takiego wysunięcia w przód, To rzeczywiście predysponuje do tego, żeby a. powstały pewne zmiany na poziomie chociażby dyskopatycznym, ponieważ ta biomechanika odcinka szyjnego wtedy zostaje mocno zaburzona, b. może się pojawić problem właśnie stricte napięciowy wynikający z tej wybranej pozycji, gdzie ta klatka piersiowa mocno nam ulega temu zamknięciu, zaokrągleniu. Wtedy często mówimy o tak zwanym zespole górnego otworu klatki piersiowej. Czyli to jest taka sytuacja, w której mięśnie wokół naszej szyi od przodu wchodzą w duże napięcie i też mogą dawać takie objawy. Niemniej jednak, jak wspomniałem, jest to właśnie związane z pewną jednostką czasu. To nie jest tak, że ja dzień popracuję tak przy komputerze i tego typu problemy u mnie wystąpią. To jest zazwyczaj mocno odwyleczone w czasie. Jest to konsekwencja tego, w jakich pozycjach na co dzień przebywam, w jakich wzorcach pracuję i co na co dzień robię.
Bartek Pietruszewski: 10:28
Ja wręcz bym powiedział jeszcze jedną rzecz, bo zazwyczaj też pada pytanie, do kogo się udać z takimi sytuacjami. Ja bym powiedział, że jeżeli objawy takiego dużego promieniowania występują pod wpływem urazu, to to jest raczej już sprawa dla lekarza. Pojechać do szpitala, ponieważ potrzebna jest głębsza diagnostyka obrazowa do wykonania tego.
Szymon Wiśniewski: 10:45
Tak, no tutaj o tej diagnostyce obrazowej to myślę, że to też dość ważny temat, jeżeli chodzi o poruszenie tych objawów, tych właśnie, jak to sprawdzić, tych elementów, co możemy zrobić, żeby zweryfikować to, czy jest to problem właśnie natury rwy barkowej, rwy ramiennej, czy jest to problem gdzieś może bardziej na obwodzie. To rzeczywiście w pierwszej kolejności my dysponujemy szeregiem testów, testów ortopedycznych, W sensie w fizjoterapeuci. Tak, tak, tak. Dysponujemy szeregiem testów ortopedycznych, chociaż są one bardzo proste, więc myślę, że jak ktoś w miarę ogarnia swoje ciało, to jest w stanie też sam w domu mniej więcej sprawdzić i takie testy sobie wykonać. Natomiast jeżeli chodzi o ich interpretację, to warto jednak zaufać komuś, kto ma w tym zakresie trochę więcej doświadczenia. Więc tak, dysponujemy przede wszystkim tymi testami. One w tym zakresie są stosunkowo czułe, więc jesteśmy w stanie, łącząc to z wywiadem, już mniej więcej określić obszar i przyczynę tego problemu. Jeżeli mamy jakieś wątpliwości albo te objawy są bardzo nasilone, które np. właśnie powodują już jakąś utratę siły mięśniowej w ręce, to wtedy rzeczywiście raczej skłaniamy się ku temu, żeby wykonać diagnostykę obrazową, żeby zweryfikować jak to wygląda w środku.
Natasha Geldon: 12:01
Diagnostykę obrazową, czyli?
Szymon Wiśniewski: 12:03
Czyli chcemy sprawdzić badaniem obrazowym tkankę w środku. W tym zakresie głównie sprawdza się tak naprawdę rezonans magnetyczny, czyli badanie obrazujące tkanki miękkie bezpośrednio wokół tego kręgusłupa, ale nie tylko te tkanki miękkie. Natomiast jesteśmy w stanie w dość precyzyjny sposób zobrazować, czyli przedstawić w formie obrazowej stan naszej tkanki w środku. Często lekarze w pierwszej kolejności wykonują badanie RTG. To się często zdarza. Ono tak naprawdę w dużej mierze ma na początku wykluczyć nam bardzo poważne patologie, chociażby takie jak złamania. Albo na przykład nowotwory, bo o tym też nie wspomnieliśmy, że rzadko to się zdarza, ale przyczyną tego typu objawów może być nowotwór. Natomiast to badanie RTG jako takie badanie przesiewowe, badanie pierwszego rzutu bardzo fajnie nam jest w stanie wykluczyć takie bardzo poważne objawy, które w pewien sposób mogą zagrażać naszemu życiu lub zdrowiu. Natomiast w drugiej kolejności tym badaniem z wyboru jest już rezonans magnetyczny, który bardzo dokładnie, bardzo precyzyjnie jest w stanie zobrazować stan naszych tkanek wewnątrz.
Grzesiek Workowski: 13:12
Należy moim zdaniem jednak pamiętać, że tak jak w przypadku rwy kulszowej nawet jeśli rezonans wykaże nam jakąś zmianę na kręgosłupie może być przypuszczenie jakiegoś ucisku to interpretacja badań obrazowych wymaga dużo wiedzy, dużo doświadczenia i bardzo często jest tak, że to, co wyjdzie nam na obrazie, będzie się podszywać pod problem, który leży gdzie indziej. Czyli to nie znaczy, że jeśli zobaczymy w naszym opisie wypuklina, przepuklina czy cokolwiek, to że to od razu jest skorelowane z tym objawem, który my mamy. Bo tak jak już wspominaliśmy, ten ucisk może występować w wielu miejscach i jeśli mamy w tym opisie, który dostajemy, bo zazwyczaj pacjent nie widzi obrazu, tylko widzi opis, który dostaje, to nawet jeśli tam jest napisane, że na danym segmencie występują jakieś rzeczy, to pamiętajmy też, że nasz kręgosłup się starzeje i on również będzie nabywał pewne zmiany, nie znaczy to od razu, że to jest przyczyną. To musimy sobie zróżnicować, jest to jakaś wskazówka diagnostyczna dalsza, no chyba, że obraz jest naprawdę ewidentny. Tak, ale tak jak wspominaliśmy już, naprawdę rzadko się zdarza, że mamy do czynienia z takim stricte odkręgosłupowym case’em. Więc nie panikować, kiedy czytamy swoje opisy.
