W tym odcinku rozmawiamy z Dawidem Mieczkowskim, trenerem medycznym, o diagnostyce przedtreningowej, dlaczego jest tak ważna oraz jak skutecznie ją wdrażać w pracy z klientami. Dowiedz się, jak przeprowadzać testy diagnostyczne, jakich błędów unikać i jakie wnioski można z nich wyciągnąć. Zobacz, jak wygląda kurs Dawida, który uczy tego wszystkiego!
0:00 W dzisiejszym odcinku
1:44 Przedstawienie Dawida
2:33 Jak testować podopiecznych, żeby wyciągać wnioski?
3:50 Ocena diagnostyczna przed treningami – skąd to się wzięło?
5:18 Czy każde ćwiczenie może być testem diagnostycznym?
6:34 Czy jest moda na wyszukiwanie problemów u swoich klientów czy podopiecznych?
8:12 Czy nie boisz się niezadowolenia klienta, który przyszedł na trening, a nie na testy?
10:18 Jak wybrać skuteczne narzędzia do testowania i diagnostyki?
11:36 Jak dobrać testy do różnych przypadków podopiecznych?
12:22 Ile testów wykonywać na pierwszej wizycie?
15:56 Idealny SCREENING nie istn…?
16:18 Do jakich norm się odnosić w diagnostyce? Jak mierzy się skuteczność testów?
18:06 Sprawdź nasz kurs weekendowy SCREENING w Fizjo4life
19:42 Czułość czy specyficzność?
22:08 Czego dotyczą żółte flagi?
23:40 Jak często musisz rezygnować z pracy z daną osobą przez czerwone flagi?
25:08 Czy występuje u trenerów obawa przed utratą klienta?
26:51 Jakie błędy najczęściej popełniają trenerzy?
29:00 Rola oceny diagnostycznej w dalszym procesie treningów
30:40 Czy wykonywanie testów diagnostycznych może skomplikować nam treningi?
31:28 Co można poradzić trenerom personalnym czy studentom fizjoterapii na początku drogi?
33:04 Czy chcemy oceniać postawę ciała?
34:16 Jakie testy pokazuje Dawid na SCREENINGU?
35:15 Czy uczymy, kiedy absolutnie odesłać kogoś do innego specjalisty?
36:07 Jak wygląda sam kurs?
40:06 Dla kogo jest to szkolenie?
42:27 Podsumowanie rozmowy
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o kursie SCREENING, odwiedź stronę: https://fizjo4life.pl/produkt/screening
Obserwuj na Instagramie: https://www.instagram.com/fizjo4life_szkolenia/
Polub, subskrybuj i zostaw komentarz, jeśli podobał Ci się ten odcinek! #diagnostyka #trening #kurs #przedtreningowa #zdrowie #fitness #screening #treningmedyczny
Transkrypcja Podcastu
Dawid Mieczkowski: Ja myślę, że przede wszystkim warto by było znać podstawowe zasady tych testów, ich wykonywania, zadbać o ich higienę oraz tak zwaną replikowalność. I ja myślę, że sama taka aura wokół testowania sprzyja temu, żeby łatwiej powiedzieć o rzeczach negatywnych Niż pozytywnych. Czy
Natasha Geldon: nie boisz się, że właśnie ten klient może być nieusatysfakcjonowany że on chciał poprzerzucać żelazo, a ty mu nagle badasz czy stoi prosto czy umie zrobić przysiad dobrze itd.?
Dawid Mieczkowski: Paradoksem jest też to, że nasza branża generalnie mówi o tym, że warto ludzi zachęcać do ruchu Po czym właśnie poprzez taką troszeczkę nadinterpretowaną ocenę wyszukiwanie tych raczej negatywnych rzeczy, które w tym aparacie ruchu występują, wydaje mi się, że bardziej tych ludzi zniechęcają.
Natasha Geldon: Cześć witajcie w czymś zupełnie nowym, w czymś świeżym, w czymś do czego mam nadzieję będę was zapraszać coraz częściej czyli do wideokastu Physio4Life Szkolenia, w którym będę zapraszała gości takich jak dzisiaj, na przykład jest Dawid Dawid Mieczkowski, cześć.
Dawid Mieczkowski: Cześć witam.
Natasha Geldon: I rozmawiając z naszymi szkoleniowcami z Physio4Life będziemy zastanawiać się nad tym, jak się uczyć, skąd i od kogo się uczyć.
I jak szkolenia czy kursy wybierać jakie tematy są też ważne pod kątem właśnie wyboru takich opcji rozwoju i nauki. I dzisiaj z Dawidem Mieczkowskim porozmawiamy o tym, czym Dawid się m.in. zajmuje będąc trenerem medycznym Tak Czy jeszcze jakbyś chciał rozwinąć to kim jesteś?
Dawid Mieczkowski: Ja myślę, że aktualny taki obszar w którym pracuję to poza tym, o czym mówisz czyli właśnie taki szeroko pojęty trening medyczny, ocena przedtreningowa, to również praca w późnych fazach Rehabilitacji, zwłaszcza po urazach kolan i przygotowania motoryczne, które traktuję troszeczkę bardziej jako taka kontynuacja tego procesu.
Natomiast nie jest mi obce na pewno to, o czym dzisiaj będziemy przede wszystkim rozmawiać czyli ta ocena przedtreningowa, bo jak myślę każdy nie tylko na początku ale i w ogóle w trakcie swojej przygody w tym zawodzie pracuje również z generalną populacją dla której taka ocena uważam jest dość istotna.
Natasha Geldon: Dobrze no to zacznijmy w takim razie od tego, jak testować podopiecznego przed rozpoczęciem z nim treningów, żeby to w ogóle miało ręce i nogi żeby ta praca mogła jakoś wyglądać od samego początku. Ja
Dawid Mieczkowski: myślę, że przede wszystkim warto by było znać Podstawowe zasady tych testów, ich wykonywania, zadbać o ich higienę oraz tak zwaną replikowalność, tak żeby to było po prostu powtarzalne.
To znaczy higiena testów? Higiena testów, jeżeli znam zasady testów to staram się, żeby one były po… Wykonywane w sposób podobny dokładny i replikowalny tak, żebym ja mógł faktycznie jakiekolwiek wnioski z tego wyciągać bo jeżeli moje wykonywanie testu tego samego będzie za każdym razem nieco inne, no to jednocześnie narażam się po prostu na bardzo różne rezultaty, nie wynikające ze zmian Które zachodzą na przykład w aparacie ruchu tego klienta podopiecznego, tylko po prostu z mojego błędu w wykonaniu testu.