Bartek Pietruszewski: 14:22
Tak, to jest też stosunkowo często spotykane, że ludzie przychodzą do nas z diagnozą, już z wykonanym rezonansem magnetycznym, na którym wychodzi, że słyszą przepukliny. Natomiast potem patrzymy położenie tych przepuklin i próbujemy to skorelować właśnie z objawami bólowymi. I te dermatomy, o których mówił Szymon, ich lokalizacja odpowiada za kompletnie, teoretycznie inne przepukliny, których w tak kręgosłupie nie ma. I wtedy mamy właśnie to, co Grzesiek powiedział, jasną odpowiedź na to, że to niekoniecznie idzie właśnie z objawów stricte kręgosłupowych, tylko ewentualnie z innych struktur, które są z jakiegoś powodu podrażniane.
Szymon Wiśniewski: 14:56
Myślę, że tu warto pamiętać o tym, że my przede wszystkim chcemy leczyć pacjenta. Nie chcemy leczyć obrazu. Obraz jest dla nas tylko i wyłącznie wskazówką diagnostyczną. Natomiast ja przede wszystkim muszę to właśnie skorelować z objawami mojego pacjenta, więc częstym błędem, z którym się spotykamy, takim interpretacyjnym, i to zarówno wśród specjalistów, jak i wśród pacjentów, jest to, że mam obraz. Więc dzień dobry, proszę mi leczyć rwę barkową, bo lekarz radiolog opisał, że występuje ucisk na korzeń nerwowy. Natomiast tutaj bardzo ważna rzecz, żeby jednak korelować to z objawami pacjenta, bo często tego typu właśnie zmiany są, jak koledzy wspomnieli, zupełnie bezobjawowe.
Natasha Geldon: 15:34
Okej, ja mam jeszcze jedno pytanie, bo troszkę wspomnieliście o wieku, ale Szymon mówił o tym, że na przykład praca mocno może wpływać na wystąpienie rwy barkowej. Kto jest najczęściej narażony na rwę barkową? Czy to są osoby starsze, czy to są właśnie przeciwnie, osoby młodsze, a gdzieś tam mające pracę biurową? Da się tak sklasyfikować?
Grzesiek Workowski: 15:54
To znaczy, to może spotkać każdego. Faktycznie zamknięta postawa ciała, długa praca siedząca będzie jakby predestynować do tego, żeby coś wystąpiło. Ale to też nie jest tak, że każdy, kto ma pracę siedzącą i spędza tak dużo czasu, będzie miał rwę barkową. Nie możemy tak zerojedynkowo do tego podchodzić. Są też osoby, po których my na pierwszy rzut oka w ogóle nie stwierdzimy, że mają jakąś, nazwijmy to tak ogólnie, wadę postawy, a będą się skarżyć na podobne objawy. Tak jak powiedział Szymon przed chwilą, leczymy pacjenta, nie jakiś obraz i musimy zawsze to sobie różnicować, czy akurat tej osobie jest potrzebna, czy osobie jest potrzebna diagnoza, czy ta osoba powinna usłyszeć tę diagnozę. Może tak.
Szymon Wiśniewski: 16:32
Aczkolwiek w kontekście też potencjalnie występowania, no to warto pamiętać o tym, że jednak wiek jest korelowany wprost proporcjonalnie do potencjalnie wystąpienia takich objawów. To wynika właśnie z tej eksploatacji naszego kręgosłupa, z jego po prostu zużycia i w zależności od tego, jak my z niego korzystaliśmy, jak o niego dbaliśmy, to rzeczywiście im jest osoba starsza, tym jest większe prawdopodobieństwo, że tego typu problem może u niej wystąpić. Oczywiście mocno zaznaczając też to, co na co dzień robi. Bo oczywiście dużo bardziej będą predysponowały osoby, które pracują fizycznie, które pracują ciężko fizycznie. Myślę, że tu świetnym przykładem jest sektor budowlano-remontowy. Gdzieś, gdzie no mówmy się, raczej mało dbamy o tą ergonomię pracy, raczej pracuje się tam trochę więcej niż mniej, więc u takich osób tego typu objawy przeciążeniowe mogą występować, więc to jest taka też dość duża grupa pacjentów, u których tego typu problem rzeczywiście istnieje. U osób pracujących przy komputerze, no właśnie, tu i tak i nie. To dużo zależy od tego, co robię poza tym. Bo jeżeli ja dbam o tą ergonomię pracy, raczej osoby pracujące przy biurku bardziej dbają niż osoby pracujące na budowie, więc oczywiście nie ujmując im natomiast doświadczenia nasze wskazują, że łatwiej zadbać o tą ergonomię jednak przy biurku. Więc jeżeli ktoś dba o to i poza tym zapewnia sobie odpowiednią ilość ruchu odżywienia tych tkanek, to rzeczywiście szansa na pojawienie się tego typu objawów będzie dużo mniejsza.
Natasha Geldon: 18:05
No to jak już jesteśmy tutaj w tym momencie, to porozmawiajmy o prewencji. Jeszcze zanim przejdziemy do leczenia, jak już rwa barkowa wystąpi, to porozmawiamy o tym, jak możemy spróbować jej uniknąć. No bo nie każdy przecież będzie miał rwę barkową.
Grzesiek Workowski: 18:19
Bo poruszyliśmy temat tej pracy aktywnej i tej pracy biernej. Możemy tak sobie to zróżnicować. I teraz one się będą różniły przede wszystkim tym, jak my powinniśmy po nich odpocząć, czyli jak zarządzać swoim zmęczeniem i ogólną fatygą naszego ciała. Ponieważ jeśli my jesteśmy aktywni fizycznie w pracy i te obciążenia są takie ciężkie do sprawdzenia, no bo jeśli idziemy na siłowni, no to wiemy, że mamy zrobić tyle ruchów z takim ciężarem, jeszcze czasami w takim zakresie albo w takim tempie. Kiedy pracujemy na budowie albo wykonujemy jakąkolwiek pracę fizyczną, to raczej nie liczymy ruchów, które wykonujemy w ciągu dnia, ani z jakim obciążeniem to robimy. I wtedy warto zadbać o albo aktywność, która będzie w jakiś sposób kontrolować tą naszą pracę, czyli będziemy wykonywać w niej inne ruchy, żeby zapewnić większą różnorodność dla naszego organizmu, albo zadbać mocniej, zresztą najlepiej o obie te rzeczy zadbać, skupić się trochę bardziej na naszej regeneracji, czyli żeby nie zarywać nocek, żeby zjeść dobrze, żeby zadbać właśnie o posiłki pomiędzy jakieś przerwy krótkie w tej pracy. Z kolei w pracy biurowej, tak jak powiedział Szymon, duże znaczenie będzie miało to, co robimy poza tą pracą. Bo jeśli ktoś utrzymuje fajny poziom aktywności, i nie mówię tu o tym, że zrobi trening trzy razy w tygodniu, tylko ogólny poziom takiej spontanicznej aktywności, czyli zdecyduje się na rower, zdecyduje się na spacer, czy nawet wstanie od tego biurka pójdzie na kawę i się przeciągnie kilka razy w trakcie, to już będzie pewna higiena kręgosłupa i pewna higiena tych wszystkich tkanek, żeby one po prostu zachowywały swoje funkcje i nie prowokowały dolegliwości.
Szymon Wiśniewski: 19:47
Myślę też, że jeżeli chodzi o prewencję rwy barkowej, nie ma takiej specyficznej prewencji. Takiej, że jeżeli będę robił coś, to z dużym prawdopodobieństwem możemy stwierdzić, że rwy barkowej mieć nie będę.
Natasha Geldon: 20:00
No tak, no bo ruch i odpoczynek to są takie niespecyficzne rzeczy.
Szymon Wiśniewski: 20:04
Właśnie, o takiej niespecyficznej prewencji, czyli właśnie o tej higienie snu, higienie życia w zakresie aktywności fizycznej, tej spontanicznej aktywności fizycznej. Więc tu myślę, że to warto zaznaczyć, że chodzi o ogół tych zjawisk i tego, co robimy na co dzień, a nie o konkretnie jedną złotą tabletkę, że jeżeli będę robił to ćwiczenie, to na pewno nie będę miał rwy barkowej.
Natasha Geldon: 20:28
To jeśli już postawiona zostanie nam taka diagnoza, że to jest rowa barkowa, to jak my ją leczymy? Jakie są kroki od analizy? Co zrobić najpierw?
Bartek Pietruszewski: 20:38
Są dwie opcje. Ja zawsze, nie licząc ekstremalnych przypadków, polecam zacząć od leczenia zachowawczego. Jest to po pierwsze próba mniej inwazyjnego leczenia. Po drugie, nawet jeżeli po tym okresie, w którym uznamy, że ta rehabilitacja, to leczenie zachowawcze nie wyszło, jest to zawsze jakieś przygotowanie do operacji, które pomoże w taki sposób, że i operacja będzie skuteczniejsza i szybciej wrócimy do normalnego funkcjonowania. To leczenie zachowawcze też trochę trwa, tak jak mówiliśmy wcześniej, ten taki pierwotny epizod zazwyczaj trwa też 6-8 tygodni i powinniśmy sobie mimo wszystko, jeżeli ta rehabilitacja w jakimś stopniu idzie do przodu, to dać sobie przynajmniej te 3-4 miesiące czasu na to, żeby zobaczyć, czy jesteśmy w stanie z tego wyjść bez operacji. te zabiegi zawiodą, no to wtedy rzeczywiście jest potrzebny zabieg operacyjny, w zależności od rozległości tych uszkodzeń, które w środku wystąpiły. Będzie to mniej albo bardziej inwazyjny zabieg, natomiast musimy wiedzieć też, że sama operacja w sobie wiele nam nie da, że nawet po operacji ta rehabilitacja będzie potrzebna. Dlatego chyba, no mimo wszystko, lepiej sobie dać szansę i spróbować tej rehabilitacji.
Grzesiek Workowski: 21:47
Tak, zwłaszcza, że biorąc pod uwagę to, co już powiedzieliśmy, czyli że ten obraz, który, jeśli poddamy się operacji, to operacji zostanie poddany obraz. Więc jeśli okaże się, że ten obraz tylko współwystępował, to wstaniemy z pociętym kręgosłupem i stałym objawem, który był przed operacją.