Natasha Geldon: Ok, bo jeszcze w mojej głowie istnieje taki trochę obraz trenera personalnego czy w ogóle trenera, do którego przychodzę ćwiczyć, który jest osobą która po prostu zadaje mi milion różnych ćwiczeń, martwe ciągi, sztangi, wyciskania wszystko. Natomiast niekoniecznie trening kojarzył mi się z tym, że pierwsza wizyta wiąże się Z jakąkolwiek oceną mojego ciała i moich możliwości ruchowych przez tego trenera.
Natomiast to jest teraz coraz bardziej popularne, czy jakby o co teraz chodzi?
Dawid Mieczkowski: Ja myślę, że wielu trenerów chciałoby po prostu być bardziej kompetentnymi, wiedzieć lepiej Jak planować trening swojemu podopiecznemu tak, żeby on był przede wszystkim bardziej bezpieczny. To jest jedna rzecz. Druga rzecz to też nie jest tak, że wrzucenie kogoś w trening bez oceny sam w sobie nie będzie oceną.
Ja działam w dosyć podobny sposób i o tym też mówię podczas szkolenia właśnie screening, że jeżeli Przychodzi do mnie nowy klient podopieczny i z wywiadu nie wynika żeby borykał się z jakimiś dużymi problemami zwłaszcza czerwonymi flagami, które w moim przypadku dyskwalifikowałyby go do podjęcia aktywności przynajmniej na ten czas ze mną.
Nie mam jakiejś szczególnej historii urazów, którą warto by było wcześniej sprawdzić jak ona wpływa na zachowanie się tego aparatu ruchu No to ja także wrzucam taką osobę po prostu w trening i obserwuję co się dzieje już tam. Jeżeli coś zwróci szczególnie moją uwagę, mogę wrócić do testów które…
Między innymi właśnie na screeningu pokazuje i sprawdzić co tam faktycznie w tym aparacie ruchu piszczy. Czyli
Natasha Geldon: w tym przypadku z takim nieproblematycznym jakby od wejścia podopiecznym jest troszeczkę tak, jak rozmawialiśmy przed chwilą jeszcze w kuluarach, że faktycznie… Każde ćwiczenie może być testem dla ciebie jest czymś dzięki czemu możesz ocenić ruch?
Dawid Mieczkowski: Tak może być takim punktem wyjścia dobrym Idąc taką zasadą od ogółu do szczegółu właśnie w taki sposób to się może odbywać, że już ćwiczenia rozgrzewkowe czy nawet potem te główne w treningu mogą stanowić taki globalny obraz tego klienta jak sobie po prostu w danym ruchu radzi. Jeżeli ja wiem co się dzieje w tym ruchu mogę także z tego wyciągać potem bardziej izolowane, bardziej dedykowane danemu obszarowi testy, którymi sobie…
Potwierdzę bądź zaprzeczę. Życzyłbym sobie, żeby częściej zaprzeczać jakimś obserwacjom aniżeli potwierdzać. No ale w ramach bezpieczeństwa i właściwego planowania treningu doboru ćwiczeń myślę, że jest to gra warta świeczki.
Natasha Geldon: No ostatnim właśnie swoim screeningu jak przyszłam do was w odwiedziny to powiedziałeś coś ładnego co chwyciło mnie absolutnie za serduszko że ty wolisz wykluczać problemy tym screeningiem, tą oceną tym testowaniem niż się ich doszukiwać.
A czy myślisz, że jest teraz taka trochę tendencja na rynku wśród trenerów trenerów personalnych, medycznych żeby jak najwięcej problemów wyszukiwać u swoich klientów podopiecznych? Czyli jest taki trochę, wiesz, jakby cienka czerwona linia pomiędzy kompetencjami teraz już troszeczkę wkraczamy w fizjoterapeutów w lekarzy i chcemy być aż zanadto jakby gorliwi w tym wszystkim.
Dawid Mieczkowski: I ja myślę, że sama taka aura wokół testowania sprzyja temu, żeby łatwiej powiedzieć o rzeczach negatywnych Niż pozytywnych. Wiesz, bywają sytuacje w których klienci przychodzą i proszą o tak zwany przegląd. Techniczny. Taki trochę techniczny przegląd I w momencie kiedy na taki przegląd na przykład wybierasz się z autem To raczej nie usłyszysz od mechanika o tym, jak dobre jest twoje auto, tylko co w nim jest nie tak i co trzeba naprawić.
Nie wiem czy to jest takie przelanie właśnie z tego typu
Natasha Geldon: usług na
Dawid Mieczkowski: to, co się dzieje w naszej branży. Natomiast faktycznie taka tendencja jest, że łatwiej nam powiedzieć o tych rzeczach negatywnych niż… Pozytywnych. Natomiast trzymam się tego, że rzeczywiście ja wolę tymi testami pewne rzeczy wykluczać niż potwierdzać jakieś przypuszczenia.
No po to, żeby przede wszystkim realizować to, po co do mnie klient przychodzi, a on przychodzi trenować. Więc ja bym chciał z nim zrobić jak najwięcej a nie jak najmniej.
Natasha Geldon: No właśnie i tutaj jest kolejne pytanie, bo skoro klient przychodzi z tobą potrenować, to czy nie boisz się czegoś takiego, że jak ty…
Podczas pierwszego treningu pierwszej wizyty, jakiś tam czas, nie wiem, 10-15 minut poświęcisz na takie obadanie sytuacji, to czy nie boisz się, że właśnie ten klient może być nieusatysfakcjonowany, że on chciał poprzerzucać żelazo, a ty mu nagle badasz, czy stoi prosto czy umie zrobić przysiad dobrze i tak dalej?
Czy jak to tłumaczysz też im? I czy mówisz na screeningu, jak to tłumaczysz? Tak ja
Dawid Mieczkowski: to argumentuję w bardzo prosty sposób. Chciałbym określić na ile stać cię dzisiaj, tak żeby przede wszystkim trening był dopasowany do ciebie, żebyś ty nie irytował, nie irytowała się wobec sytuacji w której czegoś nie jesteś w stanie zrobić, bo ja coś przeoczyłem.
I to jest moja cała argumentacja. Myślę, że jeżeli zapytałbym się ciebie czy nie wkurzałoby cię, gdybym dawał tobie rzeczy, których nie jesteś w stanie zrobić i totalnie na to nie reagował, no pewnie byś potwierdziła że to jest irytujące. Nie po to przyszłaś żeby się wkurzać tylko jednak, żeby zrealizować jak najlepiej zdania Czyli staram się poprzez to powiedzieć, że dobieram ćwiczenia w taki sposób…
A żeby one były maksymalnie trudne do wykonania ale były do wykonania. Tak żeby też nie podążać taką ścieżką że teraz musimy wszystkich sprowadzać do poziomu podłogi i dopiero tam rozpoczynać ćwiczenia. Bo uważam, że jeżeli ktoś przyszedł na dwóch nogach do nas, siedzi rozmawia, porusza się, to nie jest z nim aż tak źle.