Szymon Wiśniewski: 22:06
To w zakresie tego leczenia myślę, że istotnym aspektem też jest to, jaka jest bezpośrednia przyczyna. Bo jak wspomnieliśmy na początku, tych przyczyn może być kilka. To nie musi być problem dyskopatyczny, który rzeczywiście w skrajnych przypadkach kwalifikuje się do leczenia operacyjnego, inwazyjnego. Natomiast jeżeli przyczyną jest np. napięcie tkanki mięśniowej w okolicy splotu barkowego, czy problem związany właśnie z przeciążeniem tego rejonu, to ten protokół leczenia, który przyjmiemy, będzie diametralnie różnił się względem tego, jeżeli mówimy tutaj o problemie natury dyskopatycznej. Więc jeżeli już mówimy o leczeniu, to na początku skupiłbym się na tym, żeby jasno zdefiniować przyczynę tego zjawiska. Bo często jest tak, że my nie definiujemy tej przyczyny, próbujemy leczyć naokoło, coś idzie, coś nie idzie, nie do końca wiemy czemu idzie. Natomiast jeżeli uda nam się jasno zdefiniować właśnie ten problem, to gdzie to się zaczyna, z jakiego powodu to się zaczyna, to też możemy kontrolować ten proces i potencjalnie estymować to, czy my widzimy szanse na to leczenie zachowawcze, czy gdzieś będziemy potrzebowali wsparcia ortopedy, potencjalnie zabiegu inwazyjnego.
Grzesiek Workowski: 23:18
Tak, też podjęcie decyzji o tym, że decyduje się na taką formę leczenia, jaką jest forma zachowawcza, to też nie jest wyrok. Czyli jeśli my na przestrzeni nawet tych trzech tygodni stwierdzimy, że to się pogarsza, że jest niefajnie, nie podoba nam się to, w którą stronę to idzie, no to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby się podjąć operacji.
Natasha Geldon: 23:34
Dobra, to leczenie zachowawcze brzmi tak bardzo ogólnie i nie wiem, czy nasi słuchacze są sobie w stanie wyobrazić, co wy tak naprawdę w tym przypadku będziecie z nimi robić.
Bartek Pietruszewski: 23:43
Przede wszystkim musimy zaznaczyć, że jeżeli doszło już do uszkodzeń w obrębie tej kolumny kręgosłupa, no to w przypadku dyskopatii to uszkodzenie dalej tam będzie i te zmiany, to też o to chodzi. Jeżeli będzie rehabilitacja, my przepukliny nie usuniemy. Nawet jeżeli podczas operacji usuniemy tą przypuklinę, to ten kręgosłup dalej będzie zmieniony strukturalnie i w związku z tym nie możemy liczyć na to, że w 100% ten kręgosłup wyleczymy. Jeżeli chodzi o to leczenie zachowawcze, o tę rehabilitację, my przede wszystkim skupiamy się na funkcji naszego ciała. Czyli chcemy wzmocnić nasze mięśnie. Z drugiej strony chcemy przewrócić zakresy. Czyli w uproszczeniu, po prostu chcemy sprawić, żeby wszystkie funkcje, które wykonujemy w ciągu dnia, były dla nas prostsze do wykonania.
Natasha Geldon: 24:27
To jest zarówno praca w gabinecie wasza, taka na tkankach manualnie, masaż i tym podobne rzeczy, i praca na sali?
Szymon Wiśniewski: 24:36
Tak, zdecydowanie tak. Przede wszystkim tu warto rozróżnić fazę, w której jesteśmy. Zazwyczaj pacjent zgłasza się do nas w fazie ostrej, czyli w fazie, kiedy stal zapalny w okolicy na przykład takiej zmienionej tkanki, w przypadku dyskopatii, jest dość duży. Więc my w tych pierwszych fazach chcemy doprowadzać do łagodzenia objawów, łagodzenia bólu oraz potencjalnie sprzyjać temu zjawisku, czy resorpcji danej przepukliny, bo wiemy, że takie zjawisko może występować.
Natasha Geldon: 25:06
Resorpcja, czyli?
Szymon Wiśniewski: 25:08
Tak, czyli pewnego rodzaju cofnięcie się zmian, takich jak przepuklina. To jest w ogóle dość ciekawe zagadnienie, bo teoria mówi o tym, że jest to niemożliwe. W praktyce na obrazach czasem widzimy to, że takie zmiany potrafią ulegać resorpcji. Nie do końca chyba potrafimy to wyjaśnić, dlaczego tak się dzieje i też nie znamy bezpośrednich przyczyn, co my możemy zrobić, żeby taka zmiana uległa takiej resorpcji. Natomiast wiemy, że czasem to się dzieje i rzeczywiście takie zjawisko w naszym organizmie występuje. Natomiast wracając do tego stanu ostrego, tu przede wszystkim właśnie chcemy spowodować, że ten stan zapalny zostanie ograniczony, ten ból ostry również będzie dużo mniejszy. Więc w takim etapie często korzystamy na przykład z takich technik jak techniki trakcji. Czyli techniki oddalania od siebie pewnych powierzchni stawowych, pewnych przestrzeni w naszym ciele, po to, żeby ograniczyć ból. To jest jedna z częstych metod, którą wykorzystujemy. Wykorzystujemy też…
Natasha Geldon: 26:06
To wygląda tak trochę jak wyciąganie stawu, prawda?
Szymon Wiśniewski: 26:08
Trochę tak, dokładnie. Więc to jest jedna z opcji. Często też stosujemy właśnie techniki na tkankach miękkich, czyli formę terapii manualnej, która ma za zadanie przekrwić dany obszar, doprowadzić tam więcej tlenu, więcej substancji odżywczych. Dzięki temu regeneracja tej struktury też jest poprawiona. Jeżeli pacjent zaczyna wchodzić nam w taki stan, że ten ruch jest możliwy w granicy tolerancji bólu lub bez bólu, w świecie idealnym, to rzeczywiście wtedy jak najszybciej chcemy wprowadzić tę terapię ruchową, jak najszybciej chcemy wprowadzić ćwiczenia po to, żeby móc zabezpieczyć, móc wprowadzić nowy aspekt ruchowy, nową strategię ruchową, nauczyć tego pacjenta inaczej korzystać z tej szyi, może w sposób, który właśnie nie będzie predysponował do pogłębienia tego typu objawów.
Natasha Geldon: 26:54
A zwykły, najzwyklejszy masaż pomoże na rwę barkową, czy tylko chwilowo zredukuje objawy?
Grzesiek Workowski: 27:01
Powiedziałbym, że może, choć nie musi.
Szymon Wiśniewski: 27:03
No właśnie, trochę taka loteria.
Grzesiek Workowski: 27:05
To znaczy masaż ogólnie bardzo fajnie wpływa na całe nasze ciało, bo po prostu bardzo redukuje nasz poziom stresu, nam się robi przyjemnie, miło i to już może mieć jakiś potencjał gdzieś tam regeneracyjny, jeśli to napięcie nam spadnie, albo my po prostu się lepiej po nim wyśpimy. Nie szedłbym tak daleko, że masaż będzie remedium na bóle barku, karku lub czegokolwiek innego.
Szymon Wiśniewski: 27:25
Przede wszystkim masaż nie jest formą pracy bezpośredniej, która jest ukierunkowana na dany problem. Jest to forma pracy bardzo ogólnej, w której albo będziemy mieli szczęście i trafimy przy okazji w problem i może gdzieś trochę będziemy w stanie modulować ból i powodować, że ten pacjent będzie mu trochę przyjemniej po prostu i nie będzie tego problemu aż tak bólowego, A może być tak, że w ogóle mu nie pomożemy, że to nie wpłynie na ten problem. Może być też tak, że pogorszymy ten stan, bo jeżeli zacznę stosować bardzo silnie kompresujące techniki i doprowadzę, na przykład postawię komuś bańkę chińską, hipotetyczna sytuacja. Doprowadzę jeszcze do krwiaka w tym rejonie, czyli będziemy mieli jeszcze wylew krwi podskórnej, więc jeszcze zaostrzymy ten stan zapalny, który w tym obszarze jest, to ja realnie mogę jeszcze pogorszyć ten stan pacjenta, a nie go poprawić. Więc tu dużo zależy od fazy, w której aktualnie jest pacjent, czy jest to faza ostra, podostra czy przewlekła. I względem tego dobieramy już celowane techniki pod dany problem, a nie takie strzelanie na oślep, no to pomasujemy, może będzie lepiej.
Bartek Pietruszewski: 28:30
Dodatkowo jeszcze z sytuacji ewentualnie okołourazowej, to napięcie mięśniowe, które występuje, ono często jest po prostu reakcją obronną organizmu i w momencie, kiedy my zbyt intensywnie rozluźnimy te tkanki, że człowiek rzeczywiście wyjdzie i kompletnie nic go nie będzie bolało, a kręgosłup realnie jest uszkodzony lub inne struktury dookoła, no to ten masaż może się okazać gwoździem do trumny i sytuacja, w której teoretycznie mogliśmy wyprowadzić problem zachowawczo, może się okazać, że ta osoba trafi w ciągu dwóch dni do szpitala.
Szymon Wiśniewski: 28:59
Ten gwóźdź do trumny zabrzmiało tak poważnie.
Natasha Geldon: 29:01
Tak troszkę tak. Słuchajcie, a jak wyjdziemy z tego stanu ostrego, z tego bólu, to ruch jest zbawienny. W tym przypadku rwy barkowej?
Szymon Wiśniewski: 29:12
Zdecydowanie tak, bo wtedy właśnie możemy zacząć pracować nad tą realną przyczyną. Nad tym, dlaczego to się zepsuło. Bo najczęściej jest to właśnie zaburzenie tej strategii ruchowej. Tu może właśnie oddam głos Grzyśkowi, bo chyba trochę więcej wie ode mnie na ten temat.
Grzesiek Workowski: 29:28
Jeden etap jest kontynuacją drugiego. To znaczy, kiedy my jesteśmy w fazie ostrej i nie jesteśmy w stanie się ruszać, to idziemy do terapeuty, ponieważ on ten ruch w pewnym sensie wykona za nas. On naciskając, poruszając tkankami, będzie stymulował ten ruch, ślizg i trofikę, różne rzeczy, czyli ukrwienie, unaczynienie. Natomiast dalej, kiedy już ta reakcja bólowa nie jest tak intensywna albo w ogóle nie występuje, to przechodzimy do używania funkcji ciała na tyle, na ile ona nam pozwoli. I dlaczego my chcemy to robić? Dlatego, że my używając ciała, czyli sprawiając, że ona będzie doznawać pewnych obciążeń, my stymulujemy przebudowę tych tkanek. Czyli coś, czego jakby bierną pracą nie do końca jesteśmy w stanie uzyskać, a na pewno nie w takim stopniu. Kiedy zaczynamy obciążać te tkanki i one się muszą przebudować, stać się silniejsze, przez co później lepiej będą tolerować wszelkiego rodzaju stres.
Szymon Wiśniewski: 30:18
No właśnie, bo tu warto pamiętać o tym, że to nie my jako terapeuci leczymy pacjenta, tylko to pacjent leczy się sam. My możemy mu wskazać drogę, pokazać, pomóc, natomiast my jako terapeuci manualni nie mamy mocy sprawczej, że ja dotknę cię ręką i ja zmienię morfologię tkanki, zmienię jej strukturę, spowoduję, że nagle ona się zmieni. Nie. Ja mogę dać bodziec, pokazać, wytłumaczyć, natomiast to ten potencjał autoregeneracyjny naszego ciała będzie powodował to, że ta tkanka albo zacznie się leczyć, ten stan zapalny zacznie się zmniejszać lub nie, lub będzie się to gdzieś pogłębiać.
Grzesiek Workowski: 30:57
W pierwszej fazie, kiedy jest jeszcze ta faza ostra, dobry terapeuta, a żyje też w pewnej bańce, więc mam wrażenie, że jest takich dużo.