Po prostu. Nie mamy czasu. Tak. Paradoksem jest też to, że nasza branża generalnie mówi o tym, że warto ludzi zachęcać do ruchu Po czym właśnie poprzez taką troszeczkę nadinterpretowaną ocenę wyszukiwanie tych raczej negatywnych rzeczy, które w tym aparacie ruchu występują. No, wydaje mi się, że bardziej tych ludzi zniechęcają.
Natasha Geldon: Powiedz mi teraz jeszcze, bo testów jest dużo, prawda? Takich stricte do tego jest jakiś podręcznik?
Dawid Mieczkowski: Są Są podręczniki
Natasha Geldon: pewnie jest ich bardzo dużo, żeby to wszystko wyciągnąć jakby, nie wiem, gdzieś tam kiedyś słyszałam od jednego z naszych współpracowników kolegów, że testów jest około 250.
Dawid Mieczkowski: Nie liczyłem jest ich dużo.
Na pewno wszystkich nie znam, więc tym bardziej się nie będę…
Natasha Geldon: No właśnie.
Dawid Mieczkowski: Jest ich dużo.
Natasha Geldon: Jak przy tej ilości testów przy tej ilości wiedzy teoretycznej tych podręczników do anatomii, badania tego, tamtego na różne sposoby, jak ty dochodziłeś do tego… Żeby wybrać testy bo nie pracujesz wszystkimi, które faktycznie są skuteczne.
Dawid Mieczkowski: Zwłaszcza jako trener nie pracuję wszystkimi, bo też muszę znać swoje kompetencje i tak jak testów specjalnych nie wykonuję prawie w ogóle, tak te funkcjonalne uważam że w przypadku trenera w jego wachlarzu narzędzi powinny się znajdować i one często będą spójne z tymi które wykonują fizjoterapeuci.
Natomiast jeżeli pytasz jakie, ile, jakie są ważne… Jakie
Natasha Geldon: wybrałeś Jak sobie zrobiłeś taki skrypcik malutki że tam te, te, te i te stosuję, a reszta mi się nie wydaje? Nie
Dawid Mieczkowski: powiem ci dokładnie ile ich jest. Natomiast tutaj się kieruję pewną zasadą że jeżeli pewnych testów nie wykorzystuję przynajmniej raz w miesiącu
Natasha Geldon: To znaczy, że nie?
To
Dawid Mieczkowski: znaczy, że nie. Dlaczego? Chodzi o sam fakt praktykowania. Jeżeli ja pewnych rzeczy nie praktykuję, no to ja nie będę tak odważny żeby interpretować z wykonanego testu który zrobiłem pierwszy raz w roku.
Natasha Geldon: No tak, ale nie zawsze przychodzą do ciebie klienci z takimi samymi problemami tak? Więc też nie będziesz chyba stosował tych samych testów do każdego Zgadza
Dawid Mieczkowski: się.
Natomiast umówmy się, że jednak do trenerów personalnych często przychodzą osoby z dosyć… Podobnymi problemami mowa tutaj przede wszystkim o dolnym kręgosłupie, więc te testy w jakiś sposób mimo wszystko się powtarzają. Natomiast jeżeli miałbym wybrać jakiś, nawet dla tego segmentu którego nie wykorzystuję często, bo sytuacja tego nie wymaga, no to Ja wiem że w moich rękach ten test, czy po prostu w mojej interpretacji, jeżeli wykonuje to klient, on ma po prostu niską wartość jeżeli chodzi o dalszą interpretację.
Za rzadko go praktykuję.
Natasha Geldon: Okej jest to rozsądne podejście myślę. Czyli jak przychodzi do ciebie klient który chodzi, mówi, nawet podbiegnie gdzieś tam ogólnie wygląda na… Przeciętnie sprawnego, a raczej zdrowego, to czy jest tak że czasami wykonasz takie dwa szybkie testy spojrzysz, ocenisz i już zaczynasz pracę, czy zawsze jest tak że dajesz sobie, dobra to minimum pięć testów między pięć a dziesięć będzie dobrze?
Dawid Mieczkowski: Nie, nie układam takiego schematu na pewno przed jednostką. Czasami oczywiście to, myślę, że To wynik też troszeczkę doświadczenia chciał nie chciał, że chociażby właśnie po takim zestawie rozgrzewkowym, w którym miał już jakieś funkcje, mogę sobie ogólnie obejrzeć wybiorę jakieś dwa, trzy, może cztery testy po to, żeby sobie coś zweryfikować.
To tak to jak najbardziej to się dzieje. Natomiast też nie wskażę ci konkretnych, z prostego powodu musielibyśmy do tego należeć jakiś kontekst a to jest dosyć trudne. Natomiast znowu jeszcze jest taka jedna zasada, którą się kieruję Lepiej znać dobrze pięć testów i wykonywać je często, niż znać ich dziesiątki i wykonywać je właśnie raz w roku.
Wtedy uważam że taki test w rękach trenera, wizoterapeuty no jest mało wartościowy. Wiarygodny
Natasha Geldon: też pewnie. No wiarygodny
Dawid Mieczkowski: To troszeczkę tak jeszcze tutaj wtrącę, właśnie z tego mojego podwórka sporo pracuję z kolanami i no jako trener ja nie mam kompetencji żeby jak Cokolwiek diagnozować, podobnie jak fizjoterapeuci.
Robią to lekarze Natomiast nie ukrywajmy, czasami ten test szuflady zdarzy się zrobić i jakąś sugestię pacjentowi klientowi dać. Natomiast jeżeli ja słyszę od ortopedy, który wykonuje w ciągu dnia przynajmniej takich 5-6 kolan robiąc na przykład test szuflady i on nadal nie jest pewny, czy ten ACL to jest zerwany, czy on nie jest zerwany i woli to potwierdzić badaniem obrazowym, To gdzie ja jestem
Natasha Geldon: jeszcze
Dawid Mieczkowski: na tej linii i tym bardziej unikam…
Jakiejkolwiek interpretacji takiej śmiałej wykonując też inne testy Chodzi mi o pewną zasadę że są osoby, które wykonują takie rzeczy częściej i mają również problem z tym, żeby być pewnym w interpretacji Wolą oddać to radiologom po wykonaniu jakiegoś badania obrazowego. To tym bardziej ja czuję taki respekt do wykonywanych testów i dostawianych hipotez względem nich.
Zwłaszcza jeżeli robię to rzadko
Natasha Geldon: Czyli tak troszeczkę sprowadzamy się jednak do tego Do czego często sprowadzają się nasze Moje rozmowy przynajmniej ze specjalistami Od nas, że to wszystko Mocno zależy To zależy od kontekstu zależy od danego wypadku
Dawid Mieczkowski: Zdecydowanie tak
Natasha Geldon: Od tego jak ktoś się w danym momencie nawet czuje I
Dawid Mieczkowski: odpowiedzieć tutaj to zależy To nie znaczy nie wiem Po prostu przypadków jest tak dużo, że ciężko byłoby je wszystkie wskazać ale myślę, że jakiś kontekst doboru testów podałem.