Natasha Geldon: 31:03
Tutaj tak.
Grzesiek Workowski: 31:05
Ale przede wszystkim chodzi o walor edukacyjny tego pacjenta. Między innymi takie rzeczy jak znalezienie pozycji ułożeniowej, która pozwoli mu się wyspać, albo jak zarządzać stresem, co ten ból znaczy, że informacja czym w ogóle jest ból i jak ten ból interpretować, że to nie znaczy, że coś tam się od razu zepsuło. Uspokojenie tego pacjenta i zmniejszenie tego ogółu stresu, bo pewnie usłyszał diagnozę, myśli, że zaraz mu coś wyrwie bark. To jest bardzo istotne. Następnie już w tej fazie ćwiczeń, tak jak wspomniał Szymon, możemy się bawić w redukację ruchową, zmianę strategii, możemy wzmacniać już obecną strategię, jeśli stwierdzimy, że ona wcale nie jest jakaś straszna, no bo tak jak już wspomnieliśmy, znowu jest to bardzo wieloczynnikowe i ogólnie pracując z rwą barkową, to nie będzie tak, że ja będę pracował z samą szyją albo z samym barkiem. Nigdy. Ogólnie będziemy poruszać całe ciało.
Natasha Geldon: 31:54
Ok, no właśnie się chciałam zapytać, czy tu też np. martwy ciąg jako ćwiczenie chyba do wszystkich możliwych dolegliwości.
Grzesiek Workowski: 32:01
Jak najbardziej, no trakcja na bark świetna. Ale takie główne segmenty, które ja np. bym poruszył…
Szymon Wiśniewski: 32:07
Albo back squat.
Grzesiek Workowski: 32:08
Back squat, tak.
Natasha Geldon: 32:09
Teraz proszę zwizualizować naszym słuchaczom, co to jest back squat.
Grzesiek Workowski: 32:12
Przysiad ze sztangą na plecach.
Natasha Geldon: 32:13
Lepiej.
Grzesiek Workowski: 32:14
Ogólnie takie segmenty, które ja na pewno chciałbym w ciemno poruszyć na pierwszej wizycie. Pacjent do mnie trafia, ja mam rozpoznanie od kolegi, od lekarza albo po prostu pacjent mi mówi z czym się zetknął i co go gdzieś tam dotyka. To oprócz tej szyi i barku, tego jak to się rusza, to rejon klatki piersiowej, segment w ogóle piersiowy kręgosłupa. Fajnie jest zwrócić uwagę, jak ta osoba oddycha, bo często w bólu oddech będzie naszym remedium, przede wszystkim będzie nas uspokajał, ale też jesteśmy w stanie w jakiś sposób te tkanki delikatnie sobie mobilizować. Siła kończyn górnych to również jest duży faktor, ponieważ im gorzej one będą sobie radzić z rozładowywaniem pewnych sił w codzienności, czyli po prostu z przenoszeniem napięcia, tym więcej nasze centrum będzie musiało brać na siebie. I teraz silne centrum, silny obwód, ale silny obwód to też silne centrum. Nie jestem w stanie powiedzieć, że jeśli teraz ktoś mnie słucha i on usłyszy takie rozeznanie, to powinien robić to i to ćwiczenie. Nie jestem w stanie tego powiedzieć. Ale wiem, że kiedy ktoś do mnie przyjdzie, to w większości przypadków jestem w stanie stwierdzić, jakie ruchy nie zachodziły do tej pory w tym ciele, jakich ruchów może brakować i co można robić, żeby ten ból mijał, albo pomimo tego bólu zachować pewną dozę aktywności.
Natasha Geldon: 33:28
A jesteśmy w stanie powiedzieć jakie ruchy są zakazane? Czyli na przykład jakie ćwiczenia są absolutnie niewskazane w przypadkach rwy barkowej?
Bartek Pietruszewski: 33:35
Takie, które wywołują u nas ból i zwiększenie po prostu dreliwości. Nigdy nie ma żadnego zakazanego ruchu dla ogółu społeczeństwa czy dla konkretnej jednostki chorobowej. U każdego to będzie coś innego.
Szymon Wiśniewski: 33:49
Aczkolwiek z moich np. empirycznych doświadczeń gabinetowych wynika, że często ci pacjenci lubią siedzieć wieczorem w łóżku, to znaczy w takiej pół leżącej pozycji, w której doprowadzają do bardzo silnego zgięcia odcinka szyjnego. Czyli leżą sobie w oparciu.
Natasha Geldon: 34:03
Klasyczna pozycja czytania książki wieczorem w łóżku.
Szymon Wiśniewski: 34:06
Albo do telefonu. Dokładnie. I a, ta pozycja często zaostrza te objawy, no ale to automatycznie mamy odpowiedź od chłopaków, że jest to pozycja zaostrzająca, ból więcej unikamy. Natomiast bardzo częste, długie przebywanie w takiej pozycji też może predysponować właśnie do powstania takich zmian jak problem rwy barkowej.
Natasha Geldon: 34:23
No to już porozmawiajmy o tych sprawach łóżkowych, bo widzę, że bardzo chcecie porozmawiać o spaniu. Jak spać?
Bartek Pietruszewski: 34:29
To samo jak z ćwiczeniami, tak jak tam wygodnie. Organizm nam najprawdopodobniej wyśle informację, że w takiej pozycji nas boli bardziej. Najprawdopodobniej będzie to pozycja albo leżenia na plecach, albo na boku, raczej przeciwnym niż ta ręka boląca, ponieważ samo to, że tam jest to promieniowanie, te tkanki wszystkie są podrażnione, a to trochę jak przy złamanej nodze czy ręce. Jak się na niej położymy, to będzie nas bolało bardziej. I też najprawdopodobniej będzie to w pozycji takiej, gdzie ręce będą poniżej barków. Tak, żeby to nie było tak leżenie z łokciami na boku, z rękami pod głową.