To jest właśnie kwestia chociażby częstotliwości ich wykonywania, tego co zaobserwuję już w ćwiczeniach rozgrzewkowych, co mi nie pasuje Wtedy dopiero je dobieram. Ale żeby wskazać konkretne nie mam jakichś takich wybranych ulubionych bo to by świadczyło, że troszeczkę zachowuję się jak na linii produkcyjnej.
O, przychodzi ten, to dzisiaj pięć moich ulubionych. No nie, to musi pasować. To nie chodzi o to, żeby przed klientem pokazać jaki jestem dobry w wykonywaniu testów. To ma dać realną wartość zarówno dla niego, jak i dla mnie do dalszej pracy. Więc nie wyciągam jak, wiesz… Królika z kapelusza. O, dzisiaj to jest…
Natasha Geldon: Właśnie, bo szukam tak trochę takiego tematu tytułu może na ten dzisiejszy nasz, na tą dzisiejszą rozmowę i chodzi mi teraz po głowie idealny screening nie istnieje?
Dawid Mieczkowski: No tak, nie powiem dalej przytrzymaj mi piwo, bo nie mam argumentu żeby podważnić to, co powiedziałaś no nie, i nie będę tutaj wojował, no bo faktycznie to nie ma idealnego screeningu.
Inaczej, idealny screening istnieje ma być adekwatny Do klienta
Natasha Geldon: wszystkim człowiek Dobra to teraz mi powiedz, jak Do jakich norm się odnosisz Jak mierzy się testy Czy to jest test na oko, czy to jest test na czucie czy to jest jakaś elektronika, czy to jest wszystko po trochu jeśli masz takie możliwości?
Dawid Mieczkowski: Realnie wszystkiego po trochu ponieważ mamy testy jakościowe, mamy testy ilościowe. Mamy te ilościowe przede wszystkim wspierane właśnie nowoczesną technologią i to jest super w kontekście obiektywizacji, natomiast jeżeli mówimy o tych jakościowych, no to przede wszystkim skupiamy się wtedy po prostu na jakości danego ruchu który też wynika z takich…
Powiedzmy ogólnych obserwacji na dużej populacji, czego generalnie chcielibyśmy, co chcielibyśmy dostrzec a czego raczej nie. Tam o te normy zdecydowanie ciężej Ja myślę, że generalnie z normami jest duży problem, w zależności przede wszystkim do czego te normy będziemy odnosić. Ja też często przy screeningu wspominam kwestię norm w Ocenie postawy ciała.
Jest to mega problematyczna kwestia zwłaszcza w rękach trenerów, ponieważ, jak wspominam my często widzimy po prostu pewien worek a w nim schowane kości, a do kości odnosimy postawę do tego ustawienia struktury kostnej i jeżeli bada się to przede wszystkim na poziomie takim właśnie radiologicznym, wyznaczając osie kąty i tak dalej, no to jak ja Oczami trenera patrząc przez pewien właśnie worek, chce nadać temu jakieś wartości kliniczne.
No nie, tego tak się nie da zrobić. My oczywiście widzimy pewne tendencje w ustawieniu ciała i możemy jakieś cechy przypisywać mówiąc o plecach wklęsłych, okrągłych, okrągłowklęsłych, może postawie typu swayback. I to jak najbardziej jest, ale jeżeli chcemy…
Natasha Geldon: Nie wiesz o czym Dawid powiedział? To znaczy, że screening jest tematem dla ciebie zdecydowanie.
Dawid Mieczkowski: Za trudno mówię. Jest to po prostu trudne, dlatego mówię… Tutaj kwestia oceny i takie podejmowanie decyzji ty masz to bądź masz to, uważam jest totalnie nierealne do zrobienia. Chętniej poruszam się właśnie w tej tematyce wskazując na takie ślepe uliczki w tej ocenie i myślę, że to ma dużo wyższą wartość Kiedyś usłyszałem bardzo fajne zdanie że to nie jest sztuką pokazać dobre strony jakiejś metody Że sztuką jest wiedzieć też i skorzystać potem z tego, znając te ciemne strony, właśnie te ślepe uliczki w pewnych metodach.
Żeby z pewnym takim dystansem pokorą podchodzić do wszelkiej oceny zwłaszcza myślę jakościowej, ewentualnie takiej na oko, bo ona oczywiście też się poniekąd odbywa. Nawet ocena strategii ruchowych odbywa się często na oko z tego względu, że nie jesteśmy w stanie Skorzystać z takiej infrastruktury jaką mamy na palcach jednej ręki na świecie czasami.
W naszych takich warunkach pracujemy przecież i właśnie z osobami po urazach kolan gdzie bardzo często te strategie ruchowe, chociażby przy zmianach kierunku poruszania się są tak bardzo istotne. No ale robimy to tylko i wyłącznie często za pomocą na przykład kamery i funkcji slow-mo, żeby zobaczyć co tam się w tym ciele dzieje.
Nie wiemy tego nadal dokładnie bo takiej infrastruktury właśnie jest bardzo mało na świecie i jest ona przede wszystkim bardzo droga i mało dostępna, więc to też się dzieje.
Natasha Geldon: Prawda. Czułość czy specyficzność? Najlepiej
Dawid Mieczkowski: jedno i drugie.
Natasha Geldon: A teraz powiedz jeszcze nam, bo ja mam taką tutaj podpowiedź w scenariuszu bo też sama nie jestem przecież aż tak bardzo z branży tylko dookoła.
Więc powiedz w ogóle czemu ja miałam to pytanie tobie zadać?
Dawid Mieczkowski: Ponieważ różnego rodzaju… Testy charakteryzują się różną i czułością i specyficznością czyli ta czułość możemy to tak w bardzo prosty sposób zinterpretować jako to, że łatwo możemy po prostu tym testem wywołać jakieś dolegliwości sprowokować natomiast specyficzność dotyczy tego, czy Test, który ja wykonuję, będzie dotyczył faktycznie tej struktury, którą chciałbym zbadać.
Tak bardzo pokrótce ogólnie rzecz biorąc Więc chciałbym, żeby to miało jak najwyższe wartości dla czułości i specyficzności, no bo to jakby zamyka temat, sprawdza albo jest, albo tego nie ma. Natomiast niestety nie wszystkie testy Testy się i wysoką specyficznością i czułością charakteryzują, natomiast to nie znaczy że nie możemy skorzystać z tych, które są na przykład czułe, ale mało specyficzne bo to są też świetne testy do wykluczania pewnych problemów Przypadłości i problemów.