Natasha Geldon: 35:04
Czyli nie na zrelaksowane niemowle?
Bartek Pietruszewski: 35:07
Nie, nie. Zrelaksowane niemowle w większości przypadków będzie te objawy zaostrzało. Natomiast jeżeli akurat u nas to nie zaostrza objawów, to czemu nie? Obserwować na bieżąco, modyfikować.
Natasha Geldon: 35:18
Czyli też nie ma jakby jednej takiej złotej zasady.
Grzesiek Workowski: 35:22
Nie ma, bo znowu problem jest bardzo wieloczynnikowy często i ciężko nam to stwierdzić tak złotą zasadę. Aczkolwiek ja bym radził takim osobom zaopatrzyć się naprawdę w dużą dozę poduszek. Ewentualnie są takie wałki, jak dla kobiet w ciąży. Takie, że można je tak otulić.
Natasha Geldon: 35:39
Te takie podłużne poduszki. Jeszcze w ogóle zaokrąglone chyba czasami.
Grzesiek Workowski: 35:43
Tak, to faktycznie kiedy ta ręka będzie, jeśli śpimy, powiedzmy boli nas prawy bark, a my śpimy na lewym, żeby ten prawy odciążyć, to już sama ta pozycja, kiedy on leży w takim bezwładzie, on też się w jakiś sposób będzie wyciągać. Może prowokować ból. No i wtedy co robić, skoro nie mogę się na nim położyć, a nie na nim też nie mogę leżeć. Często pomoże wtedy po prostu podniesienie tej ręki, czyli właśnie ten wałek albo zestaw poduszek. Ogólnie poduszki są bardzo fajne, bo pozwalają na wiele kombinacji alpejskich w tym łóżku, jeśli chodzi o to, jak my się do tego snu ułożymy, także… To bym zalecał, a z drugiej strony najważniejszym faktem będzie interpretacja bólu. Czyli można powiedzieć, że ból da nam trzy informacje. Może nam dać trzy informacje. Zmniejszy się, pozostanie taki sam, albo się zaostrzy. I teraz matematyka jest po naszej stronie, bo w dwóch z trzech przypadków my jesteśmy w dobrej pozycji. Jeśli on się nie zaostrza, jest stały, to znaczy, że my go nie prowokujemy bardziej. Czyli nie pogarszamy nic. Nasze ciało nie informuje nas o tym, że coś się uszkadza, tak? Jeśli maleje, no to już w ogóle bosko. Mamy efekt przeciwbólowy, super. Ale jeśli się zaostrza, to to jest dla nas zawsze sygnał, że aktualną aktywność należy przerwać albo jej nie progresować.
Bartek Pietruszewski: 36:52
Niestety musimy liczyć się z tym, że przy rwie barkowej ten bark będzie nas bolał niemalże w każdej pozycji. I musimy właśnie to, co Grzesiek powiedział, interpretować, czy to jest dla nas do zniesienia, czy to się nie zaostrza. No i jeżeli maleje, no to bajka.
Natasha Geldon: 37:06
To jeszcze powiedzcie mi, bo to jest klasyczne pytanie przy każdym takim temacie jak dzisiaj z grup internetowych w stylu Facebooka i tak dalej. Jakie maści na rwę barkową?
Szymon Wiśniewski: 37:17
No właśnie, tu z tymi maściami jest pewien problem. Problem wynikający z tego, że oczywiście one w dużej mierze są zarejestrowane jako lek, czyli mają udowodnioną skuteczność. Natomiast trzeba wziąć pod uwagę to, że problem rwy barkowej jest położony stosunkowo głęboko w naszym ciele. Tu myślimy raczej o 5, 6, 7 centymetrach w głąb tej tkanki i raczej nie myślimy tu o wartościach 1-2 centymetry. No i tu warto wiedzieć o jednej rzeczy. Jeżeli ja stosuję tego typu maść, tego typu żel, który ma w swoim składzie jakiś lek przeciwzapalny, bo najczęściej jest to albo działanie przeciwzapalne lub przeciwbólowe, to ograniczamy w pewien sposób możliwość jego wchłonięcia w tkankę. To znaczy, im głębiej on ma się wchłonąć, tym realnie tej substancji aktywnej wchłonie się tam mniej. Więc w tym zakresie, w mojej opinii, i tak jak też rozmawiam na ten temat z lekarzami, raczej dużo lepszą formą jest po prostu farmakologia, czyli wsparcie farmakologicznie leczenia doustnego, potencjalnie grupą leków przeciwzapalnych lub przeciwbólowych, bo rzeczywiście to ma prawo zadziałać. Natomiast z tymi maściami mocno różnie bywa z ich skutecznością. W mojej opinii trochę szkoda na to czasu. Drugi też taki case a propos tego typu substancji, które możemy sobie kłaść, to jest kwestia rozgrzewania i chłodzenia. Często słyszę od pacjentów, że albo ja stosuję sobie maść rozgrzewającą i ja za każdym razem wtedy im mówię… Masz stan zapalny. Nie, nie. To zmierz temperaturę przed tą maścią i zmierz po. I zobacz, że temperatura tej tkanki wcale się nie zmieni. Bo realnie te maści tylko i wyłącznie wpływają na termoreceptory, czyli podrażniają termoreceptory, takie receptory, które odpowiadają za interpretację temperatury w naszym ciele. Ale realnie my nie zmienimy temperatury tej tkanki, więc to nie ma prawa zadziałać. Jeżeli my chcemy działać czynnikami termicznymi, wybierzmy termofor, ciepły prysznic, ciepłą kąpiel albo chłodzenie, jakby w zależności od tego, jaki efekt chcemy uzyskać. Czy chcemy rozluźnić tkankę mięśniową, czy chcemy próbować redukować stan zapalny, no to jakby w zależności od specyfiki problemu. Natomiast maści chłodząco-rozgrzewające nie mają prawa działać. One nie powodują zmiany temperatury tkanki w miejscu ich położenia.