I tutaj przykładem mogą być testy pod kątem oceny konfliktu planewkowo-łodowego, gdzie charakteryzują się one wysoką czułością ale niską specyficznością więc one nie są dobre do potwierdzania natomiast są świetne do wykluczania bo jeżeli inni nie zaboli podczas tego testu nie sprowokuje dolegliwości, no to Mogę przyjąć że jest czysto w cudzysłowie.
W momencie kiedy jednak sprowokujemy ból, to nadal nie możemy powiedzieć, że mamy do czynienia z konfliktem panowkowo-łudowym. I trzeba to oddać w ręce specjalistów tak żeby sprawdzić co tam w tym stawie się faktycznie dzieje. Więc jedno i drugie byłoby super. Z jednego i z drugiego nawet przy dużych dysproporcjach jesteśmy w stanie skorzystać.
Czyli
Natasha Geldon: taka diagnostyka przedtreningowa, taki screening, taka ocena też może doprowadzić w którymś momencie do tego, że ty zobaczysz coś, co będzie żółtą flagą albo czerwoną flagą? Tak jak teraz się ostatnio modnie chyba skupia na tym temacie tych żółtych i czerwonych flag, bo rozumiem że z czerwonymi…
Absolutnie nie chciałbyś pracować, oddajesz to do specjalisty, do lekarza do ortopedy, do fizjoterapeuty, natomiast żółte flagi to jest jeszcze taki…
Dawid Mieczkowski: Żółte flagi dotyczą w ogóle nie aparatu ruchu.
Natasha Geldon: Okej dobra.
Dawid Mieczkowski: Żółte flagi dotyczą raczej kwestii takich psychospołecznych. Problemów na poziomie pewnych przekonań wierzeń, poglądów, które nie są przeciwwskazaniem do podjęcia aktywności, tak jak w przypadku czerwonych flag, które musimy skonsultować w pierwszej kolejności ze specjalistą i ewentualnie w dalszej kolejności podejmować pracę, jeżeli…
Ten specjalista jakby dał nam zielone światło. Natomiast żółte flagi to raczej takie sytuacje w których możemy zakładać że ta współpraca nie będzie łatwa z uwagi właśnie na pewne przekonania poglądy czy wierzenia Czyli
Natasha Geldon: w żółtych flagach nie chodzi o to, że to jest jakiś tam mniejszy problem aparatu ruchu tak?
Bo ja myślałam że macie po prostu takie stopniowanie że żółte flagi no to jeszcze trochę mogę popracować ale już trzeba uważać, a czerwone to absolutnie pracujemy.
Dawid Mieczkowski: Żółte dotyczą się zupełnie czego innego Przykładem może być na przykład… Paniczna obawa przed przysiadem z kolanami które wychodzą poza linię palców, bo ktoś tak przeczytał ktoś tak usłyszał i boi się, że coś się z tymi kolanami stanie, a doskonale wiemy że to nie powinien być problem.
Natasha Geldon: Wiemy
Dawid Mieczkowski: To jest jeden z przykładów.
Natasha Geldon: Okej dobra. Jak często przychodzą do Ciebie klienci podopieczni, gdzie Ty po pierwszej wizycie, po pierwszym treningu po tym testowaniu wiesz że Tam już są te czerwone flagi Czyli jak często tak naprawdę ten screening zrobiony przez ciebie przynosi ci tę bezpieczną wiedzę że kurczę ja nie mogę tutaj z tym człowiekiem dalej pracować, albo nie powinienem albo on powinien jeszcze…
Poszukać pomocy w innych też miejscach?
Dawid Mieczkowski: Osobiście nie pamiętam sytuacji w której musiałbym komuś odmówić z uwagi na występowanie czerwonych flag, ale w takim zespole objawów. Bo też wychodzę z założenia że pojedynczy objaw nie może decydować od razu o tym, żeby tej pracy nie podejmować. Oczywiście bywały sytuacje gdzie tacy powiedzmy kandydaci Klienci dyskowi przychodzili i tu musiałem być bardzo mocno wrażliwy i dopytywać o to, czy nie ma jakichś takich naprawdę silnych objawów które na tą czerwoną flagę by wskazywały i raczej sugerowałbym współpracę ze specjalistą.
Najczęściej było tak że te osoby już od specjalisty przychodziły Mówiły mi oczywiście o tych objawach ja ewentualnie dopytywałem o rzeczy, które nie padły z ich strony, żeby sobie tylko to utwierdzić, że ja faktycznie mogę z nimi pracować. Więc takiej sytuacji, w której musiałbym kogoś odesłać w pierwszej kolejności do specjalisty osobiście nie miałem.
To myślę też, że jakby specyfika pracy, jestem trenerem nie jestem wizjoterapeutą i z tego to wynika. Natomiast na pewno bywały sytuacje w których… Warto by było, żeby te osoby najpierw pojawiły się chociaż u fizjoterapeuty a nie u mnie,
Natasha Geldon: jako
Dawid Mieczkowski: trenera. Natomiast nie były to czerwone flagi może w ten sposób.
Natasha Geldon: Okej bo tak mi się wydaje, że niektórzy mogą bać się robić testy diagnostyczne gdzieś tam na początku współpracy żeby się właśnie jakaś czerwona lampka nie zaświeciła i żeby nie stracili klienta. A z drugiej strony też pewnie niektórzy są bardzo gorliwi do doszukiwania się problemów więc teraz obecnie…
Patrząc też na swoich kolegów z branży, jak myślisz co jest większym problemem To, że ktoś się na siłę doszukuje tych źle funkcjonujących gorzej funkcjonujących miejsc, przypadłości problemów ludzi? Czy to, że w ogóle przymykamy oko na testowanie i nie robimy tych screeningów bo boimy się, że stracimy klienta podopiecznego
Dawid Mieczkowski: Ja myślę, że jedno i drugie w naszej branży może występować, natomiast jeżeli chodzi o tą drugą opcję, czyli sytuację w której ktoś unika testowania z obawy, to myślę, że to wynika tylko i wyłącznie z kompetencji i ja też…
Nie wymagam tego od wszystkich trenerów absolutnie bo po to mamy zawód trenera, po to mamy zawód wizoterapeuty, po to mamy zawód lekarza żeby te zawody współpracowały ze sobą i każdy zajmował się swoją działką i myślę, że warto mieć po prostu narzędzia diagnostyczne w rękach trenera natomiast nie jest to obowiązek Stąd też może po prostu wynikać że ktoś się może tego bać.
A sama strata klienta i obawa o stratę klienta ja też tam byłem że bałem się czasami troszeczkę tracić tych klientów natomiast to jest moment, kiedy rozpoczynasz swoją pracę że chwytasz się tak naprawdę trochę brzydko mówiąc wszystkiego wszystkich mówiąc ładniej, z każdą przypadłością I to chyba tylko ten case.