Bartek Pietruszewski: 39:31
Ja bardziej bym polecał kremik nivea albo coś podobnego, co będziemy stosowali na zasadzie delikatnego masażyku, co może trochę odwrócić naszą uwagę od tego bólu. I to spowoduje, że rzeczywiście będzie nam się trochę łatwiej funkcjonowało. I troszkę chyba podobny case, no to w sumie o tym powiedzieliście, jeżeli chodzi o te maści chłodzące, rozgrzewające. że jedyne, co możemy osiągnąć, to trochę odwrócenie uwagi od tego. Natomiast pod kątem pomocy dla siebie, jeżeli chodzi o ten problem, no to musimy pójść do kogoś, kto nam pokaże drogę, no bo nie rozluźnimy tej tkanki, nie naprawimy problemu, nie naprawimy funkcji, także no raczej patrzymy negatywnie na to wszystko.
Natasha Geldon: 40:11
To myślę, że jest jedno dobre podsumowanie tej dzisiejszej naszej rozmowy. Czy jeszcze chcielibyście dodać jakąś taką złotą myśl albo taki protip dla, podpowiedź dla osób, które nas słuchają?
Szymon Wiśniewski: 40:25
Super ważną rzeczą jest to, żeby nie panikować, jak dostaniemy opis badania. Gdyż często ci pacjenci już dodatkowo przeczytają w wyszukiwarce, co im może grozić, jakie potencjalne jest leczenie. A naprawdę w większości przypadków zmiany w naszym kręgosłupie, szczególnie na tle dyskopatycznym, są w 100% bezobjawowe. Po prostu one są. Gdybyśmy zrobili takie badanie przesiewowo, to kupa ludzi miałaby takie zmiany.
Natasha Geldon: 40:56
Jest możliwe, że cała nasza czwórka?
Szymon Wiśniewski: 40:58
Myślę, że tak. Myślę, że zdecydowanie. Gdzieś na pewno byśmy coś znaleźli, natomiast realnie te zmiany są po prostu bezobjawowe, więc nie panikujmy, tylko przegadajmy to z kimś, kto potrafi to zinterpretować i połączyć właśnie z obrazem naszego wywiadu, badania podmiotowego, przedmiotowego i jest w stanie realnie powiedzieć, co jest tym problemem, a nie na wyrost już panikować po samym wyniku badania obrazowego.
Grzesiek Workowski: 41:23
Tak, ja bym dodał złotą myśl, że na problemy tego typu jak rwa barkowa się pracuje, a nie się je dostaje. Czyli to wymaga od nas trochę lat zaniedbań, zwłaszcza w naszej jakiejś aktywności fizycznej i ogólnym takim well-being, czyli tym jak my się prowadzimy, jak śpimy, jak jemy. Jeśli to wszystko leży, to wtedy już nie jest kwestia czy nas to spotka, tylko kiedy nas to spotka. Więc my chcemy minimalizować te faktory ryzyka, a głównymi faktorami ryzyka będą bezruch, zły sen, zła dieta i palenie papierosów z spożywanie alkoholu.
Bartek Pietruszewski: 41:57
Mamy różnorodność w naszym życiu. Jeżeli mamy pracę fizyczną, odpoczywajmy. Jeżeli mamy pracę siedzącą, zadbajmy o większą ilość ruchu. mamy długie dni, kiedy musimy pracować po kilkanaście godzin dziennie, to zadbajmy też o dłuższy urlop.
Grzesiek Workowski: 42:12
Tak, to są takie chyba prawdy, które kiedyś w społeczeństwie normalnie funkcjonowały. Kiedy ktoś pracował ciężko, to miał lekko odpoczywać. Kiedy ktoś pracował lekko fizycznie, to miał ciężko fizycznie wypocząć. I to się jakoś tak uzupełniało. Taki yin i yang, tak?
Natasha Geldon: 42:25
Pięknie. Słuchajcie, to ja chyba w tym momencie już nie mam więcej pytań. Dziękuję wam bardzo za rozmowę. Dzisiaj rozmawiałam z Bartkiem Pietruszewskim.
Bartek Pietruszewski: 42:32
Dzięki.
Natasha Geldon: 42:33
Z Szymonem Wiśniewskim.
Szymon Wiśniewski: 42:34
Do usłyszenia.
Natasha Geldon: 42:34
I Grzesiem Workowskim.
Grzesiek Workowski: 42:36
Dziękuję ślicznie.
Natasha Geldon: 42:37
Wam dziękuję bardzo za ten odcinek o rwie barkowej. Jeśli wiecie, że ktoś ma taki problem, wy macie taki problem, to jakby podzielcie się tym podcastem z osobami, których ten problem dotyczyć też może, bo mam nadzieję, że wyciągnęliście z tego jakieś fajne wnioski. Dajcie też tego suba, czyli śledźcie nas na YouTubie. To będzie super opcja dla nas, żebyśmy dalej tworzyli kolejne odcinki. I w takim razie do usłyszenia w Talks4life.
Cierpisz na problemy ze stawami?
Doskwiera Ci ból? Masz problemy z wykonywaniem codziennych czynności?
Mamy rozwiązanie, które nie tylko pozwoli Ci zrozumieć Twój problem, ale też samodzielnie poradzić sobie z dolegliwościami!
Jedyny w Polsce przewodnik dla pacjentów o zwyrodnieniu i chondromalacji!