Natasha Geldon: A jakie najczęstsze błędy według Ciebie popełniają trenerzy?
Dawid Mieczkowski: A o co konkretnie pytasz? Doprecyzuj.
Natasha Geldon: Czy na przykład popełniają ten błąd że coś przeoczą? I tam nagle jest klops, jest duży problem, nagle się okazuje że bardziej zaszkodzili niż pomogli. Czy teraz już właśnie dzięki temu, że jednak mamy te testy diagnostyczne, mamy tę wiedzę o tym, jak screening jest ważny, jak ważny jest, czy to już nie jest tak często powtarzany błąd?
To
Dawid Mieczkowski: znaczy… Wiesz zarówno wykonując test, jak i ich nie wykonując możesz zrobić komuś krzywdę. Albo
Natasha Geldon: sam sobie ten ktoś może zrobić
Dawid Mieczkowski: krzywdę też. Albo sam sobie ten ktoś może zrobić krzywdę, więc aż tak bym tego nie wartościował. Ja też nie przypisuję screeningowi jakichś magicznych wartości. To ma dać mi po prostu odpowiedź co ja mogę w danym momencie z daną osobą zrobić.
Żeby było śmieszniej czasami ten screening będzie wyglądał zupełnie inaczej jednego dnia i drugiego, trochę mogąc mieszać po prostu w głowie no nie, jak z tym klientem pracować, ale takie kluczowe rzeczy, które ja ze screeningu wyciągam to przede wszystkim takie Stałe ograniczenia które na przykład wynikają z przeszłych urazów, może jakichś zabiegów ortopedycznych które też albo nie zostały w odpowiedni sposób potem wyprowadzone w ramach rehabilitacji a może po prostu zabieg ortopedyczny też…
Który mógł na to wpłynąć, że pełnej ruchomości w jakimś stawie na przykład nie mamy. No chociażby po to, żeby tak jak już wcześniej wspominałem no nie, wiesz nie wymagać od klienta na przykład strzelam… Overhead pressa w momencie, kiedy wiem, że na przykład nie jest w stanie wygenerować mi pewnego zgięcia w stawie ramiennym.
Wolę wtedy zastąpić to innymi narzędziami które będą spełniały podobną funkcję, ale nie będą go tym samym irytować ewentualnie prowokować jakichś niepotrzebnych kompensacji.
Natasha Geldon: Co sprawi że będzie chętniej chodził do ciebie na treningi i jakby da się to wszystko potem wypracować.
Dawid Mieczkowski: Tego bym sobie życzył. Bo
Natasha Geldon: właśnie ja na razie się zafiksowałam na tym, że ten screening jest przy pierwszej wizycie, a tak naprawdę przecież ocena diagnostyczna, pewnie dokonujesz jej raz na jakiś czas z danym klientem, bo ona też pokazuje ci jaki jest progres.
Tak,
Dawid Mieczkowski: to jest też coś o czym często na screeningu właśnie wspominam że on trwa tak naprawdę cały czas. I nie warto uważam skupiać się tylko i wyłącznie na jednym wyniku zwłaszcza na tej pierwszej wizycie, bo to może być podyktowane wieloma tak naprawdę rzeczami. Kompetencjami danej osoby, którą testujemy, jej zrozumieniem zadań które ma do wykonania Jej stosunkiem również do nas jako do trenerów fizjoterapeutów poziomu zaufania itd.
Tych czynników jest tak dużo. Ja spotkałem się z taką opinią bardziej w kontekście testowania ilościowego, takiego już mierzalnego, obiektywnego na poziomie różnych technologii, że tak naprawdę te pierwsze trzy testy jeżeli one są powtarzane np. w skali jednego miesiąca są to szuflady Bo to jest czas w którym ktoś się w ogóle zapoznaje z danym protokołem testowania, z danymi testami.
Musi je poznać. Stąd to się często śmieje podczas cleaningu, mówiąc że jeżeli ktoś widzi przysiad wykonywany przez klienta który jest zakończony oderwaniem się pięty od podłogi, to niech nie podejmuje decyzji że to jest napięta łydka. Bo tak też kiedyś się po prostu mówiło Czyli jednak ta nadgorliwość tak?
Natasha Geldon: Troszeczkę
Dawid Mieczkowski: Trochę tak, tylko daj tej osobie zrobić kilka takich przysiadów bo może po prostu tak ta osoba ten przysiad rozumie i tak go robi. Nie wyciągaj pochopnych wniosków po prostu z jednego powtórzenia, czy w ogóle z całej takiej jednej jednostki gdzie te testy jednak dominują na przykład, tak?
Warto by było po prostu obserwować to w czasie, jak to się zmienia.
Natasha Geldon: Czy wykonując testy diagnostyczne da się skomplikować cały proces? Jak sobie tam w głowie coś uwzdurasz dokładnie tak jak z tym przysiadem i nagle robisz test za testem za testem coraz bardziej jakby wchodzisz w ten temat i okazuje się, że faktycznie, no bo ten klient też stoi i…
I nagle jest takie, no faktycznie nie umiem, jest przysiad tam leci wszystko.
Dawid Mieczkowski: Tak no to troszeczkę to, o czym wspominaliśmy, że będzie grupa takich osób nadgorliwych i tych, które się będą pewnych rzeczy bały. I myślę, że przy tej nadgorliwości może wyjść tak, że pewne rzeczy się bardziej pokomplikują, niż rozjaśnią temat.
A screening raczej ma służyć właśnie temu, żeby temat rozjaśniać I jakkolwiek to zabrzmi uprościć nieco. W kontekście pracy. Tak,
Natasha Geldon: tak. Co powiedziałbyś trenerom gdzieś na początku drogi takiej swojej tej kariery zawodowej, nie wiem, może młodym fizjoterapeutom może studentom fizjoterapii którzy zaczynają pracować z ludźmi chcieliby trochę popracować już ruchem, co możesz im powiedzieć Żeby jakoś ukierunkować ich albo polecić dać taką radę z perspektywy mentora starszego kolegi, jak mają zacząć pracować z testami diagnostycznymi?
Dawid Mieczkowski: Przede wszystkim trzymać zasady KISS, czyli Keep It Simple, po prostu.
Robić to często Żeby właśnie testy żeby ta wartość, to nie o to chodzi, ale jeżeli taka sposobność jest i wypadałoby w danym momencie testowania użyć to żeby to zrobić po prostu choćby po to, żeby się z tym obywać. Normalnie w świecie jeżeli czegoś nie robisz to tego zapominasz. Tak jak często wykorzystujemy to powiedzenie use it or lose it w kontekście ruchowym, tak samo dzieje się to w jakimkolwiek innym aspekcie.
Nie wiem, nauki języków i korzystania z nich przede wszystkim. Tak samo w kontekście testów więc zdecydowanie jeżeli jest taka sposobność to z nich korzystać. Nie szukać nadinterpretacji w tych testach i jeżeli… Ktoś już nawet tą postawę chce oceniać chociaż ja od tego bardzo odchodzę, to jeżeli bardzo musi mrużyć ocz tak jak ja…
Natasha Geldon: A czemu chcesz oceniać postawę Tak bardzo?
Dawid Mieczkowski: Ja nie, ja od tego odchodzę ale jeżeli ktoś to robi, jakby nie widzę w tym nic złego, chcę to robić, okej. Czyli
Natasha Geldon: łopatka dwa milimetry prawa wyżej.
Dawid Mieczkowski: Dokładnie musi mrużyć oczy, żeby dostrzec czy ten jeden bark jest faktycznie wyżej od drugiego bądź niżej. To prawdopodobnie tego tam nie ma i nie warto na to aż takiej uwagi poświęcać.
To chyba to będzie taka zasada. Nie być nadgorliwym w tym. Czyli trochę wracamy do tego, o co pytałaś Ta nadgorliwość myślę, że może w wielu rzeczach przeszkadzać. No i pamiętajmy, że jeżeli jesteśmy trenerami, to ludzie przychodzą do nas trenować. Więc dajmy im jak najwięcej z tego. Nie bawmy się w lekarzy czy w fizjoterapeutów To ma być potrzebne, to jest potrzebne zdecydowanie, ale to ma nam dawać potem ton dla pracy treningowej, a nie stanowić odrębną jednostkę po prostu.
Natasha Geldon: A czy ty na prowadzonym przez siebie szkoleniu screening, które u nas jest w ofercie które Dawid właśnie weekendowo, raz na parę miesięcy tam zazwyczaj mamy jakieś 3-4 edycje w roku. Czy ty na tym szkoleniu… Pokazujesz faktycznie testy którymi sam pracujesz czy pokazujesz jakiś taki ogólny najbardziej popularny zbiór?
Dawid Mieczkowski: Nie, pokazuję te testy z których też sam korzystam i zawsze jest tak że jest po kilka po prostu na dany segment, z których faktycznie korzystam. Fajną rzeczą jest to, że… Na screeningu pojawiały się wcześniej osoby, z którymi na przykład teraz mam przyjemność pracować w jednym miejscu pracy. I myślę, że jeżeli ich zapytacie, to…
Oni też z tych testów korzystają Oni korzystają ale oni też sami widzą że ja pokazałem to i ja też korzystam To nie jest tak, że ja robię to codziennie absolutnie nie. Też choćby na… Pewną taką delikatną zmianę specyfiki swojej pracy, może trochę inny profil klienta Natomiast nadal z tą generalną populacją pracuję i testy które pokazuję, sam też wykorzystuję w swojej praktyce.
Zwłaszcza jeżeli czuję, że warto by było to zobaczyć i z tego skorzystać. Więc odpowiadając tak, robię.
Natasha Geldon: A pokazujesz również, w którym momencie trzeba absolutnie odesłać delikwenta do… Kogoś innego z branży czy tej fizjoterapeuty lekarza?
Dawid Mieczkowski: Chodzi o te stopnie wyżej nazwijmy to.
Natasha Geldon: Tak
Dawid Mieczkowski: i o tym jest fragment tego szkolenia, który właśnie poświęcamy na czerwone flagi czego byśmy nie chcieli usłyszeć od naszego klienta.
Szczególnie podczas wywiadu bo ja też często powtarzam że wiele rzeczy, które będą tą dyskwalifikacją do pracy z trenerem w danym momencie, my usłyszymy Niekoniecznie zobaczymy, ale usłyszymy już na poziomie wywiadu więc jakby ta wartość wywiadu to jest bardzo duża jakby w całym screeningu i temu też poświęcamy
Pewien rozdział w tym szkoleniu.
Natasha Geldon: A opowiesz mniej więcej jak screening wygląda, tak w takim, wiesz, telegraficznym skrócie. Jak to jest z praktyką, jak to jest z teorią, czy… Bo to nie jest tak, że pokazujesz tylko podręcznikowo słuchaj, tu jest taki test taki test, omawiamy omawiamy, omawiamy dziękuję. Nie.
Dawid Mieczkowski: Tak naprawdę przechodzimy sobie przez taką właśnie jednostkę screeningową, nazwijmy to, przy czym ja zaznaczam że nie chciałbym, żeby to stanowiło odrębną jednostkę, raczej staram się pokazywać jak Testy które na przykład stanowią praktycznie cały drugi dzień tego szkolenia wplatać po prostu w trening, żeby to było takie Taki fluent troszeczkę, płynne w zestawieniu właśnie z ćwiczeniami i z testami.
Natomiast pojawiają się tam też elementy właśnie wywiadu pojawiają się elementy dotyczące czerwonych flag, które w tym wywiadzie się mogą pojawić, pojawiają się kluczowe pytania które warto by było zadać tak, żeby Usłyszeć od klienta o tych rzeczach, które mogą być najbardziej newralgiczne. Bądź nie usłyszeć jeżeli tego nie było, ale zweryfikować to przede wszystkim.
Przechodzimy również przez wady postawy natomiast nie w takim ujęciu, żeby pokazać że o, to jest Wada plecy wklęsłe, to jest wada plecy okrągłe i tak dalej. Trzymam się tutaj tej zasady o której już wspominałem, czyli sztuki pokazywania ciemnych stron pewnych metod oceny i akurat w przypadku wad postawy o tym też jest.
Czyli więcej pokazuję, ile jest błędnych wad Może nie błędnych, ale jak to ładnie ująć, rzeczy, które w pewien sposób przeczą metodologii
Natasha Geldon: badania,
Dawid Mieczkowski: chociażby dotyczące pozycji swobodnej w badaniu.
Natasha Geldon: Wprowadzają w błąd też, jakby sprowadzają nas na manowce.
Dawid Mieczkowski: Trochę tak, po prostu zaburzają podstawowe założenia metod oceny.
Chociażby na właśnie przykładzie oceny bad postawy, czy w ogóle postawy. Co jeszcze? Wady budowy, które także mogą w jakiś sposób wpływać na to, jakie interwencje treningowe będziemy podejmować, w ogóle jak ten trening będziemy sobie planować. No i bardzo, bardzo dużo, zwłaszcza ten drugi dzień jest poświęcony testom funkcjonalnym.
Natasha Geldon: Od stóp do głów tak naprawdę, bo wpadłam do was na chwilę i tamtego było naprawdę mnóstwo.
Dawid Mieczkowski: Tak częściowo te testy też się pojawiają w ciągu pierwszego dnia, kiedy przy… Po stawie też dotykamy nie tylko segmentu kręgosłupa, ale też niższych jak kolana czy stopy stawy skokowe i tam też się pojawia część testów funkcjonalnych, natomiast większość z nich zdecydowanie stanowi ten kor drugiego dnia.
Także gdybyśmy tak mieli podzielić to… Poniekąd pierwszy dzień jest nieco bardziej teoretyczny, dotyczący tego badania podmiotowego, czyli wywiadu części badania przedmiotowego w kontekście właśnie oceny postawy. Drugi dzień to już jest typowo badanie przedmiotowe w oparciu o testy funkcjonalne.
Czyli takie crème de la crème myślę, dla którego większość trenerów na tym screeningu się pojawia aczkolwiek no nie ukrywam też, że wiele jest takich potem informacji że takim brakującym ogniwem były na przykład informacje dotyczące na przykład czerwonych flag.
Natasha Geldon: No tak, no bo niekoniecznie gdzieś tam można to ogarnąć na studiach czy na innych kursach.
To się
Dawid Mieczkowski: pojawia to się pojawia natomiast albo umyka albo wcześniej nie jest traktowane w tym Tak poważny sposób. To trochę tak, jak zapytasz studenta fizjoterapii jak tam jego fizjologia, jak tam jego anatomia i raczej będzie kręcił nosem, a po jakimś czasie, zwłaszcza kiedy będzie dużo praktykował, no to powie kurde to było naprawdę potrzebne.
I czasami to jest ten syndrom nie? Po prostu zapominania zniechęci A potem okazuje się, że to jest naprawdę istotne.
Natasha Geldon: Komu szczególnie poleciłbyś screening swój ten dwudniowy?
Dawid Mieczkowski: Trenerzy którzy już chwilkę praktykują, myślę, że tacy totalnie początkujący mogą mieć troszeczkę z tym problem. Przynajmniej takie są moje obserwacje.
Aczkolwiek jeżeli są to osoby bardzo zaangażowane i chętne żeby trochę się na głęboką wodę rzucić, To nie powinno to też jakoś bardzo przytłoczyć. Natomiast jakieś takie totalne podstawy warto by było po prostu już mieć. Studenci fizjoterapii Myślę, że super uzupełnienie dla tego, co jest przekazywane na uczelni i to, co mogą ewentualnie usłyszeć ode mnie osoby, która po prostu praktykuje.
Natomiast też ci bardziej doświadczeni wizoterapeuci myślę, że zyskują, zwłaszcza jeżeli raczej się skupiali do tej pory na pracy bardziej manualnej a brakuje im troszeczkę takiego oglądu bardziej treningowego, może troszeczkę interpretacji właśnie bardziej w kierunku treningu. To, co też często słyszę od kursantów to to, że oni znali te testy to nie była dla nich absolutnie jakaś wielka nowość ale sposób interpretacji i troszeczkę takie Rozszerzenie horyzontu i
Natasha Geldon: ugruntowanie też pewnie.
Tak,
Dawid Mieczkowski: takie usystematyzowanie wiedzy ale właśnie do tego interpretowania chciałbym nawiązać, że jest między innymi taka jedna z popularnych książek dotycząca testowania, książka Beckapa. I trochę taka fala hejtu momentami się na nią wylewa. Ja uważam że to jest świetna książka dopóki nie będziemy korzystać z niej tylko i wyłącznie z tych fragmentów przy testach które dotyczą kryteriów testu zdanego bądź nie, bo one są bardzo zero-jedynkowe.
Natomiast umówmy się, my w wielu przypadkach tych testów z nich korzystamy wykorzystujemy je, tylko właśnie… Ten szkopuł w tym, ażeby czasami ta interpretacja była nieco inna niż w książce nieco szersza bo ona nam otwiera też drogę do kolejnego testowania Jakby dążenia do tego, żeby być bliżej prawdy.
Natasha Geldon: Ładnie. Myślę że to jest chyba takie dobre podsumowanie naszej rozmowy. Czy ty byś jeszcze chciał Dawid coś szczególnego powiedzieć o szkoleniu samym w sobie? Coś czego nie wspomnieliśmy a co może być fajną zachętą dla osób, które nas oglądają i słuchają?
Dawid Mieczkowski: Jeżeli nas słuchają osoby, które chciałyby troszeczkę bardziej usystematyzować swoją wiedzę, zaczerpnąć troszeczkę informacji które będą bardziej sprzyjały takiej właśnie pracy treningowej w oparciu o te testy to myślę, że to jest dobre miejsce.
I tutaj zwłaszcza kieruję to do chyba początkujących fizjoterapeutów którzy bardziej skupiają się na pracy manualnej oraz do trenerów, którzy po prostu tych testów nie poznali Bo to jest takie ścieranie się troszeczkę światów trenerskiego i fizjoterapeutycznego. Nie po to, żeby wchodzić w swoje kompetencje, to też jest ważne, żeby to podkreślić, tylko po to, żeby ta praca była troszeczkę bardziej taka…
Natasha Geldon: Właśnie płynna chyba.
Dawid Mieczkowski: Płynna pełna… Nie wiem jakiego tutaj użyć sformułowania, żeby to dobrze określić. Bo screening
Natasha Geldon: ma pomóc w skuteczności tak naprawdę, tak?
Dawid Mieczkowski: Tak dlatego też uważam że testy rękach trenerów nie są niczym złym dopóki faktycznie nie mamy do czynienia z jakimiś testami specjalnymi, które są raczej zarezerwowane właśnie dla specjalistów trochę jak nazwa wskazuje.
Tak naprawdę do tych dwóch grup, trenerzy fizjoterapeuci, zwłaszcza początkujący, którzy chcieliby troszeczkę zderzyć się też z tym właśnie albo światem testowania w przypadku trenerów albo ze światem treningu w przypadku fizjoterapeutów To myślę, że będzie świetne uzupełnienie, biorąc pod uwagę zwłaszcza to, że często zauważamy to, że fizjoterapeuci troszeczkę gorzej sobie radzą w aspektach ruchowych.
To myślę, że jest to przepis na to, jak to uzupełnić.
Natasha Geldon: Jak to uzupełnić Dowiesz się na screeningu u Dawida Mieczkowskiego, który dzisiaj był moim gościem Zachęcam cię do Śledzenia naszej strony, śledzenia Instagrama bo tam zazwyczaj podajemy od razu jak tylko ustalimy z Dawidem terminy najbliższych szkoleń.
Dawid jest bardzo zajętą osobą i przyjeżdża do nas z Olsztyna, więc to też nie jest tak, że jest dostępny, więc jest to troszeczkę taka gratka jak tutaj jest. Więc śledź jeśli jesteś fizjoterapeutą jeśli jesteś trenerem Myślę, że ten screening może być fajnym dwudniowym szkoleniem właśnie dla ciebie A ja dziękuję ci Dawid za dzisiejszą rozmowę i do zobaczenia do usłyszenia.
Do
Dawid Mieczkowski: zobaczenia na szkoleniu.